Nadzwyczajna zmiana stosunków gospodarczych po zwyżce kursu waluty - wyrok Sądu Apelacyjnego

Nadzwyczajna zmiana stosunków gospodarczych może wynikać z wojny, zarazy, klęsk żywiołowych, ale także kryzysów ekonomicznych – światowych lub regionalnych.

Publikacja: 13.10.2017 06:30

Nadzwyczajna zmiana stosunków gospodarczych po zwyżce kursu waluty - wyrok Sądu Apelacyjnego

Foto: Adobe Stock

Sprawa, jaką zajmował się Sąd Apelacyjny w Warszawie dotyczyła leasingu offsetowej maszyny arkuszowej. Umowa została zawarta w 2008 roku w jenach japońskich, a tytułem jej zabezpieczenia strony ustaliły, że korzystający wystawi weksel in blanco. W 2011 r., na skutek znacznego wzrostu kursu jena korzystający zaprzestał regularnych spłat rat, i dlatego leasingodawca wypowiedział umowę leasingu.

Spółka wystąpiła też na drogę sądową. Żądała wydania nakazu zapłaty kwoty 1,4 mln zł z tytułu nieuiszczonych rat. Taki nakaz został wydany, ale pozwani wnieśli od niego zarzuty, żądając jego uchylenia. Podnieśli, że nie doszło do skutecznego rozwiązania umowy, żądali też zastosowania klauzuli rebus sic stantibus.

Klauzula w zarzutach od nakazu

Zgodnie z art. 351

1

Kodeksu cywilnego, jeżeli z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy, sąd może po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego, oznaczyć sposób wykonania zobowiązania, wysokość świadczenia lub nawet orzec o rozwiązaniu umowy.

Na podstawie tego przepisu pozwani leasingobiorcy chcieli, aby ich zobowiązanie wynikające z umowy leasingu zostało rozliczone według kursu jena japońskiego z dnia zawarcia umowy lub w inny oznaczony przez sąd sposób z uwzględnieniem interesów obydwu stron.

Sąd okręgowy odwołując się do doktryny i orzecznictwa (m.in. Sądu Najwyższego, sygn. akt IV CKN 385/00) wskazał, iż żądanie z art. 351

1

Kodeksu cywilnego pozwany powinien zgłosić bądź w pozwie wzajemnym, bądź w drodze odrębnego powództwa. Natomiast nie jest możliwe skuteczne zgłoszenie żądania zastosowania tej klauzuli poprzez powołanie się na nią w postaci zarzutu zgłoszonego w odpowiedzi na pozew, czy zarzutach od nakazu zapłaty. Nie jest to bowiem zarzut o charakterze formalnym, procesowym, ale żądanie o charakterze materialnoprawnym. Powołanie się przez pozwanych w złożonych zarzutach na klauzulę rebus sic stantibus w formie zarzutu powodowało jego nieskuteczność i SO nie rozstrzygał przesłanek określonych w klauzuli.

Z takim stanowiskiem nie zgodził się sąd apelacyjny. Przyznał, że zdecydowana większość wypowiedzi Sądu Najwyższego skłania się do uznania, że żądanie zastosowania art. 351

1

k.c. powinno nastąpić w pozwie lub pozwie wzajemnym. Jak jednak zaznaczono, o ile można podzielić ten pogląd w zakresie żądania rozwiązania umowy i orzeczenia o wynikających z takiego rozstrzygnięcia rozliczeniach między stronami, o tyle zarzut zmierzający do ukształtowania przez sąd stosunku zobowiązaniowego przez oznaczenie sposobu wykonania zobowiązania lub określenie wysokości dochodzonego świadczenia, może być zgłoszony także w zarzutach od nakazu zapłaty, gdzie powództwo wzajemne jest niedopuszczalne (art. 493 § 4 Kodeksu postępowania cywilnego), a żądanie zapłaty (żądanie pozwu) dotyczy całej (pozostałej do rozliczenia) kwoty z danego stosunku prawnego.

Kryzys finansowy z 2008 roku

Sąd apelacyjny zwrócił uwagę, że pozwani mogli zawrzeć umowę leasingu w złotych polskich sensu stricte. Niemniej jednak uznali, że rata leasingowa przeliczana z jenów japońskich na złote, jest korzystniejsza o ok. 6000 zł miesięcznie. Zarazem, według danych o kursie tej waluty, był on stabilny od co najmniej pięciu lat i nic nie wskazywało na ryzyko istotnej zmiany. W pierwszej połowie 2008 r. kurs jena japońskiego oscylował w granicach 2 zł (za 100 jenów japońskich) i poniżej. Dlatego pozwany nie przewidywał gwałtownego i dużego umocnienia się tej waluty. Tymczasem to nastąpiło i przybrało w latach 2009 – do 2011 postać wzrostu do ok. 3,5 zł za 100 jenów japońskich, a z końcem 2011 r. kurs sięgnął 4,36 za 100 jenów japońskich.

Jak zauważył sąd, skutkowało to wzrostem rat leasingowych o ok. 250 proc. w stosunku do wysokości rat początkowych, a co za tym idzie niemożnością podołania obowiązkom wynikającym z umowy, powstania kolejnego zadłużenia i rozwiązania umowy.

W uzasadnieniu wskazano, iż niewątpliwie nadzwyczajna zmiana stosunków może wynikać z wojny, zarazy, klęsk żywiołowych, ale także kryzysów gospodarczych – światowych lub regionalnych. Tymczasem dla sądu wiedzą powszechną był kryzys finansowy z 2008 r., który skutkował m.in. ucieczką kapitału do walut stabilnych, a za taką uchodził jen japoński. Skutkowało to jego umocnieniem, m.in. do złotego polskiego, gwałtownego i niespotykanego w historii tej waluty przez wiele lat wcześniej. – Nie przesądzając ostatecznie, na ile przyczyny te były złożone i czy tkwiły także w samej gospodarce japońskiej oraz katastrofie elektrowni atomowej, niewątpliwy był skutek nie tylko umocnienia się jena do dolara amerykańskiego, ale także i złotówki, w niewątpliwym powiązaniu z kryzysem finansowym, który wybuchł w 2008 r. – wyjaśnił sąd, który uznał, że doszło do nadzwyczajnej zmiany stosunków, której strony nie przewidywały.

Jak wyliczono, wysokość zdyskontowanych rat przyszłych nastąpiła według kursu z dnia poprzedzającej rozwiązanie umowy, tj. 14 lutego 2012 r. – 4,1045 zł/100 JPY i osiągnęło kwotę w złotych polskich – 1 724 920,80 zł. Tymczasem, wartość początkowa umowy w złotych polskich (lipiec 2008 r.) wynosiła – 964 284,20 zł. – To pokazuje skalę wzrostu i jej rażącą postać dla zobowiązanych – podkreślił sąd.

Ostatecznie sąd apelacyjny, biorąc pod uwagę różnicę kursową między datą zawarcia i zakończenia umowy, a także przyjmując, że ryzyko obciążało obie strony po połowie, obniżył wysokość zobowiązania o kwotę 393 tys. zł.

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 12 grudnia 2016 r.

sygnatura akt: I ACa 1098/15

Sprawa, jaką zajmował się Sąd Apelacyjny w Warszawie dotyczyła leasingu offsetowej maszyny arkuszowej. Umowa została zawarta w 2008 roku w jenach japońskich, a tytułem jej zabezpieczenia strony ustaliły, że korzystający wystawi weksel in blanco. W 2011 r., na skutek znacznego wzrostu kursu jena korzystający zaprzestał regularnych spłat rat, i dlatego leasingodawca wypowiedział umowę leasingu.

Spółka wystąpiła też na drogę sądową. Żądała wydania nakazu zapłaty kwoty 1,4 mln zł z tytułu nieuiszczonych rat. Taki nakaz został wydany, ale pozwani wnieśli od niego zarzuty, żądając jego uchylenia. Podnieśli, że nie doszło do skutecznego rozwiązania umowy, żądali też zastosowania klauzuli rebus sic stantibus.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Sądy i trybunały
Trybunał Konstytucyjny na drodze do naprawy. Pakiet Bodnara oceniają prawnicy
Mundurowi
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kobiety i 60-latkowie staną przed komisjami