Pakiet Mobilności - zmiany w zasadach zatrudnienia kierowców

Rodzimi przedsiębiorcy apelują do eurodeputowanych o rozwagę w czasie głosowania nad nowymi przepisami o delegowaniu pracowników w UE.

Publikacja: 04.07.2018 09:48

Pakiet Mobilności - zmiany w zasadach zatrudnienia kierowców

Foto: 123RF

Dziś Parlament Europejski ma przyjąć stanowisko w sprawie zaproponowanego przez Komisję Europejską tzw. Pakietu Mobilności, czyli zmian w zasadach zatrudnienia kierowców jeżdżących po unijnych drogach, przez objęcie ich restrykcyjnymi przepisami dotyczącymi delegowania pracowników do innych państw UE. Początkowo dość korzystne dla polskich przewoźników stanowisko parlamentarnej komisji transportu zostało odrzucone i zgłoszono do niego 300 poprawek. W oczach ekspertów obecne prace nad zmianami w przepisach wyglądają jak przeciąganie liny. Nie wiadomo więc, jak się skończą.

Apel biznesu

Związek pracodawców Transport i Logistyka Polska, wraz z Konfederacją Lewiatan i 12 innymi organizacjami zrzeszającymi polskich przedsiębiorców wysłał tuż przed tym głosowaniem apel do wszystkich europarlamentarzystów o wyłączenie stosowania przepisów o delegowaniu do wszystkich przewozów transgranicznych. Ograniczenia miałyby dotyczyć tylko przewozów kabotażowych, czyli takich, gdy przedsiębiorca zza granicy obsługuje przewozy towarowe pomiędzy państwami trzecimi.

– Uważamy, że przepisy o delegowaniu nie mogą być stosowane do przewozów transgranicznych w transporcie drogowym międzynarodowym. Regulacje dotyczące delegowania zostały bowiem zaprojektowane do zupełnie innych sytuacji, gdy pracownik wykonuje usługi stacjonarnie, przez jakiś czas w jednym docelowo miejscu – komentuje Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy, dialogu i spraw społecznych w Konfederacji Lewiatan. – Tymczasem kierowcy to pracownicy wysoko mobilni. Jak więc firmy mają się wywiązać z nowych obowiązków przewidzianych w przepisach o delegowaniu, jak np. badanie przepisów poszczególnych państw, notyfikacji wjazdu do danego państwa z podaniem informacji o planowanym czasie pobytu. Kierowca potrafi przejechać przez kilka państw danego dnia.

Pułapka bez wyjścia

Rozszerzenie na cały transport instytucji delegowania nie posłuży poprawie sytuacji kierowców, a sprowadzi się do nałożenie niemożliwych wręcz do wykonania obowiązków administracyjnych, a w konsekwencji zagrożenia abstrakcyjnie wysokimi karami finansowymi.

Bez ogródek nowe propozycje ocenił Stefan Schwarz, prezes Inicjatywy Mobilności Pracy. – Przepisy o delegowaniu pracowników stały się w Brukseli politycznym narzędziem, które służy ograniczaniu obecności polskich firm usługowych na unijnym rynku. Wcześniej w branży budowlanej czy opiece. Tym razem na unijnych drogach – komentuje Schwarz.

Nikt nie ma wątpliwości, że niektóre zmiany, którymi dziś będzie zajmował się Parlamenty Europejski, zostały tak skonstruowane, aby uderzyć w przewoźników z Europy Środkowej i Wschodniej, w tym szczególnie z Polski, którzy z powodzeniem konkurowali dotychczas na unijnych rynkach jakością swoich usług.

Co gorsza, może się okazać, że polski transport znalazł się w sytuacji bez wyjścia. Od 1 lipca prezydencję w Radzie UE przejęła Austria, która należy do tzw. sojuszu paryskiego, czyli państw niechętnych pracownikom delegowanym z Europy Środkowej i Wschodniej. Zdaniem ekspertów istnieje możliwość, że Austriacy zablokują prace nad Pakietem Mobilności toczące się równolegle w Radzie UE.

Gdyby tak się stało, do transportu międzynarodowego będą miały zastosowanie dotychczasowe przepisy o delegowaniu. Jak mogą być wykorzystywane przez poszczególne państwa UE do zwalczania zagranicznych firm, które chciałyby działać na ich terytorium, najlepiej niech świadczy przykład Francji. Służby kontrolne znad Sekwany słyną nie tylko z bezwzględności, ale także nadgorliwości w nakładaniu wysokich kar na polskich przedsiębiorców. ©?

Opinia

Maciej Wroński, prezes Transport i Logistyka Polska

Jeżeli niekorzystne dla transportu międzynarodowego zmiany zostaną przyjęte, zmieni się cały łańcuch dostaw. Straci cała unijna gospodarka, w tym polscy przedsiębiorcy, którzy zapłacą więcej za eksport swych produktów do UE, a część zagranicznych koncernów, choćby motoryzacyjnych, może zdecydować się na przeniesienie produkcji do innych państw, by uniknąć opóźnień w dostawach, jakie wywołają zbyt rygorystyczne regulacje. Stracą też konsumenci, którzy przez ograniczenia w transporcie będą mieć dostęp do mniejszej ilości i droższych towarów. Zbyt biurokratyczne regulacje będą także niekorzystne dla pracowników, nie tylko z branży transportowej, ale i innych branż, które ucierpią na spowolnieniu ekonomicznym, przez co ograniczą zatrudnienie. Głosowane dziś regulacje będą miały wpływ na gospodarkę całej UE i najwyższa pora, aby sobie to uświadomić.

Dziś Parlament Europejski ma przyjąć stanowisko w sprawie zaproponowanego przez Komisję Europejską tzw. Pakietu Mobilności, czyli zmian w zasadach zatrudnienia kierowców jeżdżących po unijnych drogach, przez objęcie ich restrykcyjnymi przepisami dotyczącymi delegowania pracowników do innych państw UE. Początkowo dość korzystne dla polskich przewoźników stanowisko parlamentarnej komisji transportu zostało odrzucone i zgłoszono do niego 300 poprawek. W oczach ekspertów obecne prace nad zmianami w przepisach wyglądają jak przeciąganie liny. Nie wiadomo więc, jak się skończą.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe