Przekonała się o tym Wanda B. prowadząca firmę sprowadzającą z krajów Unii Europejskiej samochody osobowe i furgonetki w celu ich sprzedaży w Polsce. Współpracowała w tym zakresie ze Zbigniewem P. – właścicielem komisu samochodowego, do którego wstawiane były pojazdy sprowadzone z zagranicy. Komisantem zainteresowało się Centralne Biuro Śledcze. W wyniku przeszukania komisu prokurator zajął m.in. 37 samochodów należących do Wandy B., a także trzy komplety dokumentów dotyczących innych jej pojazdów. Część z zajętych samochodów prokuratura uznała za dowody rzeczowe w sprawie, jednak 14 okazało się nieprzydatnych dla potrzeb postępowania. Wanda B. odzyskała je dopiero po 18 miesiącach. Do tego czasu auta z miesiąca na miesiąc traciły na wartości, a ich właścicielka traciła potencjalne zyski z ich sprzedaży. Jej zdaniem prokuratura dopuściła się zwłoki – swoje działania prowadziła opieszale i nieefektywnie, nie dokonała niezbędnych ustaleń w rozsądnym czasie, a to spowodowało szkodę w mieniu firmy.
Płaci Skarb Państwa
Wanda B. najpierw wystąpiła z powództwem o odszkodowanie od Skarbu Państwa za utratę wartości dwóch z 14 zwróconych pojazdów. Sąd rejonowy oddalił powództwo, jednak na skutek apelacji powódki sąd okręgowy częściowo uwzględnił jej żądanie. W uzasadnieniu wyroku sąd odwoławczy wskazał, że działanie prokuratury na pewnych etapach było obarczone przewlekłością i w związku z tym powódce można było zwrócić pojazdy wcześniej. Zachęcona wygraną Wanda B. zażądała 126 tys. zł odszkodowania za pozostałych 12 pojazdów.
Swoje roszczenie Wanda B. oparła na przepisie art. 417 § 1 kodeksu cywilnego: za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego lub inna osoba prawna wykonująca tę władzę z mocy prawa.
Skarb Państwa reprezentowany przez prokuratora okręgowego, zastępowany przez Prokuratorię Generalną Skarbu Państwa, wniósł o oddalenie powództwa w całości. Przyznał, że prokuratura nadzoruje śledztwo dotyczące zorganizowanej grupy przestępczej, która legalizowała i sprzedawała skradzione za granicą auta. Zbigniew P. i Wanda B. to dwoje z 19 podejrzanych o udział w tym procederze. I faktycznie prokurator zajął auta należące do Wandy B., a potem oddał część z nich po ponad roku. Zaprzeczył jednak, by prokuratura dopuściła się zwłoki, co potwierdził wyrok sądu oddalający skargę Zbigniewa Z. na przewlekłość postępowania. Sąd apelacyjny uznał, że sprawa była zawiła, było w niej wiele dowodów rzeczowych (m.in. 400 samochodów), potrzebne były tłumaczenia dokumentów z jęz. niemieckiego na polski, prokurator musiał też zwracać się o pomoc prawną do krajów UE. To wszystko rzutowało na czas postępowania przygotowawczego. Pozwany Skarb Państwa zakwestionował także wysokość dochodzonego przez Wandę B. odszkodowania. Nie udowodniła ona, za ile pojazd nabyła, a także czy i za ile go zbyła. Nie wiadomo, czy w ogóle poniosła jakąkolwiek szkodę.
Trzy przesłanki odpowiedzialności
Sąd Okręgowy w Poznaniu uznał, że drugie powództwo Wandy B. nie zasługuje na uwzględnienie. Przypomniał, że z art. 417 § 1 k.c. wynika, że dla powstania odpowiedzialności odszkodowawczej Skarbu Państwa konieczne jest łączne wystąpienie trzech przesłanek: niezgodnego z prawem działania przy wykonywaniu władzy publicznej, wystąpienia szkody oraz istnienia związku przyczynowego między działaniem a powstaniem szkody. Zdaniem Sądu tylko dwie z nich wystąpiły w tej sprawie.