"Historia Marii": Jak przez dotyk nauczyć poznawania przyjaznego świata

„Historia Marii" to pełna poezji, oparta na faktach opowieść o oswajaniu niepełnosprawnego dziecka, którego nikt nie chciał.

Aktualizacja: 18.10.2016 23:09 Publikacja: 18.10.2016 18:06

Głuchoniema Ariana Rivoire jako bohaterka „Historii Marii”. Film od piątku w kinach

Głuchoniema Ariana Rivoire jako bohaterka „Historii Marii”. Film od piątku w kinach

Foto: against gravity

– Fascynują mnie opowieści o inności – mówi reżyser Jean-Pierre Ameris. – Pamiętam, jak wielkie wrażenie zrobił na mnie „Człowiek-słoń" Davida Lyncha czy historia amerykańskiej pisarki Helen Keller, która była niewidoma i głuchoniema, ale potrafiła porozumieć się z otoczeniem. Napisała wiele książek, bestsellerem stała się jej autobiografia „Historia mojego życia". Znalazłem podobną historię we Francji.

Urodzona w 1890 roku Marie Heurtin, bohaterka „Historii Marii", była o dziesięć lat młodsza od Keller. Rodzina nie potrafiła sobie z jej upośledzeniem poradzić. Niewidząca i niesłysząca dziewczynka miała nieskoordynowane ruchy, reagowała jak zwierzątko, nieufne, agresywne i gotowe bronić się przez atak.

Niedostępna i groźna dla otoczenia Marie w 1895 roku trafiła do Larnay – ośrodka dla dzieci głuchoniemych prowadzonego przez zakonnice. Zajęła się nią tam siostra Małgorzata nawet wbrew sceptycznej przeoryszy.

To były miesiące i lata pracy, zwątpień i małych sukcesów. Małgorzata zaczęła od tego, by dziecko pozwoliło się ubrać i uczesać sobie włosy. Potem nauczyła Marie łączyć przedmioty ze znakami, używać języka migowego, czytać książki pisane braille'em, pisać na maszynie, szydełkować, grać w domino. A przede wszystkim ufać i kochać.

Marie dla Małgorzaty stała się kimś, kogo mieć nie mogła – niemal córką. Małgorzata była dla Marie osobą najbliższą, wsparciem, przyjacielem. Dziewczyna odwdzięczyła się jej tak, jak umiała. Była z nią do końca, gdy jej opiekunka, chora na gruźlicę, umierała.

Jean-Pierre Ameris opowiedział tę historię z wielkim wyczuciem. Film, w którym pada niewiele słów, wciąga i działa na emocje.

– Odwiedziłem ośrodek w Larnay, do którego ponad wiek wcześniej trafiła Marie – opowiadał mi reżyser. – Najpierw musiałem pokonać własny lęk przed upośledzeniem. Gdy tam przyjechałem, rzuciła się na mnie grupa dzieci. Chciały mnie przywitać, dotykały mojej twarzy, rąk, bo one poznają świat za pomocą dłoni. Były przyjazne i radosne, dni spędzone z nimi stały się dla mnie bardzo ważne. Nie mógłbym takiej historii wymyślić, podobnie jak nie umiałbym wymyślić zachowania osób niepełnosprawnych.

Opowieść o Marii wydaje się materiałem, który kompletnie nie nadaje się na film dla dzisiejszego widza. A jednak Jean-Pierre Ameris potrafił nadać jej niezwykły kształt. Ten film jest pełen poezji i sensualności. Gdy Marie czuje, jak padają na nią płatki śniegu, widz czuje tę samą przyjemność obcowania z naturą. Gdy dziewczyna chce pożegnać się z umierającą nauczycielką i przyjaciółką, widz wie, że im obu się to należy. Świetne role stworzyły zaś Isabelle Carre i głuchoniema Ariana Rivoire.

Jean-Pierre Ameris sześć lat próbował uzbierać pieniądze na „Historię Marii". – Wszędzie słyszałem: – Film o dziewczynie niewidzącej i niesłyszącej? Wykluczone! Kto to będzie oglądał!? –mówi.

A jednak we Francji film obejrzało ponad 300 tysięcy osób, został sprzedany do ponad 20 krajów. Może po prostu bardzo potrzebujemy historii, które pozwalają uwierzyć w dobro człowieka?

– Fascynują mnie opowieści o inności – mówi reżyser Jean-Pierre Ameris. – Pamiętam, jak wielkie wrażenie zrobił na mnie „Człowiek-słoń" Davida Lyncha czy historia amerykańskiej pisarki Helen Keller, która była niewidoma i głuchoniema, ale potrafiła porozumieć się z otoczeniem. Napisała wiele książek, bestsellerem stała się jej autobiografia „Historia mojego życia". Znalazłem podobną historię we Francji.

Urodzona w 1890 roku Marie Heurtin, bohaterka „Historii Marii", była o dziesięć lat młodsza od Keller. Rodzina nie potrafiła sobie z jej upośledzeniem poradzić. Niewidząca i niesłysząca dziewczynka miała nieskoordynowane ruchy, reagowała jak zwierzątko, nieufne, agresywne i gotowe bronić się przez atak.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Film
„Biedne istoty” i sprawa sexworkingu. Oscarowa produkcja już w Disney+
Film
Dżentelmeni czyli mocny sojusz dżungli i zoo
Film
Konkurs Główny „Wytyczanie Drogi” Mastercard OFF CAMERA 2024 – znamy pierwsze filmy
Film
„Pamięć” Michela Franco. Ludzie, którzy chcą zapomnieć ból
Film
Na co do kina w weekend? Trzy filmy o skomplikowanych uczuciach