Nie ma tu żadnego domniemania, że z automatu taka opłata stanowi czyn nieuczciwej konkurencji.
Dopiero gdy dostawca to wykaże, sieć może się bronić, że pobierane przez nią opłaty np. za reklamę czy usługi logistyczne były współmierne do pobranej dodatkowo (obok marży) opłaty.
To sedno najnowszego wyroku Sądu Najwyższego, ważnego dla nierzadkich sporów o tzw. opłaty półkowe.
Półkowe to czyn nieuczciwej konkurencji polegający na utrudnianiu innym przedsiębiorcom dostępu do rynku, w szczególności poprzez pobieranie „innych niż marża handlowa" opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży (art. 15 ust. 1 pkt 4 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji). Z kolei art. 18 ust. 1 stanowi, że przedsiębiorca, którego interes naruszono takim czynem, może żądać wydania bezpodstawnie uzyskanych korzyści.
Właśnie wydania takich korzyści zażądały Zakłady Przetwórstwa Mięsnego Jan B. za pięć lat dostaw wołowiny i kiełbasy śląskiej dla sieci Ahold Polska, kupionej później przez Carrefour Polska, który został pozwany o zapłatę 15 mln zł pobieranych jako półkowe.