Totalizator zapłaci Polsatowi ponad pięć milionów złotych

Umowa ramowa, jak każda inna, może być źródłem zobowiązań.

Aktualizacja: 30.03.2017 19:36 Publikacja: 30.03.2017 18:46

Totalizator zapłaci Polsatowi ponad pięć milionów złotych

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski

To sedno najnowszego wyroku Sądu Najwyższego, który zajmował się po raz pierwszy tą bardzo praktyczną kwestią, na dodatek dotyczącą dużego kontraktu. A umowy ramowe spotykamy zwłaszcza przy dużych kontraktach.

Wyrok Sądu Najwyższego oznacza, że Totalizator Sportowy sp. z o.o. powinien zapłacić Telewizji Polsat sp. z o.o. 5,5 mln zł swego rodzaju kary umownej za niepełne wykonanie wiążącej strony przez dziesięć lat umowy ramowej na emisję losowań Totalizatora.

Polsat rezerwował odpowiedni czas antenowy, a Totalizator miał dostarczać odpowiednie materiały do emisji, oczywiście za zapłatą (według cennika Polsatu, ale z rabatem). Totalizator gwarantował przy tym wykupienie określonego czasu antenowego, z zastrzeżeniem, że niewykupienie go i tak oznacza zapłatę.

Gdy po dziesięciu latach doszło do rozwiązania umowy, pozostało sporo niewykupionego czasu. Polsat zażądał więc zapłaty za czas antenowy poniżej określonego limitu i o to powstał spór.

Totalizator bronił się, że wiązała go z Polsatem tylko umowa ramowa, a ta nie rodzi konkretnych zobowiązań. Sąd Okręgowy w Warszawie przyznał mu rację i oddalił żądanie.

Innego zdania był Sąd Apelacyjny, który przyznał Polsatowi 5,5 mln zł. W ocenie sądu nie była to umowa ramowa, ale stanowcza. Były, owszem, potrzebne dodatkowe zlecenia, ale dotyczyły one kwestii technicznych, a główne obowiązki stron, czyli emitowanie materiałów Totalizatora i zapłata ceny, były ustalone, gdyż umowa odsyłała do cennika.

– Bez dodatkowych zleceń i faktur nie doszłoby jednak do emisji – przekonywała Sąd Najwyższy mecenas Elżbieta Kosińska-Kozak, pełnomocnik Totalizatora. – Umowa ramowa wymaga aktów wykonawczych, dodatkowych umów i to one mogą stanowić podstawę żądania zapłaty. Umowa ramowa stwarza tylko obowiązek lojalnych negocjacji i działań zmierzających do zawarcia tych konkretnych umówi finalnych. A takich zarzutów Polsat nie stawiał, a gdyby nawet były i były trafne, to wchodzą w rachubę niewielkie kwoty za koszty wynikłe z nielojalnego prowadzenia negocjacji – dodawała.

– Sprawa jest dużo prostsza. Mniej ważne jest, czy umowa była ramowa czy nie, a ważniejsze to, czy zawierała w swej treści konkretne zobowiązania. Tak było w tej umowie, a to, że odsyłała do dodatkowych czynności, wynikało z faktu, że była zawarta na wiele lat i świadczone usługi mogły się w szczegółach zmieniać – argumentowali pełnomocnicy Polsatu, mecenasi Jerzy Modrzejewski i Andrzej Potasz.

SN przyznał im rację.

– Była to umowa ramowa, ale z elementami stanowczymi, zobowiązującymi strony do konkretnych świadczeń. I jak każda inna umowa nienazwana (a więc nieuregulowana dokładnie w ustawie), podlega wykładni – wskazał w uzasadnieniu sędzia SN Roman Trzaskowski. – To, że wymagała do jej wykonywania dodatkowych czynności, nie zmienia jej charakteru. Wszystkie istotne dla kontraktu i rozliczeń elementy były w niej wystarczająco dokładnie określone.

Wyrok SN jest ostateczny.

To sedno najnowszego wyroku Sądu Najwyższego, który zajmował się po raz pierwszy tą bardzo praktyczną kwestią, na dodatek dotyczącą dużego kontraktu. A umowy ramowe spotykamy zwłaszcza przy dużych kontraktach.

Wyrok Sądu Najwyższego oznacza, że Totalizator Sportowy sp. z o.o. powinien zapłacić Telewizji Polsat sp. z o.o. 5,5 mln zł swego rodzaju kary umownej za niepełne wykonanie wiążącej strony przez dziesięć lat umowy ramowej na emisję losowań Totalizatora.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe