Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej 6 września br. wydał długo oczekiwany wyrok w sprawie Intel (C 413/14 P). Głośne postępowanie, w którym na producenta mikroprocesorów została nałożona kara finansowa w wysokości ponad miliard euro, nie zostało jednak rozstrzygnięte i będzie miało swój dalszy ciąg przed sądem.
Okoliczności sprawy. Na skutek skargi złożonej przez jednego z uczestników rynku Komisja Europejska przeprowadziła niezapowiedziane kontrole w kilku europejskich siedzibach Intela (m.in. w Niemczech, w Hiszpanii, we Włoszech i w W. Brytanii).
W wyniku przeprowadzonego postępowania Komisja ustaliła dwa rodzaje zachowań Intela względem partnerów handlowych, które w jej ocenie stanowiły przejaw nadużywania pozycji dominującej sprzecznego z unijnym prawem konkurencji: stosowanie rabatów warunkowych oraz „bezpodstawnych ograniczeń? mających wykluczyć konkurenta z rynku. Pierwsze zachowanie miało polegać na przyznawaniu rabatów klientom, pod warunkiem że będą zaspokajać oni u spółki Intel całość lub prawie całość swych potrzeb zakupowych. Natomiast drugie sprowadzało się do dokonywania wypłat na rzecz jednego z klientów w celu opóźnienia, wstrzymania lub ograniczenia przez niego sprzedaży towarów wyposażonych w elementy produkowane przez konkurencyjną wobec Intela spółkę. W konsekwencji, za naruszanie przepisów prawa konkurencji przez pięć lat, Komisja ukarała Intela w 2009 r. karą w wysokości ponad miliard euro, co stanowi do tej pory jedną z najwyższych kar nałożonych przez KE.
Spółka wniosła skargę na decyzję Komisji do sądu (sprawa T-286/09), jednak ten w całości oddalił zarzuty Intela i utrzymał wyrokiem z 2014 r. decyzję Komisji w mocy. Następnie Intel odwołał się do Trybunału Sprawiedliwości UE.
Rozstrzygnięcie. Na wstępie w swoim wyroku Trybunał przypomniał, że wbrew twierdzeniom Intela Komisja ma prawo wydawać decyzje w sprawach praktyk podejmowanych poza granicami UE, jeżeli odnoszą one skutek na jej terytorium.