Trybunał Konstytucyjny w środę nie podzielił zastrzeżeń rzecznika praw obywatelskich, że stosowanie skargi pauliańskiej w interesie fiskusa przekracza kompetencje państwa i nakłada na podatników ciężary nieprzewidziane w ustawie.
Skarga pauliańska pozwala na sądowe wzruszenie umowy, najczęściej sprzedaży. Jej uwzględnienie oznacza, że wierzyciel (tu: fiskus) może ściągać dług z nieruchomości, choć właścicielem jest już inna osoba. Oczywiście transakcja musi utrudniać ściąganie długu, czego dłużnik jest świadomy. Skargę można wnieść w ciągu pięciu lat od transakcji i jest dość częsta w relacjach biznesowych osób prywatnych z firmami, ale sądy dopuściły ją też do egzekucji danin publicznych. RPO zarzucił, że przeniesienie cywilistycznego narzędzia w obszar podatkowy uprzywilejowuje fiskusa.
W środę TK potwierdził legalność takiej praktyki.
– Korzystający ze skargi pauliańskiej organ podatkowy nie działa władczo, ale dochodzi swych praw – wskazał sędzia TK Marcin Warciński. – Wyrok wydany na skutek skargi nie rodzi nowych obowiązków podatkowych, tylko ułatwia ich egzekucję.
Prawnicy krytykują wyrok.