Względy słuszności
Od tego przywileju konsumenta – uwzględnienia przedawnienia roszczenia z urzędu przez sąd, niezależnie od podniesienia tego zarzutu – projekt czyni jednak jeden poważny wyłom. Wyłomem tym jest przyznanie sądom prawa do tego, aby nie uwzględniały one upływu terminu przedawnienia roszczeń przysługujących przeciwko konsumentom – i to niezależnie od tego, czy sąd uwzględnić upływ terminu przedawnienia miałby z urzędu, czy na podniesiony przez konsumenta zarzut przedawnienia. Choć sądy mogłyby takie nowe prawo stosować tylko „w wyjątkowych przypadkach" i tylko „jeżeli wymagają tego względy słuszności", to i tak wyraźnie przechylałoby to szalę zmian na korzyść przedsiębiorcy. Prawo nieuwzględnienia zarzutu przedawnienia nie będzie sądom przysługiwać bowiem w odniesieniu do roszczeń przysługujących przeciwko przedsiębiorcom - a tylko w odniesieniu do roszczeń dochodzonych przeciwko konsumentom! Zmiana taka doprowadzi do tego, że ostatecznie w sądach konsumenci mogą być na gorszej pozycji, niż przedsiębiorcy.
Obserwatorzy procesu legislacyjnego wskazują, że przyznanie sądom prawa nieuznawania przedawnienia roszczeń w sytuacjach szczególnych podyktowane może być interesem banków w sprawach frankowych. Coraz częściej bowiem sądy stwierdzają nieważność niektórych umów indeksowanych do waluty obcej. Unieważnienie takich umów prowadzi do obowiązku wszystkich stron zwrotu tego, co sobie świadczyły. Roszczenia banków o zwrot niespłaconych kredytów podlegają przedawnieniu z upływem 3 lat od wypłaty kredytu, roszczenia konsumentów o zwrot spłacanych rat kredytów przedawniają się zaś z upływem lat 10 licząc od chwili dokonania wpłaty. Unieważnienie umów prowadziłoby więc do sytuacji, w której tylko jedna ze stron – banki – musiałaby zwrócić to, co jej druga strona świadczyła. W konsekwencji unieważnienie umów kredytowych prowadziłoby do tego, że konsumenci uzyskaliby kredyty bez obowiązku ich spłat.
Sytuacja taka faktycznie godziłaby w poczucie sprawiedliwości. Podstawowym uzasadnieniem instytucji przedawnienia po upływie określonego czasu jest bezczynność uprawnionego. Przedawnienie ma więc motywować uprawnionego do szybkiego dochodzenia swoich praw, albowiem brak dochodzenia przez niego roszczeń przez długi czas rodzi stan niepewności prawnej. W sytuacji unieważnienia umowy kredytu podmiot uprawniony do zwrotu tego, co w wykonaniu takiej umowy świadczył nie dochodził wcześniej swych roszczeń, albowiem nie wiedział, że umowa jest nieważna – to dopiero później stwierdził sąd.
Z drugiej jednak strony proponowane w nowelizacji rozwiązanie samo w sobie rodzi stan niepewności prawnej, trudno będzie bowiem przewidywać w jakich sytuacjach konsument będzie mógł skutecznie uchylić się od obowiązku spłaty długu. Ustawodawca wskazuje co prawda kilka okoliczności, które sądy w szczególności powinny brać pod uwagę oceniając, czy zasadne jest, aby odmówić dłużnikowi-konsumentowi prawa do niespełnienia przedawnionej wierzytelności. Sąd powinien więc – zgodnie z projektem – rozważyć długość terminu przedawnienia oraz długość okresu od upływu terminu przedawnienia do chwili dochodzenia roszczenia. Sąd powinien też uwzględnić charakter okoliczności, które spowodowały niedochodzenie roszczenia przez uprawnionego, w tym wpływ zachowania zobowiązanego na opóźnienie uprawnionego w dochodzeniu roszczenia. Jak wynika z powyższego, instrukcje ustawodawcy są mało precyzyjne i ich stosowanie w znacznym stopniu będzie kwestią swobodnego uznania sądu.
Z wielką ostrożnością należy podchodzić do fundamentalnych zmian prawnych, które podyktowane są koniecznością rozwiązania incydentalnego zagadnienia jakim jest przypadek umów frankowych. Przepisy te dotyczyć będą bowiem wszystkich zobowiązań finansowych konsumentów i wielką niewiadomą jest, do jakich konsekwencji w orzecznictwie one doprowadzą. Warto też zwrócić uwagę na to, że treść pojęcia „względów słuszności" jest dosyć trudna do ustalenia w świetle dotychczasowego orzecznictwa, przepisy kodeksu cywilnego do tej pory opierały się bowiem na konstrukcji „zasad współżycia społecznego". Zresztą w oparciu o tę konstrukcję, zawartą w art. 5 k.c., wierzyciele już wcześniej mogli dochodzić roszczeń przedawnionych, gdy dłużnik podniósł zarzut przedawnienia, jeśli wykazał że skorzystanie z zarzutu przedawnienia stanowi tzw. nadużycie przez niego prawa sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Nowelizacja dodając dodatkową podstawę wzruszenia zarzutu przedawnienia prowadzi do kłopotliwego pytania, czym różnią się „zasady współżycia społecznego" od „względów słuszności".
Zdaniem autorów
Niespójność założeń - dr Robert Rykowski, adwokat, Rykowski & Gniewkowski Kancelaria Adwokatów i Radców Prawnych Sp.k.; Adam Tula, adwokat, Rykowski & Gniewkowski Kancelaria Adwokatów i Radców Prawnych Sp.k.