Inwestycje budowlane a ochrona zabytkow przez konserwatora

Brak zgody wojewódzkiego konserwatora zabytków na rozbiórkę cukrowni wiąże starostę. Nie ma przy tym znaczenia, że obiekt ten nie jest wpisany do rejestru zabytków, lecz jedynie widnieje w gminnej ewidencji zabytków.

Publikacja: 30.09.2015 05:00

Inwestycje budowlane a ochrona zabytkow przez konserwatora

Foto: Adobe Stock

Spółka z o.o. kupiła nieruchomość ze starą cukrownią. Następnie wystąpiła o pozwolenie na jej rozbiórkę. Starosta zgodził się wydać zgodę tylko na rozbiórkę części budynków. Tłumaczył, że nie można rozebrać budynków, które figurują w gminnej ewidencji zabytków. Ponadto nie zgodził się na to konserwator zabytków, do którego starosta zwrócił się w celu uzgodnienia decyzji. Zdaniem konserwatora budynki cukrowni to zabytki architektury oraz techniki.

Bez zgody ani rusz

Spółka odwołała się do wojewody. Jej zdaniem niekorzystne dla niej postanowienie konserwatora nie wiąże organu administracji architektoniczno-budowlanej. Ponadto uzasadnienie odmowy rozbiórki było niewystarczające.

Wojewoda utrzymał w mocy decyzję odmawiającą rozbiórki. Chodzi o obiekty niewpisane do rejestru zabytków, ale ujęte w gminnej ewidencji zabytków ze względu na ich znaczenie dla samorządu gminnego, twierdził.

Dla nich pozwolenie na budowę lub rozbiórkę wydaje starosta (prezydent miasta na prawach powiatu) w uzgodnieniu z wojewódzkim konserwatorem. To nie inwestor występuje do wojewódzkiego konserwatora, lecz starosta, który jego wniosek o pozwolenie na rozbiórkę wraz z całą dokumentacją musi przedstawić konserwatorowi.

Tego typu uzgodnienie (w formie postanowienia) ma charakter stanowczy, a nie opiniodawczy. Organ konserwatorski ma na zajęcie stanowiska 30 dni od doręczenia mu wniosku. Niezajęcie stanowiska w tym terminie skutkuje przyjęciem, że organ uzgadniający nie ma zastrzeżeń do przedstawionych rozwiązań. Natomiast wydanie pozwolenia na budowę (rozbiórkę) nieuwzględniającego stanowiska konserwatora skutkuje stwierdzeniem nieważności tej decyzji.

Wobec tego, zdaniem wojewody, niezasadny jest zarzut spółki, że postanowienie wojewódzkiego konserwatora nie wiąże starosty. Ponadto spółka nie złożyła zażalenia na postanowienie konserwatora, a więc stało się ono ostateczne.

Wojewoda, odnosząc się do drugiego zarzutu odwołania, wskazał, że nie sposób z powodu niewystarczającego uzasadnienia dyskwalifikować całej decyzji. Jej sentencja jest prawidłowa, a treść uzasadnienia, co do której spółka ma wątpliwości, została konwalidowana przez wojewodę, który rozpatrzył sprawę merytorycznie.

Konserwator nie wiąże

Spółka wniosła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu. Zarzuciła staroście i wojewodzie nieprawidłową wykładnię i niewłaściwe potraktowanie postanowienia konserwatora oraz narażenie spółki na znaczną szkodę w postaci utraconych korzyści, związanych z uniemożliwieniem prowadzenia na nieruchomościach działalności gospodarczej i przeprowadzenia rozbiórki obiektów celem rekultywacji terenów oraz sprzedaży materiałów z rozbiórki.

Zdaniem skarżącej przesłanką wydania decyzji administracyjnej, w przypadku gdy przepis przewiduje obowiązek uzgodnienia tej decyzji z innym organem, jest wyłącznie uzyskanie przez organ prowadzący postępowanie administracyjne stanowiska organu uzgadniającego. Oznacza to, że organ prowadzący główne postępowanie sam powinien dokonać oceny wniosku i wydać decyzję.

Ponadto spółka podkreśliła, że starosta powinien rozważyć, w jakim zakresie może uwzględnić uzasadniony interes inwestora. Wskazała na swoje plany inwestycyjne oraz korzyści, jakie ich realizacja przyniosłaby społeczności lokalnej. Spółka zaznaczyła, że nie miała możliwości zaskarżenia postanowienia konserwatora, ponieważ w okresie, w którym mogła to zrobić, prezes zarządu był na urlopie, a jej prokurentowi zmarła bliska osoba.

Główne i wpadkowe

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu oddalił skargę. Według niego spór stron dotyczy oceny, czy postanowienie konserwatora ma charakter wiążący (jak twierdzą organy obu instancji) czy niewiążący (jak uważa skarżąca).

Z art. 39 ust. 3 i 4 prawa budowlanego wynika, że w stosunku do obiektów budowlanych wpisanych do gminnej ewidencji budynków pozwolenie na rozbiórkę wydaje organ administracji architektoniczno-budowlanej „w uzgodnieniu" z wojewódzkim konserwatorem.

Forma uzgodnienia zakłada współdziałanie organów, z których jeden (administracji architektoniczno-budowlanej) prowadzi postępowanie główne, a drugi (konserwator) postępowanie subsydiarne (wpadkowe, incydentalne).

Przy czym do pozytywnego rozstrzygnięcia postępowania głównego wymagana jest zgodność stanowisk obu organów.

Organ administracji architektoniczno-budowlanej rozstrzyga sprawę w decyzji, natomiast poprzedzające ją stanowisko organu współdziałającego wyrażane jest w formie postanowienia.

Co do zasady organ prowadzący postępowanie główne powinien wydać decyzję administracyjną, gdy postanowienie zawierające stanowisko konserwatora stanie się ostateczne.

Zatem wydanie przez starostę pozwolenia na rozbiórkę wymagało uprzedniego uzgodnienia z wojewódzkim konserwatorem. Wbrew twierdzeniom skargi stanowisko konserwatora, o którym mowa w art. 39 ust. 3 i 4 prawa budowlanego, jest wiążące dla organu właściwego w sprawie pozwolenia na budowę (rozbiórkę).

Uzgodnienie wiąże

Wynika to z językowego znaczenia terminu „uzgodnienie". W świetle definicji słownikowej „uzgodnić", znaczy tyle co „obopólnie wyrazić na coś zgodę". Jeżeli zatem owo stanowisko jest negatywne („odmawia uzgodnienia"), to stanowi wystarczającą podstawę odmowy udzielenia inwestorowi pozwolenia na budowę, a wręcz udzielenie takiego pozwolenia wyklucza.

Inwestor nie wniósł zażalenia. To, z jakich przyczyn tak się stało, nie miało znaczenia w postępowaniu. Podniesione w skardze okoliczności, które spowodowały, że do zaskarżenia postanowienia nie doszło, mogłyby co najwyżej uzasadniać wniosek o przywrócenie terminu do wniesienia zażalenia w postępowaniu uzgodnieniowym.

Skoro postanowienie konserwatora stało się ostateczne, to organ I instancji prawidłowo uznał, że jest nim związany, i zasadnie wydał decyzję, w której odmówił zatwierdzenia projektu rozbiórki oraz udzielenia pozwolenia na rozbiórkę. Organ II instancji zasadnie decyzję tę utrzymał w mocy.

WSA podkreślił, że zarzut skargi dotyczący naruszenia interesu spółki i narażenia jej na znaczną szkodę w postaci utraconych korzyści nie mógł wpłynąć na merytoryczne rozstrzygnięcie sprawy, ponieważ warunkiem koniecznym otwierającym inwestorowi drogę do uzyskania pozwolenia jest pozytywne uzgodnienie wojewódzkiego konserwatora zabytków

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z 25 czerwca 2015 r. (IV SA/Po 280/15).

Spółka z o.o. kupiła nieruchomość ze starą cukrownią. Następnie wystąpiła o pozwolenie na jej rozbiórkę. Starosta zgodził się wydać zgodę tylko na rozbiórkę części budynków. Tłumaczył, że nie można rozebrać budynków, które figurują w gminnej ewidencji zabytków. Ponadto nie zgodził się na to konserwator zabytków, do którego starosta zwrócił się w celu uzgodnienia decyzji. Zdaniem konserwatora budynki cukrowni to zabytki architektury oraz techniki.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara