Takie stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z 13 stycznia 2016 r. (II PK 301/14).
Stan faktyczny
Pracownik zajmował stanowisko dyrektora generalnego w spółce. W związku z faktem, iż należał do ścisłej kadry kierowniczej, jego umowa o pracę przewidywała, że premia regulaminowa jest w jego wypadku wyłączona. Jednak w okresie zatrudnienia, co pół roku dostawał on nieobjęte regulaminem wynagradzania ani żadnym innym dokumentem wewnętrznym „dodatkowe wynagrodzenie". Decyzje w sprawie przyznania tego świadczenia wydawał każdorazowo prezes spółki, a następnie musiał ją zaakceptować wiceprezes. Przy jej podejmowaniu ocenie podlegały wyniki pracy pracownika oraz jego postawa wobec powierzonych obowiązków.
W 2012 r. wiceprezes nie wyraził zgody na przyznanie dyrektorowi dodatkowego wynagrodzenia. Pracownik wystąpił do sądu z powództwem o zasądzenie mu tego wynagrodzenia.
Orzeczenia sądów
Sądy obu instancji stwierdziły, iż sporne świadczenie jest w istocie nagrodą niemającą charakteru roszczeniowego i niestanowiącą składnika wynagrodzenia za pracę. Wynikało to z faktu, że przesłanki jego przyznania nie wynikały ani z zakładowego regulaminu premiowania, ani z umowy o pracę, ale podlegały każdorazowo indywidualnej ocenie prezesa i wiceprezesa spółki. Ponadto w zakresie przyznawania nagród kadrze menadżerskiej wymagane było współdziałanie dwóch osób, tj. prezesa i wiceprezesa pozwanej. Skoro nie złożyli oni wymaganych, zgodnych oświadczeń woli, to zdaniem obu sądów, pracownik nie nabył prawa do nagrody uznaniowej za 2012 rok.
Sąd Najwyższy podtrzymał wydane w sprawie wyroki. Stwierdził, że skoro pracownik należał do ścisłej kadry kierowniczej, nieobjętej obowiązującymi w spółce regulaminami wynagradzania (będącymi podstawą wypłat premii), a dodatkowo z jego umowy o pracę wynikało wprost, iż w stosunku do niego premia regulaminowa jest wyłączona, jego żądanie zasądzenia premii jest bezpodstawne. Dodatkowo SN wskazał, iż przyznawane pracownikowi dodatkowe świadczenia finansowe, które nie miały podstawy w zakładowym regulaminie premiowania, nie były premiami regulaminowymi, ale nagrodami uzależnionymi od uznaniowej decyzji dwóch członków zarządu (prezesa i wiceprezesa). Stosownie zaś do przyjętej i utrwalonej praktyki (zwyczaju) w tym zakresie, wskazani reprezentanci pracodawcy zawsze powinni podejmować decyzje wspólnie. Skoro zabrakło koniecznej akceptacji jednego z nich, brak jest podstaw i możliwości prawnych do przyjęcia, że sporna nagroda uznaniowa została skarżącemu ważnie i skutecznie przyznana.