Obietnica urzędu zawarcia umowy dzierżawy to za mało by planować inwestycję

Nie warto rozpoczynać inwestycji, jeżeli dysponuje się tylko obietnicą urzędu zawarcia umowy dzierżawy. Zawsze bowiem może się on z niej wycofać.

Aktualizacja: 13.07.2016 08:42 Publikacja: 13.07.2016 07:00

Obietnica urzędu zawarcia umowy dzierżawy to za mało by planować inwestycję

Foto: www.sxc.hu

Przedsiębiorca Mariusz C. chciał bez przetargu wydzierżawić na trzy lata od miasta działkę. Planował prowadzić na niej bezdotykową myjnię samochodową.

Zwrócił się więc do urzędu miasta. Od prezydenta miasta otrzymał odpowiedź, że jego wniosek rozpatrzył pozytywnie. Przedsiębiorca musi jednak poczekać. Najpierw bowiem urząd planował opublikować wykaz nieruchomości przeznaczonych do wydzierżawienia. Natomiast o konkretnym terminie podpisania umowy dzierżawy Mariusz C. miał zostać powiadomiony odrębnym pismem.

Zmiana decyzji

Początkowo wszystko przebiegło bez przeszkód. Władze miasta opublikowały wykaz, w którym podały wszystkie niezbędne informacje dotyczące poszczególnych nieruchomości, w tym jego dane. Następnie podpisały z Mariuszem C. umowę użyczenia części działki. Chciał on bowiem zacząć załatwiać formalności budowlane dotyczące myjni. Do tego celu niezbędne było m.in. przedstawienie oświadczenia o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomością a taka umowa użyczenia w zupełności do tego wystarczała.

Po jakimś czasie Mariusz C. otrzymał pismo z urzędu miasta, że rezygnuje z wydzierżawienia mu działki w formie bezprzetargowej. Grunt trafi na przetarg i zostanie przeznaczony częściowo pod usługi i częściowo pod drogi.

Mariusz C. wystąpił wówczas ze skargą do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie Wlkp. Zarzucił miastu działanie bez podstawy prawnej, naruszenie praworządności, świadome działanie na szkodę miasta.

Według niego z chwilą wywieszenia wykazu nieruchomości jest związany trybem i przyjętymi w nim warunkami. Podanie zaś w wykazie jego imienia i nazwiska mogło naruszyć jego dane osobowe, również jako strony postępowania.

W odpowiedzi na skargę prezydent miasta potwierdził zawarcie umowy użyczenia nieruchomości. Jednocześnie wskazał, że powierzchnia działki przeznaczona do wydzierżawienia w drodze przetargu była większa, niż ta o jaką wnioskował skarżący.

Ponadto doszło do zmiany decyzji, ponieważ władzom miasta zależało na lepszym, bardziej racjonalnym wykorzystaniu nieruchomości i uzyskaniu wyższych dochodów. Okazało się bowiem, że w sąsiedztwie tej nieruchomości liczne firmy prowadzą działalność gospodarczą. Wykazały one zainteresowanie działką miasta.

Prezydent podkreślił, że Mariusz C. na tej decyzji nie ucierpiał. Może przecież przystąpić, tak jak inni, do przetargu. Tego jednak nie zrobił. Nie udało się też ani w pierwszym, ani w drugim przetargu wyłonić zwycięzcy. W efekcie czego nieruchomość nie została nikomu wydzierżawiona.

Czyja racja

Wojewódzki Sąd Administracyjny przyznał częściowo rację Mariuszowi C. i skargę uwzględnił. Niewiele jednak tym wskórał. Bo wygrana nie dawała mu gwarancji, że miasto pójdzie mu teraz na rękę i wydzierżawi grunt.

WSA przypomniał, że podstawę prawną do sporządzenia wykazu nieruchomości stanowi art. 35 ust. 1 ustawy o gospodarce nieruchomościami (u. g. n.).

Wykaz taki musi zawierać: oznaczenie nieruchomości według księgi wieczystej oraz katastru nieruchomości; jej powierzchnię; opis; przeznaczenie; sposób i termin zagospodarowania; cenę; wysokość stawek procentowych opłat z tytułu użytkowania wieczystego; wysokość opłat z tytułu użytkowania, najmu lub dzierżawy; terminy i zasady wnoszenia opłat a także informacje o przeznaczeniu do sprzedaży, oddania w użytkowanie wieczyste, użytkowanie, najem lub dzierżawę.

Przepis ten – podkreślił WSA – nie wymienia jako obowiązkowego elementu wykazu danych potencjalnego dzierżawcy nieruchomości i to nawet, gdy ma zastosowanie tryb bezprzetargowy.

Bierze to się stąd, że wykaz jest jedynie wyrazem chęci przeznaczenia nieruchomości przez jej właściciela do zbycia lub dzierżawy i nie stanowi jeszcze oferty.

Oznacza to, że do chwili sporządzenia i ogłoszenia wykazu, nieruchomość pozostaje poza obrotem prawnym, jest więc niedostępna dla osób ubiegających się o jej nabycie, które nie mogą domagać się sprzedaży, czy też oddania w dzierżawę.

WSA zauważył również, że celem umieszczenia nieruchomości w wykazie jest zachowanie jawności dysponowania nieruchomościami przez Skarb Państwa i jednostki samorządu terytorialnego, a także umożliwienie wszystkim zainteresowanym ubiegania się o nabycie praw do nieruchomości umieszczonych w wykazie. Ma on też na celu umożliwienie występowania na podstawie przepisów u. g. n. lub innych z roszczeniami dotyczącymi nieruchomości umieszczonych w wykazie, zanim zostaną one zbyte, a także umożliwienie osobom uprawnionym skorzystania z prawa pierwszeństwa w nabyciu nieruchomości.

Dlatego też prezydent miasta –uważa WSA – powinien ogłaszając wykaz uwzględnić jedynie te elementy, które wprost wynikają z art. 35 ust. 2 u. g. n. Nie powinien więc ujawniać danych osobowych potencjalnego dzierżawcy.

Niezasadne okazały się natomiast zarzuty skarżącego co do naruszenia art. 6, 7, 8 i 9 ustawy z 14 czerwca 1960 r. kodeks postępowania administracyjnego. Ta ustawa bowiem nie miała zastosowania w tej kontrolowanej sprawie.

Bezzasadne zarzuty

Zwycięstwo Mariusza było jednak pyrrusowe. Zgodnie z art. 91 ust. 1 ustawy o samorządzie gminy uchwała lub zarządzenie organu gminy sprzeczne z prawem są nieważne. Tym niemniej art. 94 ust. 1 tej samej ustawy przewiduje, że nie stwierdza się nieważności uchwały lub zarządzenia organu gminy po upływie jednego roku od dnia ich podjęcia, chyba że uchybiono obowiązkowi przedłożenia uchwały lub zarządzenia w terminie określonym w art. 90 ust. 1, albo jeżeli są one aktem prawa miejscowego.

Tymczasem wykaz nieruchomości nie jest aktem prawa miejscowego, nie podlegał on przedłożeniu organowi nadzoru, a od jego wydania upłynął jeden rok. WSA uznał więc, że nie mógł stwierdzić jego nieważności.

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie Wlkp. z 2 czerwca 2016 r. II SA/Go 83/16.

Przedsiębiorca Mariusz C. chciał bez przetargu wydzierżawić na trzy lata od miasta działkę. Planował prowadzić na niej bezdotykową myjnię samochodową.

Zwrócił się więc do urzędu miasta. Od prezydenta miasta otrzymał odpowiedź, że jego wniosek rozpatrzył pozytywnie. Przedsiębiorca musi jednak poczekać. Najpierw bowiem urząd planował opublikować wykaz nieruchomości przeznaczonych do wydzierżawienia. Natomiast o konkretnym terminie podpisania umowy dzierżawy Mariusz C. miał zostać powiadomiony odrębnym pismem.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona