Naruszenie dóbr osobistych dłużnika

Prawo wierzyciela do odzyskiwania swoich pieniędzy nie oznacza, że ma on całkowitą swobodę w doborze środków. Nadmierne działania wierzyciela mogą stanowić naruszenie dóbr osobistych dłużnika.

Aktualizacja: 20.05.2017 14:26 Publikacja: 20.05.2017 13:00

Naruszenie dóbr osobistych dłużnika

Foto: Fotolia

Tak Sąd Apelacyjny w Warszawie uzasadnił wyrok wydany 6 grudnia 2016 r. (sygn. akt I ACa 2022/15) w sprawie Barbary R. prowadzącej działalność gospodarczą w zakresie usług energoterapii. Kobieta i jej syn przez dwa lata byli nękani sms-ami, telefonami i pismami wzywającymi do zapłaty wynagrodzenia z tytułu umowy na wykonanie strony internetowej. Sęk w tym, że Barbara R. twierdziła, iż takiej umowy nie zawarła.

Wciskanie usługi na siłę

Do Barbary P. zadzwonił Krzysztof R. , przedstawiciel handlowy pozwanej spółki X. Zaoferował, że jego firma stworzy dla Barbary P. stronę internetową, umieści ją w sieci i zapewni jej utrzymanie. Poinformował, na jakich zasadach oparta jest usługa i ile kosztuje. Kobieta wyraziła zainteresowanie oferowaną usługą, lecz podkreślała, że jej firma dopiera się rozkręca i jest za wcześnie na inwestycję w stronę internetową. Wyraźnie dała do zrozumienia, że jeszcze nie wie, czy będzie ją stać na korzystanie z oferty spółki X. Zapewniła, że odezwie się do spółki X , gdy rozwinie swoją działalność, a jej sytuacja finansowa będzie dobra. Wtedy przedstawiciel handlowy zaoferował powódce obniżoną cenę za usługę w kwocie 110 zł netto za miesiąc i powiedział, że zamawia dla Barbary P. wykonanie strony. Powódka w odpowiedzi poprosiła o przesłanie dokumentacji na jej adres e-mail.

Następnego dnia Barbara P. otrzymała maila z załącznikami: pismem zatytułowanym „Umowa abonencka" oraz „Regulaminem świadczenia usług reklamowych – abonament". Po tygodniu przyszedł kolejny maila, tym razem z gratulacjami z powodu zawarcia umowy i wezwaniem do wypełnienia formularza personalnego potrzebnego do uzupełnienia przygotowanej dla pani P. witryny internetowej. Trzy tygodnie później kobieta otrzymała ponaglenie w tej sprawie. W odpowiedzi oświadczyła, że nie zawierała ze spółką X żadnej umowy.

Z nerwami do psychologa

Na początku kwietnia spółka X poinformowała Barbarę P., że strona internetowa jest już gotowa i że została dla niej zarezerwowana domena internetowa. Powódka raz jeszcze podkreśliła, że nie zawierała przez telefon żadnej umowy i poprosiła o przesłanie nagrania, w którym rzekomo wyraziła zgodę na ofertę. Wezwała spółkę X do zaprzestania naruszania jej praw osobistych.

Spółka X poinformowała, że sprawa została przekazana do działu reklamacji, lecz odmówiła przesłania nagrania rozmowy swojego przedstawiciela z Barbarą P. O wyniku postępowania reklamacyjnego Barbary P. nigdy nie poinformowano. Zaczęły natomiast wpływać do niej kolejne faktury za usługę od spółki X. Barbara P. ich nie płaciła i ponownie zgłosiła zarzut bezpodstawności roszczenia.

Wierzytelność wobec Barbary P. spółka X sprzedała innej spółce – Y. Od tego momentu ta druga zaczęła nękać kobietę telefonami i sms-ami z kilkudziesięciu różnych numerów telefonów wzywającymi do uregulowania rzekomej należności w kwocie 1823,11 zł. Wysłała też ostrzeżenie, że nieuregulowanie długu spowoduje wpisanie Barbary P. do Krajowego Rejestru Długów. Wreszcie syn kobiety, prowadzący zupełnie inną działalność gospodarczą, dostał informację o wszczęciu wobec niego elektronicznego postępowania sądowego z tytułu rzekomego długu matki. Spółka Y cofnęła pozew, gdy syn złożył sprzeciw od wydanego w sprawie nakazu zapłaty.

Barbara P. trafiła do psychologa, który zaświadczył, że cierpi ona na zaburzenia lękowo – depresyjne na tle obaw przed grożącym jej i jej synowi postępowaniem sądowym i egzekucyjnym.

W pozwie o ochronę dóbr osobistych przeciwko spółkom X i Y Barbara P. domagała się zasądzenia solidarnie od pozwanych 10 tys. zł zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w postaci naruszenia jej dobrego imienia, prawa do niezakłóconego spokoju, wolności od strachu, prawa do ochrony i rzetelnego przetwarzania jej danych osobowych i obawy skierowania przeciwko niej postępowania sądowego, czy egzekucyjnego.

Umowa – widmo

Sąd okręgowy przeanalizował treść nagranej rozmowy między Barbarą P. a przedstawicielem handlowym spółki X. Od samego początku prowadzenia rozmowy kobieta przekazywała przedstawicielowi handlowemu, że nie była wówczas w stanie potwierdzić, czy zgadza się na złożoną ofertę. Wskazywała: „w tej chwili jestem w sferze organizacyjnej, muszę czynsz zapłacić, więc muszę rozkręcić wszystko, nie ma problemu, myślę, że tak bo podoba mi się to, jest to ciekawa propozycja, bardzo ciekawa, ale tak jak mówię nie mogę podjąć dzisiaj takiej decyzji, bo nie będę mogła sobie potem z tym poradzić". Zdaniem sądu Barbara P. nie złożyła oświadczenia woli, z którego by wynikało, że akceptuje przedstawioną przez przedstawiciela ofertę handlową. Jedynym, na co się zgodziła, było przesłanie oferty na jej adres e-mail. Co więcej, przedstawiciel handlowy zapewnił Barbarę P., że nie ma pośpiechu w podjęciu decyzji, co jasno wskazuje, że także on sam zrozumiał, że kobieta nie wyraziła zgody na zawarcie umowy.

– Spółka X miała tego świadomość. Stworzenie, na podstawie fikcyjnej umowy, roszczenia wobec powódki należy ocenić jako działanie rażąco sprzeczne z dobrymi obyczajami i zasadami współżycia społecznego – stwierdził sąd I instancji.

Tak samo negatywnie ocenił działania spółki Y. Prowadzone przez nią działania windykacyjne dotyczące niezweryfikowanej, odkupionej wierzytelności naruszyły dobra osobiste powódki i wypełniły znamiona nękania, czyli uporczywego i niechcianego niepokojenia.

Sąd zwrócił uwagę, że powódka wielokrotnie zgłaszała do obu pozwanych, że ich roszczenia są niezasadne. Mimo to spółki nie zrezygnowały z natarczywych działań windykacyjnych niezależnie od pory dnia. Barbara P. dostawała po 2–3 wezwania na miesiąc, 2–5 razy na miesiąc dostawał sms-y, a 6–7 razy w miesiącu kontaktowano się z nią telefonicznie.

– Domaganie się uregulowania należności wynikających z niezawartej umowy i to w tak uporczywy, wręcz nachalny sposób, ma wyjątkowo negatywny wpływ na spokój człowieka i powoduje w nim niepotrzebny stres oraz wywołuje obawę wszczęcia postępowania komorniczego, co jest znaczną dolegliwością – podkreślił sąd.

Jego zdaniem działania pozwanych wypełniały znamię bezprawności, ponieważ były zamierzone, zaplanowane, niezgodne z obowiązującym porządkiem prawnym i moralnym. Do tego były to działania zawinione.

Sąd uznał, że nie może być mowy o solidarnej odpowiedzialności pozwanych spółek, bo bezprawne działania jednej trwały dłużej niż drugiej. Od spółki X zasądził 4 tys. zł, a od spółki Y – 6 tys. zł.

Kwestia dowodów

Obie spółki wniosły apelację, jednak Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał, że tylko apelacja spółki X była zasadna w niewielkiej części, w zakresie kosztów postępowania przed sądem okręgowym.

– Złożenie oferty i związanie nią oferenta nie ma bezpośredniego przełożenia na ustalenie zawarcia przez strony umowy. Jednocześnie nie jest wykluczone, że w toku jednej rozmowy telefonicznej dojdzie do przedstawienia oferty oraz zawarcia umowy, lecz rolą stron jest wówczas udowodnienie, że podmiot zachował się w sposób, który w świetle art. 60 kodeksu cywilnego można uznać, za złożenie oświadczenia woli o zawiązaniu umowy. Z dowodów przeprowadzonych w tej sprawie to nie wynikało – podkreślił sąd apelacyjny.

Wyrok jest prawomocny. ©?

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: d.gajos@rp.pl

Tak Sąd Apelacyjny w Warszawie uzasadnił wyrok wydany 6 grudnia 2016 r. (sygn. akt I ACa 2022/15) w sprawie Barbary R. prowadzącej działalność gospodarczą w zakresie usług energoterapii. Kobieta i jej syn przez dwa lata byli nękani sms-ami, telefonami i pismami wzywającymi do zapłaty wynagrodzenia z tytułu umowy na wykonanie strony internetowej. Sęk w tym, że Barbara R. twierdziła, iż takiej umowy nie zawarła.

Wciskanie usługi na siłę

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara