Sprawa dotyczyła kary dla taksówkarza za wykonywanie transportu drogowego pojazdem niewpisanym do licencji.
Kłopoty taksówkarza zaczęły się po tym, jak został zatrzymany przez patrol policji, a inspektor transportu drogowego przeprowadził kontrolę drogową jego pojazdu. W jej trakcie stwierdzono, że kierowca w swoim imieniu wykonywał transport drogowy osób taksówką, okazując licencję. Podczas przesłuchania kontrolowany wyjaśnił jednak, że licencja została wystawiona na jego poprzedni samochód. Obecny pojazd kupił od spadkobiercy i przerejestrował w związku z uprawomocnieniem się orzeczenia sądu w sprawie spadku. Oświadczył, że o wydanie nowej licencji miał wystąpić po otrzymaniu dowodu rejestracyjnego pojazdu, gdyż obecnie posługuje się pozwoleniem czasowym.
Prawo trzeba znać
Te tłumaczenia nie przekonały urzędników. Wojewódzki inspektor transportu drogowego wszczął przeciwko niemu postępowanie i ukarał go za wykonywanie transportu drogowego pojazdem niewpisanym do licencji. Organ przypomniał, że przedsiębiorca zobowiązany jest znać prawo w zakresie prowadzonej działalności oraz je stosować. Rolą inspekcji zaś jest kontrola przestrzegania przez niego prawa.
Ukarany nie zgodził się z taką decyzją. W jego ocenie wysokość wymierzonej kary jest niewspółmierna do popełnionego uchybienia. Ponownie wskazał, że wniosek o zmianę licencji zamierzał złożyć po odebraniu oryginału dowodu rejestracyjnego pojazdu. Tłumaczył, że gdyby znał wysokość grożącej mu kary, to w momencie składania dokumentów o przerejestrowanie pojazdu wystąpiłby także z wnioskiem o zmianę licencji. Oświadczył, że jest taksówkarzem od 16 lat, opłaca wszystkie podatki i składki oraz stara się jak najlepiej wykonywać swoją pracę. Podkreślał, że uchybienie usunął, przy czym nie miało ono wpływu na bezpieczeństwo i jakość świadczonych usług.
Konkretny pojazd i obszar
Główny inspektor transportu drogowego nie zmienił rozstrzygnięcia. Nie miał wątpliwości, że w chwili kontroli doszło do naruszenia przepisów w zakresie wykonywania transportu drogowego taksówką, tj. pojazdem niewpisanym do licencji. Ukarany wykonywał bowiem transport samochodem osobowym innym niż wpisany w licencji uprawniającej do jego wykonywania. Podkreślił, że licencja na wykonywanie transportu drogowego taksówką określa ściśle uprawnienia osoby, której jej udzielono, konkretny pojazd i obszar.