Wycięcie brzozy będzie o 43 tysiące zł tańsze

Po 17 lipca 2017 roku firmy zapłacą znacznie mniej za usuwanie drzew. Spadnie też wysokość kar za nielegalną wycinkę, nawet o kilkadziesiąt tysięcy.

Aktualizacja: 07.06.2017 17:31 Publikacja: 07.06.2017 17:05

Wycięcie brzozy będzie o 43 tysiące zł tańsze

Foto: Fotolia.com

Ministerstwo Środowiska szykuje prawdziwą rewolucję w opłatach za wycinkę drzew. pod działalność gospodarczą. Nowe stawki będą bardzo niskie. Z proponowanych zmian bardzo zadowoleni są deweloperzy. Za to protestują miasta, ponieważ spadną im dochody z tytułu pobierania opłat. Zmniejszy się też wysokość kar za nielegalną wycinkę.

Tanio, a nawet bardzo tanio

Zmiany zawiera projekt rozporządzenia Ministra Środowiska w sprawie wysokości stawek opłat za usunięcie drzew i krzewów. To akt wykonawczy do nowelizacji ustawy o ochronie przyrody, zawierającej nowe zasady wycinki, która wchodzi w życie 17 czerwca br.

Minister środowiska proponuje, by opłaty naliczać w wypadku większych obwodów drzew, a mianowicie ponad 100 cm liczonych na wysokości 130 cm. Wysokość stawek będzie też zależała od gatunku drzew (zostaną podzielone na cztery kategorie). W wypadku bardziej szlachetnych, takich jak dąb czy magnolia, stawki będą wyższe niż przy klonach czy kasztanowcu zwyczajnym.

Projekt rozporządzenia przewiduje inne zasady mierzenia obwodu pnia, niż wynika to z nowelizacji ustawy o ochronie przyrody dla potrzeb wydania zezwolenia na wycinkę. Nowela ustawy mówi, że obwód pnia mierzy się na wysokości 5 cm, a zezwolenia wymagają topole, wierzby, klony jesionolistne oraz srebrzyste o obwodzie pnia powyżej 80 cm. W wypadku kasztanowca zwyczajnego i robinii akacjowej oraz platanu klonolistnego formalności będzie należało dopełnić, gdy gdy obwód pnia wyniesie 65 cm, a przy innych gatunkach drzew – gdy będzie miał 50 cm.

Taka różnica w zapisach projektu rozporządzenia i noweli ustawy oznacza, że w wypadku drzew o obwodzie do 100 cm urzędnicy wydający zezwolenia nie będą naliczać opłat.

– Opłaty będą bardzo niskie – ocenia Ewa Olszowska-Dej z Urzędu Miasta w Krakowie. – Do 1 stycznia 2017 r. za wycięcie brzozy o obwodzie pnia 101 cm inwestor płacił 7 tys, po 1 stycznia br. kwota ta wzrosła do 50 tys, a jeżeli projekt rozporządzenia wejdzie w życie w proponowanym kształcie to opłata wyniesie 3,3 tys. zł – tłumaczy Ewa Olszowska-Dej.

Jednocześnie spowoduje to zmniejszenie kar za nielegalną wycinkę, które są dwukrotnością wspomnianych opłat. Nielegalne wycięcie brzozy o obwodzie pnia 101 cm na nowych zasadach grozi kara 6,6 tys. zł. Obecnie to 100 tys. zł. Różnica jest więc bardzo duża.

Ze skrajności w skrajność

– Popadamy z jednej skrajności w drugą. Obecnie ustawowe stawki za wycinkę są wysokie, ale po zmianach będą z kolei dramatycznie niskie. Spadną nie tylko dochody miast, ale i zniknie obawa przed nielegalną wycinką, bo kary nie będą drakońskie – uważa Ewa Olszowska-Dej.

Innego zdania jest Polski Związek Firm Deweloperskich.

– To bardzo dobre rozwiązanie – mówi Konrad Płochocki, generalny dyrektor PZFD. – Nareszcie opłaty będą na realnym poziomie. Dzięki temu koszt przygotowania działki pod inwestycję będzie znacznie mniejszy – ocenia dyrektor Płochocki.

Według niego dzięki tej zmianie nie będzie się opłacało obchodzić przepisów z powodu zmniejszenia ceny nieruchomości o koszt wycinki.

– Dziś też właściciele prywatnych działek jak chcą sprzedać grunt drożej deweloprowi, to wycinają wszystko w pień, po to tylko by deweloper nie odliczył od ceny nabycia kosztów wycinki. Teraz już nie będzie takiej potrzeby – ocenia dyrektor Konrad Płochocki.

Nowe stawki mają wejść w życie od 17 lipca 2017 r.

Do tego czasu obowiązują maksymalne stawki z ustawy o ochronie przyrody, czyli bez względu na gatunek drzewa płaci się 500 zł razy obwód pnia mierzony na wysokości 130 cm.

Etap: konsultacje publiczne 

Ile za wycinkę

Za wycięcie olchy o obwodzie pnia 170 cm obecnie trzeba zapłacić 85 tys. zł,
od lipca br. będzie to 5100 zł (przed 1 stycznia 2017 r.,czyli przed tzw. Lex Szyszko było to 9 tys. zł);

Za wycięcie topoli o obwodzie pnia 179 cm obecnie trzeba zapłacić 89,5 tys. zł, od lipca br. będzie to 2,6 tys. zł. (przed 1 stycznia br. – 3,8 zł);

Za wycięcie kasztanowca białego o obwodzie pnia 242 cm
obecnie trzeba zapłacić 121 tys. zł, od lipca br. będzie to 7,2 tys. zł (przed 1 stycznia br. – 14,5 tys. zł).

 

 

Zawody prawnicze
Korneluk uchyla polecenie Święczkowskiego ws. owoców zatrutego drzewa
Zdrowie
Mec. Daniłowicz: Zły stan zdrowia myśliwych nie jest przyczyną wypadków na polowaniach
Nieruchomości
Odszkodowanie dla Agnes Trawny za ziemię na Mazurach. Będzie apelacja
Sądy i trybunały
Wymiana prezesów sądów na Śląsku i w Zagłębiu. Nie wszędzie Bodnar dostał zgodę
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego