W segmencie transportu polską specjalnością są także łodzie i jachty. W budowie łodzi do 10 metrów długości staliśmy się drugim po Stanach Zjednoczonych producentem w świecie. Cała branża wytwarza rocznie kilkanaście tysięcy jednostek.
Dużych stoczni jest niewiele: Delphia Yachts, Sunreef, Ostróda Yacht, Balt Yacht, Ślepsk, Model-Art. Jednak liczba wszystkich firm powiązanych z branżą produkcji jachtów – mniejszych producentów, dostawców elementów, właścicieli marin itd. – sięga blisko 900.
Nasze jachty chętnie kupowane
Najwięcej zamówień napływa z Unii Europejskiej. Głównymi odbiorcami polskich jachtów są: Francja, Niemcy, Holandia czy Skandynawia. Dużym rynkiem zbytu, przed kryzysem na wschodzie, była Rosja. Eksport trafia także do USA i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Coraz więcej stoczni stara się o kontrakty w Chinach. Stocznia Sunreef Yachts otworzyła tam swoje biuro.
Atutem polskich stoczni jachtowych są niższe koszty produkcji oraz duże możliwości w zakresie technologii, designu oraz jakości wykończenia. Producenci korzystają z najlepszego know-how, tych samych materiałów, którymi dysponują stocznie na południu Europy czy w Skandynawii, mają do dyspozycji projekty światowych firm designerskich. Bardzo często kontrakty realizowane są pod konkretne zamówienia.
O zaufaniu nabywców jachtów do polskich producentów świadczy nowy, bardzo wyraźny trend: część dużych zachodnich producentów w ramach cięcia kosztów, zamiast produkować u siebie, zleca budowę jednostek stoczniom w Polsce. Tak robi kilka firm skandynawskich, których jednostki są cenione i drogie. Polskie stocznie produkują dla nich łodzie, które te firmy sprzedają pod własnymi markami.