W środę sejmowa nadzwyczajna podkomisja rozpoczęła prace nad ustawowym rozwiązaniem problemu mieszkaniowych kredytów walutowych. Na stole są trzy propozycje: Kancelarii Prezydenta, zakładająca zwrot spreadów, oraz Platformy Obywatelskiej i Klubu Kukiz'15, które skupiają się na przewalutowaniu tych kredytów.
Pomoc, ale punktowa
Jacek Sasin, przewodniczący Komisji Finansów Publicznych i podkomisji powołanej do prac nad rozwiązaniami dla frankowiczów, mówił niedawno, że do przerwy wakacyjnej sejmowa Komisja Finansów Publicznych powinna zakończyć prace nad prezydenckim projektem ustawy, przy czym może on zawierać dodatkowo elementy z projektów Platformy i Kukiz'15.
W połowie stycznia 2015 r. Szwajcarski Bank Narodowy (SNB) uwolnił kurs franka, który w konsekwencji umocnił się do teraz wobec złotego o 14 proc., powodując wzrost wyrażonego w złotym zadłużenia około 900 tys. mieszkaniowych kredytobiorców frankowych (wpływ tego zjawiska na wysokość rat kredytów zneutralizowały ujemne stopy procentowe). Do tej pory żadna z kilku prób prawnego zmniejszenia ryzyka walutowych hipotek w systemie bankowym się nie powiodła i wciąż, mimo braku sprzedaży nowych tego typu kredytów, ich łączna wartość sięga 163 mld zł (w tym 135 mld zł we frankach, 28 mld zł w euro).
Niedawno w raporcie za IV kwartał 2016 r. ING Bank Śląski, mający niewielki portfel hipotek frankowych, podał, że zawiązał rezerwę z tego tytułu, w przeciwieństwie do innych kredytodawców, co wzbudziło zdziwienie na rynku. ING BSK argumentował, że spodziewa się przewalutowania części portfela na złote, i pojawiły się nawet przypuszczenia, że bank wie coś więcej i być może szykowana jest nowa propozycja środowiska banków w sprawie tych kredytów.
Z naszych informacji, uzyskanych w Związku Banków Polskich, wynika jednak, że takiej propozycji na razie nie będzie. – Ale cały czas jesteśmy gotowi do rozmów, na bieżąco uczestniczymy w dyskusji – mówi Przemysław Babrich, rzecznik ZBP. Podkreśla, że związek nadal popiera koncepcję, aby pomagać tylko tym kredytobiorcom, którzy mają problemy z obsługiwaniem rat. ZBP popiera zwiększenie wykorzystania Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. Wprawdzie działa już od jesieni 2015 r., ale z puli 600 mln zł w połowie stycznia tego roku o wsparcie w wysokości zaledwie 11 mln zł ubiegało się ledwie 500 kredytobiorców. Być może jednak nie ma takiej potrzeby, bo kredyty frankowe spłacają się dobrze.