Oczywiście, że nie. Przepis regulujący kwestię zatrzymania wadium w zamówieniach publicznych ma charakter bezwzględnie obowiązujący, został wprowadzony ustawą nowelizującą, zaś jego celem było ograniczenie możliwości dokonywania zmów przetargowych polegających na porozumieniu wykonawców, prowadzącym do udzielenia zamówienia temu, kto zaoferuje najwyższą cenę. Wykonawcy mogli celowo składać oferty bez wymaganych dokumentów lub oświadczeń i po zapoznaniu się z ofertami konkurentów, wycofać się z postępowania przetargowego bez żadnych konsekwencji. W doktrynie i orzecznictwie podkreśla się zarówno sankcyjny i dyscyplinujący wykonawców charakter instytucji zatrzymania wadium przez zamawiającego, jak i restrykcyjny charakter omawianego przepisu. Konsekwencją jest konieczność ścisłej interpretacji oraz oceny zaistnienia przesłanek zatrzymania wadium przy uwzględnieniu konkretnych okoliczności danej sprawy.
Czy jego interpretacja budzi wątpliwości? Co sprawia, że na jego podstawie część zamawiających, w podobnych okolicznościach, zwraca wadia, a część próbuje je zatrzymać?
Zatrzymanie wadium następuje, jeżeli wykonawca w odpowiedzi na wezwanie nie złożył dokumentów lub oświadczeń. Zgodne jest stanowisko orzecznictwa, że chodzi o fizyczny brak dokumentu lub oświadczenia, natomiast wątpliwości interpretacyjne budzi sytuacja, czy przepis znajduje zastosowanie, jeżeli zostanie złożony dokument lub oświadczenie, które nie potwierdza spełnienia warunków udziału w postępowaniu – jest z różnych względów wadliwe. Przyjąć należy, że sytuacja ta nie jest tożsama z tą, w której wykonawca w ogóle nie reaguje na wezwanie i jest całkowicie bierny pozostawiając wezwanie bez żadnej odpowiedzi.
Należy podkreślić, że artykuł 46 ust. 3 ustawy p.z.p. opiera się na zasadzie winy wykonawcy – obowiązek zatrzymania wadium powstaje tylko w przypadku zawinionego działania. W każdym wypadku podlegają zatem badaniu przyczyny niewykonania wezwania, bowiem obowiązek zatrzymania wadium przez zamawiającego nie zachodzi w przypadku, gdy niewykonanie wezwania było następstwem okoliczności, na które wykonawca nie miał i nie mógł mieć wpływu. Interpretacja tego przepisu wymaga uwzględnienia jego celu, a zatem powinien być stosowany wyłącznie w celu zapobiegania zmowom wykonawców.
Czy można zatem przyjąć, że dopiero bierność, umyślność i celowość oraz nasilenie złej woli po stronie wykonawcy powinna być przesłanką do zatrzymania wadium?
Za takim stanowiskiem przemawiałyby orzeczenia Sądu Najwyższego, na przykład wyrok z 7 lipca 2011 r. lub z 22 listopada 2012 r. oraz orzeczenia Krajowej Izby Odwoławczej, np. z 22 marca 2011 r. Ta ostatnia, w kontekście początku naszej rozmowy, często wskazuje na konieczność ostrożnego interpretowania art. 46 ust. 4a oraz rozważania instytucji zatrzymania wadium jako zabezpieczenia przed zmowami przetargowymi, a nie jako dodatkowego źródła dochodów dla zamawiających.