Mówi tak art. 361 ust. 2 kodeksu cywilnego. W ten sposób określone zostały szerokie podstawy dla roszczeń odszkodowawczych. Pamiętać trzeba, że zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła.

Przepis określa więc w ogólnym zakresie sytuacje, gdy poszczególnym osobom mogą przysługiwać roszczenia odszkodowawcze. Sąd Najwyższy uznał, że odszkodowanie nie może przekroczyć rozmiarów szkody (wyrok SN z 30 listopada 2016 r., III CSK 389/15). Szkoda – jak już wspomnieliśmy – dzieli się na stratę oraz utracone korzyści. Szkoda w postaci straty oznacza każde pogorszenie się sytuacji majątkowej poszkodowanego (np. zmniejszenie aktywów), w wyniku czego staje się on uboższy niż był przed jej doznaniem.

Aby ustalić wysokość straty, trzeba porównać stan majątkowy poszkodowanego przed i po doznaniu szkody oraz określić występującą różnicę (wyrok SN z 16 listopada 2016 r., I CSK 776/15). Przykłady strat mogą być różne. Może to być po prostu wybicie okna w warsztacie czy biurze, ale też zawalenie się budynku w trakcie prowadzenia działalności inwestycyjnej. Reguły ich oceny są jednak wspólne.

Z kolei oznaczenie szkody z tytułu utraconych korzyści oznacza ustalenie takiego przysporzenia, które poszkodowany by uzyskał, gdyby szkoda nie została wyrządzona. Na przykład, w umowie przyrzeczono przeniesienie własności nieruchomości, która miała być wykorzystana na cele gospodarcze. W ostatniej jednak chwili kontrahent nie wykonał swojego zobowiązania, czyli nie przeniósł własności nieruchomości. Przedmiotem roszczenia odszkodowawczego mogą być więc korzyści, które niedoszły nabywca mógłby uzyskać po przejęciu własności nieruchomości. Oczywiście, tego typu roszczenie odszkodowawcze musi być sprecyzowane, a dochodzona kwota dokładnie wykazana. Natomiast utrata wartości nieruchomości wskutek oddziaływania na nią immisji, czyli szkodliwego oddziaływania nieruchomości sąsiednich, zaliczana jest do rzeczywistej straty, która wyraża się w konkretnym zmniejszeniu aktywów. Wartość takiej straty ewoluuje, zależy zarówno od wielkości immisji, jak też od sytuacji na rynku nieruchomości (wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 19 sierpnia 2016 r., I ACa 342/16).

Warto pamiętać, że odszkodowanie należy odróżnić od zadośćuczynienia. Odszkodowanie obejmuje szeroko rozumiane szkody majątkowe. Może występować w różnych formach. Z kolei zadośćuczynienie nie ma na celu wyrównywanie strat materialnych, ale złagodzenie np. cierpienia psychicznego konkretnej osoby (wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 21 lipca 2016 r., I ACa 312/16).