Długi w spadku: dziedziczenie bez kosztownych zobowiązań

Niezłożenie oświadczenia w sprawie spadku oznaczać będzie, że spadkobierca złożył oświadczenie o przyjęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza, a więc odpowiada za długi spadkowe do wartości samego spadku.

Aktualizacja: 07.11.2015 08:20 Publikacja: 07.11.2015 01:00

Długi w spadku: dziedziczenie bez kosztownych zobowiązań

Foto: www.sxc.hu

„Dziedziczenie biedy" jest realnym zjawiskiem, które ujawnia się od kilku lat z coraz większa siłą. Jest nie tylko skutkiem rozwarstwiania się naszego społeczeństwa, ale również samo w sobie pogłębia i przyspiesza ten proces. Abstrahując od zagadnień kulturowych, środowiskowych i społecznych, z prawnego punktu widzenia przyczyną takiego zjawiska jest dziedziczenie długów spadkodawców przez ich najbliższych. Śmierć człowieka nie powoduje automatycznego wygaśnięcia jego zobowiązań. Większość z takich zobowiązań zmarłego przechodzi na jego spadkobierców. Powszechny strach przed dziedziczeniem długów skutkuje tym, że coraz częściej dochodzi do tzw. odrzucania spadku przez spadkobierców zmarłego.

Od 18 października 2015 r. obowiązuje nowelizacja kodeksu cywilne- go z 20 marca 2015 r. (DzU. z 2015 r., poz. 539) zmieniająca zasady dziedziczenia zobowiązań. Zmiana polega na tym, że spadkobiercy będą co do zasady odpowiadali za zobowiązania spadkodawcy tylko do wartości spadku. Jednym z podstawowych celów tej nowelizacji jest ochrona interesu spadkobierców i ograniczenie zjawiska „dziedziczenia biedy".

Oświadczenia spadkobierców

Niezależnie od sposobu powołania do spadku (tzw. dziedziczenie z ustawy albo dziedziczenie testamentowe) każdy ze spadkobierców może złożyć jedno z następujących oświadczeń:

- odrzucenie spadku (nie następuje wówczas dziedziczenie),

- przyjęcie spadku wprost (spadkobierca odpowiada za wszystkie długi spadkodawcy, nawet jeżeli te przekraczają wartość samego spadku),

- przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza (spadkobierca odpowiada za wszystkie długi spadkodawcy, jednak tylko do wartości samego spadku).

Stan poprzedni

Zgodnie z przepisami sprzed nowelizacji kodeksu cywilnego dziedziczący ponosił odpowiedzialność za zobowiązania, których podmiotem był zmarły. Spadkobierca mógł ograniczyć swoją odpowiedzialność do wartości samego spadku, składając oświadczenie o przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Jednakże powołany do spadku mógł takie oświadczenie złożyć w terminie sześciu miesięcy od daty uzyskania informacji o powołaniu do spadku. Brak takiego oświadczenia w terminie sześciu miesięcy oznaczał przyjęcie spadku wprost skutkujące odpowiedzialnością za długi spadkowe zarówno mieniem spadkowym, jak i mieniem własnym. Od tej reguły były przewidziane dwa wyjątki:

- gdy spadkobierca jest osobą niemającą pełnej zdolności do czynności prawnych albo jest nią osoba, co do której istnieje podstawa do całkowitego ubezwłasnowolnienia,

- gdy spadkobierca jest osobą prawną.

Brak oświadczenia

Nowelizacja odwraca dotychczasową regułę, a mianowicie niezłożenie jakiegokolwiek oświadczenia w sprawie spadku oznaczać będzie uznanie, iż spadkobierca złożył oświadczenie o przyjęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza, a więc z ograniczeniem odpowiedzialności za długi spadkowe do wartości samego spadku. Rozwiązanie takie należy z pewnością ocenić pozytywnie, gdyż najczęściej to osoby gorzej usytuowane, z niską świadomością prawną nie posiadały wiedzy o obowiązku złożenia oświadczenia w sprawie spadku w wymaganym terminie sześciu miesięcy. Taka sytuacja powodowała wiele dramatów, gdzie częstokroć już zadłużone gospodarstwa domowe były przygniatane długami spadkodawców. Wprowadzania do przepisów prawa takich prostych i intuicyjnie słusznych rozwiązań znacząco zwiększa zaufanie obywatela do państwa i prawa.

Dotychczas, aby można było efektywnie skorzystać ze złożonego oświadczenia o przyjęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza, konieczne było sporządzenie spisu inwentarza przy udziale komornika. Taki spis inwentarza wymagał więc nakładów finansowych (np. konieczność powołania biegłego) oraz czasu. Obowiązujące od 18 października 2015 r. przepisy wprowadzają nową instytucję tzw. prywatnego wykazu inwentarza. Wykaz ten będzie służył ustaleniu stanu majątku spadkowego (aktywa i pasywa) bez narażania spadkobierców na koszty związane ze spisem inwentarza. Spadkobiercy będą mogli samodzielnie spisać majątek spadkodawcy z podaniem ich wartości według stanu i cen z chwili otwarcia spadku, a także długi spadkowe i ich wysokość. Aby wykaz inwentarza uzyskał walor dokumentu ułatwiającego ochronę przed wierzycielami spadkodawcy, dokument taki będzie musiał być złożony u notariusza, w sądzie spadku lub w sądzie rejonowym, w którego okręgu znajduje się miejsce zamieszkania składającego wykaz. Wykaz będzie składany według wzoru określonego w rozporządzeniu ministra sprawiedliwości.

—Michał Klauziński, konsultant prawny

—Maurycy Organa, radca prawny

„Dziedziczenie biedy" jest realnym zjawiskiem, które ujawnia się od kilku lat z coraz większa siłą. Jest nie tylko skutkiem rozwarstwiania się naszego społeczeństwa, ale również samo w sobie pogłębia i przyspiesza ten proces. Abstrahując od zagadnień kulturowych, środowiskowych i społecznych, z prawnego punktu widzenia przyczyną takiego zjawiska jest dziedziczenie długów spadkodawców przez ich najbliższych. Śmierć człowieka nie powoduje automatycznego wygaśnięcia jego zobowiązań. Większość z takich zobowiązań zmarłego przechodzi na jego spadkobierców. Powszechny strach przed dziedziczeniem długów skutkuje tym, że coraz częściej dochodzi do tzw. odrzucania spadku przez spadkobierców zmarłego.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona