Pozwolenie na użytkowanie budynku firmy a prowadzenie działalności gospodarczej

Skoro firma produkowała tkaniny w hali, która nie miała jeszcze pozwolenia na użytkowanie, to musi zapłacić 187 tys. zł kary. Zasłanianie się rozruchem technologicznym nic nie da.

Publikacja: 29.03.2017 05:00

Pozwolenie na użytkowanie budynku firmy a prowadzenie działalności gospodarczej

Foto: 123RF

Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego przeprowadził kontrolę na budowie zakładu produkującego tkaniny. Ustalił, że w jednej z hal pracują maszyny do wyrobu tkanin mimo, że właściciel zakładu Agencja Tekstylna nie załatwiła formalności końcowych. Z tego powodu wymierzył jej karę 187,5 tys. zł.

To był rozruch

Przedsiębiorca nie pogodził się z taką karą. Według niego jest niesprawiedliwa. Zakończyła się budowa zakładu i maszyny były testowane. Nikt nie produkował tkanin. Była to tzw. faza rozruchu. W jego opinii powiatowy inspektor pomylił ze sobą dwa pojęcia a mianowicie „przystąpienie do użytkowania budynku" i „czynności rozruchowe".

O tym, że działania inwestora miały charakter czynności rozruchowych świadczy, że podczas interwencji policji uruchomionych było 4–5 maszyn na 12. Agencja podniosła, że montaż i instalacja maszyn przebiegały pod nadzorem specjalisty oddelegowanego do Polski.

Wojewódzki inspektor, do którego trafiło jego zażalenie Agencji Tekstylnej był innego zdania i utrzymał w mocy postanowienie powiatowego inspektora.

Za błędy się płaci

Inspektor przypomniał, że hala produkcyjna należy do kategorii XVII obiektów budowlanych. Oznacza to, że przed przystąpieniem do jej użytkowania powinien uzyskać pozwolenie na użytkowanie. Fakt, że maszyny i urządzenia zamówione przez inwestora jako wyposażenie zakładu, wymagały ich przetestowania w celu sprawdzenia, czy obiekt ten należy dostosować do założonej funkcji pozostają bez wpływu na treść ustaleń.

Kwestie odnoszące się do prawidłowości montażu i funkcjonowania maszyn bądź urządzeń, które nie stanowią elementów konstrukcyjnych obiektu, nie ma znaczenia w postępowaniu o udzielenie pozwolenia na użytkowanie. Dopiero po uzyskaniu pozwolenia inwestor może przystąpić do dalszych czynności, w szczególności zaś do wyposażania zakładu i rozruchu technologicznego.

Zdaniem inspektora bez wpływu na treść rozstrzygnięcia jest okoliczność, że próbny rozruch czy testowanie maszyn i urządzeń nie prowadzą do wytworzenia produktu na sprzedaż, a to z tego względu, że prawo nie wprowadza takiego rozróżnienia.

Nie jest istotne, czy ilość wyprodukowanego podczas próbnego rozruchu materiału była marginalna i czy materiał ten został sprzedany, ale to, kiedy inwestor przystąpił do użytkowania obiektu.

Inspektor podkreślił, że postępowanie w sprawie wymierzenia inwestorowi kary z tytułu nielegalnego użytkowania sprowadza się w jedynie do ustalenia, czy doszło do nielegalnego przystąpienia do użytkowania obiektu lub jego części. Nie mają znaczenia takie okoliczności jak przyczyny, dla których doszło do tego użytkowania ani to, czy inwestorowi można przypisać.

Agencja Tekstylna wniosła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi. Zarzuciła w niej, że w toku postępowania wielokrotnie wskazywano, że przeprowadzenie rozruchu technologicznego było konieczne dla sprawdzenia prawidłowości działania krosien, oddziaływania urządzeń na budynek i środowisko, spełnienia wymogów wynikających z umowy o przyznaniu funduszy unijnych.

Przedsiębiorca wskazał, że budowa była finansowana z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Jednym z etapów projektu było zakupienie maszyn od zagranicznego kontrahenta w terminie uzgodnionym z instytucją finansującą, jak i z dostawcą maszyn ze względu na konieczność uzyskania kredytu bankowego na sfinansowanie budowy i zakupu maszyn. W sprawie nastąpiło przesunięcie terminu nabycia krosien.

Krosna ze względu na konieczność ich podłączenia do zasilania elektrycznego wymagały instalacji jeszcze przed całkowitym wykończeniem budynku. Przy zakupie i instalacji maszyn inwestor był zobowiązany do szeregu różnych działań na mocy umowy z belgijską firmą, ale również na mocy umowy z instytucją finansującą, która zatwierdziła warunki umowy z dostawcą maszyn oraz wskazała terminy realizacji poszczególnych etapów.

W związku z tymi dwoma umowami inwestor był zobowiązany do zainstalowania maszyn oraz przeprowadzenia czynności rozruchowych mających na celu sprawdzenie, czy będą one funkcjonowały prawidłowo. Na etapie montażu i czynności rozruchowych, pracownik firmy belgijskiej szkolił pracowników inwestora w zakresie obsługi maszyn, które nie są powszechnie dostępne w Polsce. Jednocześnie kontrolował prawidłowe zamontowanie i działanie maszyn – jako przedstawiciel dostawcy krosien.

W skardze podkreślono, że organ rozpoznający sprawę poczynił ustalenia okoliczności faktycznych sprawy w sposób całkowicie dowolny, sprzeczny z prawidłami logiki, a tym samym z naruszeniem granic swobodnej oceny dowodów. Zgromadzony materiał, bezsprzecznie wskazuje, że wszelkie czynności dokonywane przez skarżącą na nieruchomości miały wyłącznie charakter „rozruchowy".

Agencja podniosła, że zgodnie z orzecznictwem sądów administracyjnych należy dokonać rozróżnienia pojęć „przystąpienie do użytkowania budynku" i „czynności rozruchowe", z tym zastrzeżeniem, że prowadzenie tych drugich nie może wiązać się z nałożeniem kary z tytułu nielegalnego użytkowania budynku. Przygotowanie do użytkowania nie jest bowiem użytkowaniem. Tym samym umieszczenie maszyn czy urządzeń w obiekcie budowlanym, nawet jeżeli wiąże się z ich uruchamianiem, samo w sobie nie uzasadnia jeszcze stwierdzenia, jak tego chce organ, przystąpienia do użytkowania obiektu. Dopiero gdyby w sprawie zostało udowodnione, nie tylko to, że określone urządzenia (maszyny) umieszczono w obiekcie, ale również stwierdzono w sposób właściwy i z zachowaniem ustawowych zasad, że są w obiekcie użytkowane można by uznać, że istotnie została spełniona przesłanka warunkująca wydanie orzeczenia na podstawie art. 57 ust. 7 prawa budowlanego.

Jednak kara

WS oddalił skargę agencji. Uzasadnił, że z ustaleń w toku postępowania wyjaśniającego jednoznacznie wynika, że obiekt był eksploatowany. W dniu kontroli nadzoru budowlanego w hali tkalni wyrabiano tkaniny.

Wynika to z protokołu kontroli i dokumentacji fotograficznej sporządzonej w jej trakcie.

Strona skarżąca nie kwestionowała faktu wyrobu tkanin. Jedynie wskazała, że prace w hali miały charakter rozruchu technologicznego i były konieczne do sprawdzenia możliwości funkcjonowania zamówionych maszyn.

O tym, że zakład produkował tkaniny pomimo braku pozwolenia na użytkowanie, świadczy również protokół z kontroli państwowej inspekcji pracy. Wynikało z niego, że w czasie kontroli w obiekcie pracowało 12 osób zatrudnionych na podstawie umowy o pracę. Dowodem jest też notatka urzędowa sporządzona przez patrol policji z nocnej interwencji w zakładzie. Wynikało z niej, że o pierwszej w nocy pracowały cztery krosna, na których wytwarzano tkaniny, a w był pracownik.

Policja dowiedziała się, że produkcja tkanin trwa nieprzerwanie całą dobę przez siedem dni w tygodniu.

Zdaniem WSA zgromadzony materiał wskazuje, że nie był to tylko rozruch technologiczny, ale już produkcja.

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi z 9 stycznia 2016 r. ©?

sygnatura akt: II SA/Łd 579/16

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: r.krupa@rp.pl

Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego przeprowadził kontrolę na budowie zakładu produkującego tkaniny. Ustalił, że w jednej z hal pracują maszyny do wyrobu tkanin mimo, że właściciel zakładu Agencja Tekstylna nie załatwiła formalności końcowych. Z tego powodu wymierzył jej karę 187,5 tys. zł.

To był rozruch

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego