Tajemnica w przetargu nie może być nadużywana - orzeczenie KIO

Zastrzeżenie poufności składników ceny w przetargu utrudnia weryfikację ofert konkurentów.

Publikacja: 22.06.2017 06:48

Tajemnica w przetargu nie może być nadużywana - orzeczenie KIO

Zamawiający ma prawo odtajnić części oferty, która zawiera rozbicie ceny ofertowej na składniki, jeśli wykonawca faktycznie nie wykaże, że stanowią one tajemnicę przedsiębiorstwa. Tak uznali arbitrzy z Krajowej Izby Odwoławczej.

Sprawę przed KIO zainicjował jeden z oferentów. Uznał, że ujawnienie przez zamawiającego części jego oferty było niezgodne z prawem zamówień publicznych i ustawą o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Argumentował, że zastrzegł tajemnicę przedsiębiorstwa na etapie składania ofert, czyli w terminie. Zastrzeżenie miało jego zdaniem uzasadnienie merytoryczne. Ujawnienie informacji uznanych za poufne pozwalałoby jego konkurentom ustalić m.in. ceny urządzeń, których używał, koszty roboczogodzin oraz ceny ofert podwykonawców. Ujawnienie poszczególnych pozycji prowadziłoby też do ujawnienia informacji zawartych w umowach odwołującego z jego dostawcami i podwykonawcami. Na ich podstawie inni wykonawcy mogliby ustalić np. ceny dostawy materiałów, urządzeń oraz wysokość ofert podwykonawców. Ujawnienie takich informacji – o dużej wartości gospodarczej – groziłoby firmie szkodą.

Zamawiający, odtajniając zastrzeżoną część, uznał, że nie zawiera opisu szczegółowego sposobu wyliczenia podanych kwot, nie obrazuje, jak podane kwoty zostały skalkulowane. To informacje o dużym poziomie ogólności, ograniczone do podania wartości liczbowych i pieniężnych będących częścią składową ceny. Dlatego w jego ocenie zastrzeżenie było bezpodstawne.

KIO uznała, że rację miał zamawiający, i oddaliła odwołanie. Przypomniała, że proces udzielania zamówień publicznych jest z zasady jawny. Ograniczenie tej reguły może nastąpić tylko w przypadkach określonych ustawą. Nie ujawnia się informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa w rozumieniu przepisów o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.

Aby jednak tak się stało, oferent musi udowodnić wystąpienie łącznie wszystkich przesłanek definicji tajemnicy przedsiębiorstwa. Informacja taka musi mieć więc charakter techniczny, technologiczny, organizacyjny lub inny posiadający wartość gospodarczą. Nie może też zostać podana do wiadomości publicznej oraz muszą być podjęte niezbędne działania w celu zachowania jej poufności. Zdaniem arbitrów wykonawca nie udowodnił żadnej z tych przesłanek. Wzór rozbicia ceny sporządził zamawiający, a rolą wykonawcy było jedynie jego wypełnienie. Co istotne, w dokumencie nie były ujawniane ceny jednostkowe czy ilości materiałów, urządzeń, stawki roboczogodziny ani sprzętu. Wykonawcy zobowiązani byli przedstawiać jedynie ceny ryczałtowe, odnoszące się do wskazywanych łącznie elementów, takich jak np. dostawa wraz z montażem. W tej sytuacji ta część oferty nie mogła być źródłem wiedzy o cenach jednostkowych, co najwyżej stanowić informację o sposobie podziału ceny. Nie ujawniano też żadnych nazw podwykonawców. Bezpodstawne było też twierdzenie, że na podstawie składników ceny można było ustalić koszty roboczogodzin. Odwołujący nie przedstawił też żadnego dowodu, że na podstawie utajnionej części oferty konkurenci mogliby ustalić ceny ofert podwykonawców.

Zamawiający ma prawo odtajnić części oferty, która zawiera rozbicie ceny ofertowej na składniki, jeśli wykonawca faktycznie nie wykaże, że stanowią one tajemnicę przedsiębiorstwa. Tak uznali arbitrzy z Krajowej Izby Odwoławczej.

Sprawę przed KIO zainicjował jeden z oferentów. Uznał, że ujawnienie przez zamawiającego części jego oferty było niezgodne z prawem zamówień publicznych i ustawą o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Argumentował, że zastrzegł tajemnicę przedsiębiorstwa na etapie składania ofert, czyli w terminie. Zastrzeżenie miało jego zdaniem uzasadnienie merytoryczne. Ujawnienie informacji uznanych za poufne pozwalałoby jego konkurentom ustalić m.in. ceny urządzeń, których używał, koszty roboczogodzin oraz ceny ofert podwykonawców. Ujawnienie poszczególnych pozycji prowadziłoby też do ujawnienia informacji zawartych w umowach odwołującego z jego dostawcami i podwykonawcami. Na ich podstawie inni wykonawcy mogliby ustalić np. ceny dostawy materiałów, urządzeń oraz wysokość ofert podwykonawców. Ujawnienie takich informacji – o dużej wartości gospodarczej – groziłoby firmie szkodą.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona