#RZECZoPRAWIE - Andrzej Tomaszek: znakiem towarowym kolor, smak i zapach

Fiolet Milki, piłeczki golfowe o zapachu świeżo skoszonej trawy czy wygląd sklepów Apple to ciekawe przykłady znaków towarowych, o których mówił mec. Andrzej Tomaszek w programie #RZECZoPRAWIE.

Aktualizacja: 24.06.2016 15:56 Publikacja: 24.06.2016 15:30

Andrzej Tomaszek

Andrzej Tomaszek

Foto: rp.pl

Ewa Usowicz: Panie mecenasie, UEFA bardzo chroni swoje znaki towarowe. Ma zarejestrowanych około tysiąca na całym świecie. To bardzo dużo. Co dokładnie jest chronione w przypadku np. mistrzostw piłkarskich?

Andrzej Tomaszek, adwokat, kancelaria Drzewiecki Tomaszek: Przede wszystkim symbole kojarzące się z UEFA czy poszczególnymi federacjami piłkarskimi. Tak samo jest w przypadku jakiegokolwiek wielkiego turnieju międzynarodowego czy MKOl. To nic dziwnego. Organizacje sportowe chcą chronić znaki przed rozwodnieniem, czyli używaniem przez innych i osłabianiem w ten sposób ich renomy. O tym, jak ważną imprezą są Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej świadczą gęsto umieszczone reklamy na stadionach, które na dodatek zmieniają się, żeby pokazać więcej. Właściwie jedynym miejscem, gdzie jeszcze można pokazać inne znaki są piłkarskie buty. Dlatego piłkarze występują czasami w butach, z których każdy ma inny kolor i jest nośnikiem reklamy innego renomowanego producenta obuwia piłkarskiego.

Czy nie ma Pan wrażenia, że coraz więcej dostępnych dóbr jest zastrzeganych jako znaki towarowe. Ostatnio nawet kolory, jak w przypadku fioletu Milki. Czy to idzie w dobrym kierunku.

- To kontrowersyjna sprawa. Wokół tego, co powinno pozostać w domenie publicznej, a co może należeć do jednego podmiotu, toczą się spory. Warunkiem uznania jakiegoś dobra za znak towarowy jest jego odróżnialność od towarów innego przedsiębiorstwa oraz możliwość przedstawienia w sposób graficzny. W związku z tym, że kolor trudno przedstawić w sposób graficzny tendencja jest taka, że kolorów raczej się nie rejestruje, bo nie sposób ich graficznie opisać. Ale z drugiej strony rejestruje się takie znaki jak np. zapach świeżo skoszonej trawy. Ten akurat został zastrzeżony dla piłeczek do golfa. W Wielkiej Brytanii zarejestrowano zapach mocnego gorzkiego piwa dla rzutek do tarczy. Melodia w zasadzie nie może być znakiem. Była próba zastrzeżenia pierwszej zwrotki piosenki „Gdy strumyk płynie z wolna", ale nieudana, gdyż uznano, że jest zbyt długa i nie mogła być objęta jednym aktem poznawczym. Znakiem towarowym raczej nie może być smak, trudno bowiem jednoznacznie scharakteryzować co to jest konkretny smak. Niezwykle ciekawa była ostatnio sprawa, w której uznano, że znakiem towarowym może być wygląd sklepów firmy Apple. Stwierdzono bowiem, że jest tak charakterystyczny, niepodobny do innych, że można udzielić mu ochrony.

Ostatnio weszły w życie istotne zmiany dotyczące systemu rejestracji znaków. Na czym one polegają?

- Od 15 kwietnia obowiązują przepisy zwalniające urząd patentowy z obowiązku badania, czy zgłoszony znak jest taki sam lub podobny do innego, wcześniej zarejestrowanego. Teraz urząd musi jedynie opublikować zgłoszenie w specjalnym biuletynie. Przedsiębiorcy, którzy zarejestrowali znaki towarowe muszą śledzić biuletyn i sprawdzać, czy zgłaszane znaki nie naruszają ich praw. Będą mieli określony termin na wniesienie sprzeciwu, jeśli go nie dotrzymają – ich strata.

Tomaszek w #RZECZoPRAWIE

Ewa Usowicz: Panie mecenasie, UEFA bardzo chroni swoje znaki towarowe. Ma zarejestrowanych około tysiąca na całym świecie. To bardzo dużo. Co dokładnie jest chronione w przypadku np. mistrzostw piłkarskich?

Andrzej Tomaszek, adwokat, kancelaria Drzewiecki Tomaszek: Przede wszystkim symbole kojarzące się z UEFA czy poszczególnymi federacjami piłkarskimi. Tak samo jest w przypadku jakiegokolwiek wielkiego turnieju międzynarodowego czy MKOl. To nic dziwnego. Organizacje sportowe chcą chronić znaki przed rozwodnieniem, czyli używaniem przez innych i osłabianiem w ten sposób ich renomy. O tym, jak ważną imprezą są Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej świadczą gęsto umieszczone reklamy na stadionach, które na dodatek zmieniają się, żeby pokazać więcej. Właściwie jedynym miejscem, gdzie jeszcze można pokazać inne znaki są piłkarskie buty. Dlatego piłkarze występują czasami w butach, z których każdy ma inny kolor i jest nośnikiem reklamy innego renomowanego producenta obuwia piłkarskiego.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona