Z krytyką spotkał się także fakt, iż na ceremonię aktor przybył z symbolem "Time's Up", czyli hasłem ostrzegającym przed przemocą mężczyzn wobec kobiet.
Niedługo po odebraniu nagrody aktor został oskarżony w mediach społecznościowych o niewłaściwe zachowania seksualne. Zaczęło się od tajemniczego tweeta gwiazdy filmu "Klub winowajców" Ally Sheedy, która - nie podając konkretnego zarzutu - zaatakowała Franco i innego aktora Christiana Slatera. "Ok, chwila. Christian Slater i James Franco przy podium na gali Złotych Globów #metoo" - napisała w tweecie, który później usunęła. Później dodała "James Franco właśnie wygrał. Proszę, nigdy nie pytajcie mnie, dlaczego odeszłam z biznesu filmowego/TV".
Aktorka Violet Paley oskarżyła z kolei o molestowanie seksualne i próbowanie zwabienia jej 17-letniej przyjaciółki do pokoju hotelowego przez Franco. "Pamiętasz, kiedy pchałeś moją głowę w samochodzie w kierunku twojego odsłoniętego penisa i kiedy innym razem powiedziałeś mojej przyjaciółce, żeby przyszła do twojego hotelu, gdy miała 17-lat? Po tym jak zostałeś złapany, robiąc to innym 17-latkom?" - napisała na Twitterze.
Sarah Tither-Kaplan zarzuciła z kolei, że Franco wymusił na niej udział w scenach rozbieranych.