23 czerwca 12 członków drużyny piłkarskiej Dzikie Dziki w wieku 11-15 lat oraz ich trener weszło do jaskini Tham Luang Nang Non w prowincji Chiang Rai. Miejsce ich pobytu ustalono dopiero 2 lipca. Akcja ratunkowa, w którą zaangażowanych było ponad 1000 osób - żołnierzy, nurków i wolontariuszy - trwała ponad tydzień.
Dyrektor generalny Pure Flix, Michael Scott, był w miejscu akcji ratunkowej w trakcie jej trwania i już wtedy pracował nad pomysłem uwiecznienia tego zdarzenia w filmie, rozmawiał z ratownikami i rodzinami chłopców.
Jak dość kąśliwie napisał australijski oddział Associated Press, "nie zadał sobie trudu", by poczekać, aż ratowanie młodych zawodników z drużyny Dzikich Dzików dobiegnie szczęśliwego końca.
Scott, którego żona jest Tajką i dorastała wraz z byłym żołnierzem Navy Seal, Samarnem Poonanem, jedyną ofiarą wydarzenia, stwierdził, że stoi już w kolejce do producenta, Adama Smitha z Kaos Entertainment i szuka scenarzysty.
Czytaj także: Sukces ratowników. Uratowano wszystkich z jaskini