Lekarz powinien informować pacjenta o tym, jak dbać o zdrowie

Krzysztof Burnos, prezes KIBR, zajął stanowisko ws. listu 25 firm doradczych i kancelarii do przewodniczącego podkomisji nadzwyczajnej, która pracuje nad nową ustawą o biegłych rewidentach.

Aktualizacja: 07.02.2017 08:13 Publikacja: 06.02.2017 17:06

Krzysztof Burnos, prezes KIBR

Krzysztof Burnos, prezes KIBR

Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński

Zdaniem Krzysztofa Burnosa, prezesa Krajowej Rady Biegłych Rewidentów, inicjatorzy listu dążą do stworzenia zamkniętego rynku usług, zarezerwowanego jedynie dla firm doradczych. - Efektem ubocznym zamiany ustawy byłby szybki upadek dużej części małych i średnich, rodzimych firm biegłych rewidentów. Pozbawia się też ogromną grupę przedsiębiorców profesjonalnych usług doradczych - twierdzi Burnos. Wyjaśnia, że przedsiębiorcy w zasadniczych kwestiach dotyczących bezpieczeństwa i przestrzegania obowiązujących przepisów zwracają się do biegłych rewidentów, a nie do doradców podatkowych. - To właśnie tę część rynku starają się przejąć - za pomocą promowanych obecnie propozycji zmian w ustawie - największe firmy doradztwa podatkowego - zauważa prezes KIBR.

Burnos przypomina, że projekt ustawy w obecnym kształcie rozdziela usługi doradcze od usług audytorskich. - Nie czyni tego jednak w sposób, w jaki oczekiwaliby doradcy podatkowi z firm, które podpisały list. Dzieje się tak, ponieważ nowe prawo ma służyć zwiększaniu bezpieczeństwa obrotu, a nie zwiększaniu przychodów dwudziestu pięciu firm doradczych - komentuje Burnos. Podkreśla, że rządowy projekt zawiera obszerną listę usług zakazanych, tzw. czarną listę. - To oznacza, ze firma audytorska (w tym podmioty z nim powiązane) i biegły rewident nie mogą pod groźbą kary i uznania za nieważną opinii z badania wykonywać określonych w tej liście usług doradczych bez wyjątku. Przykładowo, jeśli biegły rewident bada sprawozdanie finansowe banku, nie może temu samemu bankowi opracowywać strategii podatkowej. Takich zakazów są dziesiątki i dotyczą krytycznych obszarów działalności przedsiębiorstwa, w których nie należy i nie wolno łączyć doradztwa z audytem - wskazuje prezes.

- Nikt natomiast nie zdecydował się na rozwiązania postulowane obecnie w Polsce przez grupę największych doradców podatkowych, polegające na całkowitym zakazie świadczenia usług przez biegłych rewidentów klientom badanym. Dlaczego? - zastanawia się Burnos. - Dostrzeżono bowiem ważną i rosnącą rolę biegłego rewidenta w zapewnieniu prawidłowych rozliczeń podatkowych. Pozbawienie przedsiębiorców możliwości wsparcia doradczego audytorów oznacza pozbawienie gospodarki ważnego mechanizmu bezpieczeństwa i ustawowe przekazanie go w ręce doradców podatkowych, a więc profesji z definicji nastawionej na optymalizację podatkową - oznajmia Burnos.

Nie zgadza się także z tezą, że niezależność biegłego rewidenta da się osiągnąć tylko i wyłącznie zakazując świadczenia wszelkich usług na rzecz badanego podmiotu. - Sygnatariusze listu celowo pomijają, że w ustawie i poza nią jest szereg mechanizmów , które niezależność te dodatkowo gwarantują. Nadzór publiczny, komitety audytu w radach nadzorczych badanych podmiotów, międzynarodowy kodeks etyki audytorów, o liście usług zakazanych nie wspominając - wylicza prezes KIBR.

Burnos zwraca uwagę na brak w liście korzyści gospodarczych, wynikających z w prowadzenia rozwiązań proponowanych przez 25 firm popisanych pod listem. - Podnoszony jest natomiast argument nierównej konkurencji. Audytor ma nie doradzać firmie, ponieważ "ma dostęp do informacji niedostępnych dla innych graczy rynkowych" - cytuje Burnos. - Innymi słowy, lekarz nie powinien informować swojego pacjenta o profilaktyce i sposobach dbania o zdrowie, ponieważ zbyt dobrze zna stan jego organizmu - porównuje Burnos.

Przypomnijmy: 1 lutego przedstawiciele 25 polskich firm doradczych i kancelarii wystosowali oficjalny list do sejmowej komisji, której przewodzi poseł Artur Soboń, pracującej nad nową ustawą o biegłych rewidentach, firmach audytorskich oraz nadzorze publicznym. Mają jeden warunek: wprowadzenie pełnego zakazu świadczenia przez firmy audytorskie usług doradczych na rzecz badanych podmiotów. – Tak sformułowany zakaz pozwoli na wyeliminowanie potencjalnego konfliktu interesów pomiędzy podmiotami z sieci audytorskiej, które świadczą równocześnie usługi doradcze i usługi badania sprawozdań finansowych na rzecz tego samego podmiotu – uzasadniają sygnatariusze listu.

Zdaniem Krzysztofa Burnosa, prezesa Krajowej Rady Biegłych Rewidentów, inicjatorzy listu dążą do stworzenia zamkniętego rynku usług, zarezerwowanego jedynie dla firm doradczych. - Efektem ubocznym zamiany ustawy byłby szybki upadek dużej części małych i średnich, rodzimych firm biegłych rewidentów. Pozbawia się też ogromną grupę przedsiębiorców profesjonalnych usług doradczych - twierdzi Burnos. Wyjaśnia, że przedsiębiorcy w zasadniczych kwestiach dotyczących bezpieczeństwa i przestrzegania obowiązujących przepisów zwracają się do biegłych rewidentów, a nie do doradców podatkowych. - To właśnie tę część rynku starają się przejąć - za pomocą promowanych obecnie propozycji zmian w ustawie - największe firmy doradztwa podatkowego - zauważa prezes KIBR.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Finanse
Ugoda Visa i Mastercard. Mniejsze prowizje od sklepów
Finanse
NIK: rząd PiS ręcznie sterował finansami JST
Finanse
Minister finansów rozwiewa wątpliwości. Podwyżka kwoty wolnej w 2025 r. niemożliwa
Finanse
Byki i Niedźwiedzie oraz Złote Portfele „Parkietu”. Kto otrzymał nagrody?
Finanse
Byki i Niedźwiedzie oraz Złote Portfele „Parkietu”. Kto otrzyma nagrody?