Rz: Jak polskie i unijne przepisy regulują kwestię tzw. trwałego nośnika w bankowości i jakie zmiany w związku z tym muszą wprowadzić instytucje finansowe?
Tadeusz Woszczyński, country manager Poland w Hitachi Europe: Trwały nośnik stał się w ostatnich dwóch latach jednym z kluczowych problemów polskiej bankowości. Początki zagadnienia związane są jednak z austriackim bankiem BAWAG, który przekazywał informacje do właścicieli rachunków bankowych wyłącznie na założone na platformie internetowej skrzynki mailowe.
Praktyki BAWAG-u zakwestionowało stowarzyszenie konsumenckie, uznając je za niezgodne z przepisami. 25 stycznia 2017 r. Trybunał Sprawiedliwości UE wydał w tej sprawie wyrok, zgodnie z którym przekazywanie informacji klientowi poprzez stronę internetową uznane jest za dostarczanie poprzez zapis na trwałym nośniku wyłącznie przy zapewnieniu niezmienności informacji i aktywnego informowania klienta o pojawieniu się tych informacji. W Polsce dotychczasowa komunikacja elektroniczna odbywała się w podobny sposób jak w banku BAWAG. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zakwestionował taki sposób komunikacji, powołując się na definicję trwałego nośnika wynikającą z art. 2 pkt 30 ustawy o usługach płatniczych.
Podobno część banków stara się przekonać regulatora, aby uznał bankowość internetową jako trwały nośnik informacji – czy istnieje możliwość że ich argumenty zostaną wysłuchane, czy też jest już przesądzone, że będą musiały się zdecydować na inny trwały nośnik?
Rzeczywiście w 2016 roku pojawiały się próby rozwiązania tego problemu poprzez uznanie bankowości internetowej za trwały nośnik, co jednak nie zostało potwierdzone przez regulatora, gdyż bankowość elektroniczna znajduje się pod wyłączną kontrolą usługodawcy.