#RZECZoBIZNESIE: Włodzimierz Stasiak: Na REITach zarobimy powyżej 5 proc.

REITy stwarzają drobnym inwestorom takie same warunki inwestowania w nieruchomości jak mają duzi inwestorzy – mówi Włodzimierz Stasiak, wiceprezes BGK Nieruchomości, gość programu Michała Niewiadomskiego.

Aktualizacja: 09.06.2017 12:32 Publikacja: 09.06.2017 12:03

#RZECZoBIZNESIE: Włodzimierz Stasiak: Na REITach zarobimy powyżej 5 proc.

Foto: tv.rp.pl

REITy to nowa propozycja inwestowania pieniędzy, która w Polsce nie była wcześniej znana.

- Procedowana jest ustawa, która wprowadzi ten nowy instrument inwestycyjny. REIT (Real Estate Investment Trust) to taki wehikuł wspólnego inwestowania w nieruchomości – tłumaczył Stasiak.

- W Polsce REITy nie były uregulowane, więc Polacy nie mogli korzystać z tego instrumentu inwestycyjnego. Natomiast REITy, które były zarejestrowane w innych krajach były obecne w Polsce. Były obecne na rynku komercyjnym, powierzchni biurowych, magazynowych i handlowych. Ponad 95 proc. rynku nieruchomości komercyjnych jest własnością podmiotów zagranicznych, gdzie REITy mają bardzo istotny udział – dodał.

Gość przypomniał, że REITy zostały wymyślone w St. Zjednoczonych w latach 60. ubiegłego stulecia. - Był to pomysł na to, żeby drobnym inwestorom stworzyć takie same warunki inwestowania w nieruchomości jak mają duzi inwestorzy. Jest to inwestycja w bezpieczne aktywa, realną gospodarkę, co nie oznacza, że na nieruchomościach nie można stracić – mówił.

Wyjaśnił, że obecnie drobni inwestorzy mają barierę wejścia na rynek nieruchomości. - Żeby stać się właścicielem galerii czy biurowca trzeba mieć kilkadziesiąt milionów euro. Na rynku mieszkań ta bariera jest mniejsza. W Polsce wystarczy 100 kilkadziesiąt tys. zł – mówił Stasiak.

- Jeżeli inwestujemy w papiery wartościowe firm, które inwestują w nieruchomości takiej bariery nie mamy. Wystarczy kilkadziesiąt złotych, żeby zainwestować na próbę – zaznaczył.

- Chodzi o to, żeby stworzyć warunki takie jakby inwestor indywidualny bezpośrednio inwestował w nieruchomości, czyli czerpał pożytki z wynajmu. Spółki, czy inne wehikuły inwestycyjne są zobowiązane do tego, żeby zdecydowaną większość (ponad 80-90 proc.) zysków czerpanych z wynajmu transferować regularnie do inwestorów -dodał.

Gość zdradził, że w zależności od ryzyka, REITy na rynku amerykańskim płacą między 3 a 4 proc. - Na rynku europejskim na ogół nieco więcej. W Polsce można spodziewać się, że byłoby to powyżej 5 proc., przy założeniu, że inwestycje w nieruchomości będą lewarowane, czyli finansowane długiem – ocenił.

Stasiak tłumaczył, że idea REITów jest taka, żeby płacić podatek jeden raz. - Zazwyczaj podatek nie jest płacony przez spółkę, tylko w momencie dystrybucji zysków do inwestorów. Projekt polskiej ustawy zawiera bardzo innowacyjne podejście. Jest to niejako odwróceniem tego rozwiązania. Podatek jest płacony przez spółkę typu REIT. Jest to nowa stawka podatku 8,5 proc. płacona od dochodu, który jest dystrybuowany w postaci dywidendy do inwestorów – mówił.

Przypomniał, że ustawa ma wejść w życie od początku 2018 r. - Jest to realny termin – ocenił.

Gość stwierdził, że REITy będą kolejnym impulsem pobudzający rynek nieruchomości.

Przyznał też, że rynek nieruchomości nie jest jednorodny. - Polski rynek nieruchomości komercyjnych jest w dobrej kondycji. Obroty na rynku kapitałowym nieruchomości inwestycyjnych sięgają 4 mld euro. Problem w tym, że udział polskich podmiotów w tym wynosił w ubiegłym roku 2 proc. Na normalnych dojrzałych rynkach europejskich udział rodzimego kapitału oscyluje wokół 50 proc. - tłumaczył.

- W przypadku powierzchni komercyjnych REITy są szansą do rekonkwisty przez polski kapitał – dodał.

Zaznaczył, że będą też olbrzymim impulsem prowzrostowym dla segmentu mieszkaniowego. - Ten segment jest jeszcze nienasycony w przeciwieństwie do pewnych części rynku komercyjnego – mówił Stasiak.

Przypomniał, że w Polsce mieszkania wynajmowane w obrocie komercyjnym stanowią ok. 5 proc. wszystkich mieszkań. - Średnia europejska oscyluje wokół 20 proc. W Niemczech czy Szwajcarii jest to 50 proc. i więcej – wyliczył.

Ocenił, że jesteśmy przyzwyczajeni do tego, żeby być właścicielem mieszkania. - Dzięki REITom możemy być posiadaczami mieszkań, innych nieruchomości, ale nie musimy w nich mieszkać – podsumował.

REITy to nowa propozycja inwestowania pieniędzy, która w Polsce nie była wcześniej znana.

- Procedowana jest ustawa, która wprowadzi ten nowy instrument inwestycyjny. REIT (Real Estate Investment Trust) to taki wehikuł wspólnego inwestowania w nieruchomości – tłumaczył Stasiak.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu