Zakładanie firmy w Czechach lub na Słowacji - czy się opłaca podatkowo

Przenosiny biznesu do południowych sąsiadów mogą być atrakcyjne, ale korzyści dotyczą głównie właścicieli firmowych aut.

Aktualizacja: 04.01.2017 17:36 Publikacja: 04.01.2017 16:57

Zakładanie firmy w Czechach lub na Słowacji - czy się opłaca podatkowo

Foto: 123RF

Ostatnio coraz większą popularność zyskuje pomysł przenosin firmy do Czech albo na Słowację. Na razie skala takiej ucieczki jest niewielka. Przytaczane przez Ambasadę RP w Pradze dane mówią zaledwie o 2,2 tys. polskich przedsiębiorców, którzy do końca września ub. r. założyli działalność w Czechach.

Tania jazda

Magnesem przyciągającym firmy do Czech może być liniowy PIT o stawce 15 proc. Zarówno Czechy, jak i Słowacja kuszą też niskimi podatkami od środków transportu. Dotyczy to także firmowych samochodów osobowych, od których można odzyskać VAT i nie płacić akcyzy. Ta ostatnia w przypadku aut z ponad 2-litrowym silnikiem to w Polsce 18,6 proc. wartości auta.

Jednak w praktyce przenosiny za południową granicę nie muszą być bezpieczne podatkowo. Bo choć zrozumiałe, że czeski czy słowacki fiskus z radością przyjąłby nowych podatników, to takie zdarzenia nie umkną uwadze polskiej administracji skarbowej. Przestrzega ona bowiem reguł OECD, w myśl których w międzynarodowych strukturach kluczowe jest ustalenie kraju, w którym jest tzw. substancja biznesu.

– Ta zasada oznacza, że podatek powinno się płacić tam, gdzie faktycznie wykonywany jest biznes – wyjaśnia Zbigniew Maciej Szymik, doradca podatkowy i szef grupy doradczej GLC Leader.

Nie każdy się przeniesie

Jeśli zatem polska firma poważnie rozważa przeniesienie biznesu za południową granicę, powinna się postarać o udokumentowanie rzeczywistego prowadzenia tam działalności. To może być trudne w przypadku np. prowadzenia sklepu spożywczego.

– Dlatego większe szanse na zgodne z prawem przenosiny za granicę mają np. firmy transportowe. Ich działalność jest z natury mobilna, a realne prowadzenie biznesu można udowodnić choćby poprzez wynajęcie placu parkingowego czy garaży dla ciężarówek – zauważa Szymik. Jego zdaniem znacznie trudniej będzie usprawiedliwić takie przenosiny np. adwokatowi, który nawet jeśli fizycznie zamieszka w Czechach, to i tak będzie zarabiał poprzez występowanie przed polskimi sądami.

OPINIA

Marcin Grzelecki - doradca podatkowy w kancelarii LSW

Aby rozliczać PIT w Czechach czy na Słowacji, trzeba stać się tam rezydentem podatkowym, a to wymaga spełnienia wielu warunków. Chodzi m.in. o mieszkanie tam przez ponad pół roku czy przeniesienie centrum interesów życiowych. Jeszcze trudniejsze może być przeniesienie spółki kapitałowej. Polska administracja skarbowa może się zainteresować, czy taka spółka ma tam majątek, czy zatrudnia pracowników i czy tam jest ulokowane centrum decyzyjne. Trzeba pamiętać, że takie działania mogą spowodować postawienie zarzutu tworzenia sztucznych konstrukcji w celu uniknięcia opodatkowania w Polsce. Jedną z niewielu realnych korzyści jest uniknięcie obciążenia VAT i akcyzą od firmowych samochodów osobowych, a także niższe podatki od pojazdów ciężarowych. Jednakże w tych krajach też dochodzi np. do przestępstw karuzelowych, dlatego trzeba się liczyć z tym, że tamtejsze władze będą się uważnie przyglądały rejestrowaniu nowych firm z zagranicy.

Nieruchomości
Odszkodowanie dla Agnes Trawny za ziemię na Mazurach. Będzie apelacja
Materiał Promocyjny
Tajniki oszczędnościowych obligacji skarbowych. Możliwości na różne potrzeby
Sądy i trybunały
Wierzyciel powinien sprawdzić, czy dłużnik jeszcze żyje
Za granicą
Polacy niewpuszczeni na obchody wyzwolenia obozu w Ravensbrück
Sfera Budżetowa
Setki milionów dla TVP po cichu. Posłowie w Komisji Finansów Publicznych zdecydowali
Zawody prawnicze
Prokuratura Krajowa podjęła kolejne działania ws. Ewy Wrzosek