Gwiazdy polskiej gospodarki z dużymi perspektywami

Gry komputerowe, informatyka, motoryzacja czy biotechnologia – w tych dziedzinach polskie firmy już osiągają międzynarodowe sukcesy. Jest szansa, że sektory te staną się naszymi specjalnościami.

Aktualizacja: 06.03.2017 19:46 Publikacja: 06.03.2017 18:48

Foto: 123RF

Polska gospodarka urośnie w tym roku o około 3,2 proc. – według prognoz analityków ankietowanych przez agencję Bloomberg – ale niektóre branże zanotują zdecydowanie wyższą dynamikę. Bardzo dobrze radzą sobie te, które swoją pozycję budują już od dłuższego czasu, na przykład motoryzacja. 2016 rok był dla niej najlepszym rokiem od 16 lat. Wzrosła produkcja i sprzedaż pojazdów, a eksport był rekordowo wysoki. Świetnie radzą sobie takie firmy jak bydgoska Pesa, która ma wiodącą pozycję w segmencie taboru kolejowego; jej pojazdy trafiają na wiele światowych rynków.

Bez problemu można również znaleźć stosunkowo młode sektory, które mają duży potencjał, by stać się polskimi specjalizacjami. Niektóre z nich już zasługują na to miano.

– Innowacyjność jest w tej chwili głównym czynnikiem sukcesu na globalnych rynkach – podkreśla Jerzy Kalinowski, szef grupy doradczej w sektorze nowych technologii, telekomunikacji i mediów w KPMG w Polsce i  Europie Środkowo-Wschodniej.

Mamy dobrych fachowców

Innowacyjne rozwiązania mogą powstawać przede wszystkim w tych dziedzinach, w których kształci się w Polsce bardzo dobrych fachowców, czyli w chemii, mechatronice, technologiach materiałowych, inżynierii lotniczej, informatyce i matematyce.

– O branży IT jako polskiej specjalizacji świadczy również rozwój rynków lokalnych. Polskie miasta prześcigają się w zachęcaniu firm do inwestycji – podkreśla Aleksandra Kujawa, menedżer Antal IT Services.

Dynamicznie rozwija się Trójmiasto, w którym powstają zarówno duże centra usług outsourcingowych, jak i mniejsze oddziały skandynawskich firm IT, przenoszących część operacji do Polski w celu optymalizacji kosztów i utrzymania wysokiej jakości pracy.

– Podobna sytuacja utrzymuje się od kilku lat w Krakowie i Wrocławiu – mówi Aleksandra Kujawa.

Polscy informatycy cieszą się świetną opinią za granicą.

– Przynajmniej jeden z naszych większych klientów intensywnie rekrutuje programistów z Polski, gdyż zawiódł się na rozwiązaniach tworzonych przez deweloperów zatrudnionych w Indiach – potwierdza Tomasz Roszkowski, ekspert firmy doradztwa personalnego Experis.

Przestrzega jednak przed wpadaniem w hurraoptymizm. – W końcu nie mamy postaci pokroju Linusa Torvaldsa (twórca Linuksa), Dennisa Ritchiego (m.in. twórca języka C) czy Jamesa Goslinga (twórca Javy), ale być może to kwestia nadrobienia zaległości, a nie braku talentu u naszych programistów – dodaje Tomasz Roszkowski.

Co ciekawe, niejednokrotnie polskie firmy technologiczne są lepiej znane za granicą niż w Polsce. Przykładem może być wrocławski LiveChat, wyceniany na warszawskiej giełdzie już na ponad miliard złotych. Jest to autor nowatorskiego komunikatora dla biznesu, z którego korzysta 18 tys. klientów z ponad 140 krajów, wśród nich Orange, Adobe, Samsung, Pizza Hut, Ryanair czy Air Asia.

Polskich specjalizacji można również szukać w segmentach, w których nowe technologie łączą się z medycyną. Rodzimy Medicalgorithmics stworzył najbardziej zaawansowany technologicznie na świecie system, służący do zdalnego monitorowania zaburzeń pracy serca, i teraz podbija nim inne rynki.

Sam pomysł nie wystarczy

Historia pokazuje, że innowacyjny pomysł nie wystarcza. Żeby przekuć go w sukces, potrzebne jest wprowadzenie nowego rozwiązania na rynek i uzyskanie znaczącej przewagi kosztowej. Nie bez powodu aż dziewięć na dziesięć start-upów bankrutuje.

W których sektorach najskuteczniej można przekuć pomysł w sukces?

– Najprawdopodobniej w branżach przemysłowych, w których polskie przedsiębiorstwa już teraz działają dynamicznie, takich jak biotechnologia, branża chemiczna, drony, wyspecjalizowane roboty, nowoczesne pojazdy szynowe czy cyfrowa rozrywka. Duże szanse mamy w grach komputerowych – wymienia Jerzy Kalinowski z KPMG.

Ta ostatnia branża wyraźnie wyrasta na fenomen polskiej gospodarki. Jest warta już około 1,75 mld zł, a dynamika jej wzrostu zdecydowanie przewyższa średnią dla Europy i świata. Producentom gier pomaga państwo, które uruchomiło program sektorowy GameINN. Zainteresowanie pierwszym konkursem było tak duże, że zwiększono pulę środków.

Branżę wspiera także Agencja Rozwoju Przemysłu. Razem z Uniwersytetem Śląskim w Katowicach oraz powiatem cieszyńskim podpisała list intencyjny powołujący akcelerator gier wideo. Ma on pomagać przedsiębiorcom, stawiającym pierwsze kroki w tym biznesie. O tym, że wsparcie może mieć dla sektora gier wielkie znaczenie, świadczą przykłady z innych krajów, takich jak Wielka Brytania czy Kanada.

Międzynarodowa ekspansja

Naszym flagowym towarem eksportowym już dziś jest „Wiedźmin" CD Projektu. Jego krajowi konkurenci też mogą się pochwalić ciekawymi produkcjami, świetnie sprzedającymi się za granicą. To właśnie skuteczna ekspansja międzynarodowa jest kolejnym czynnikiem, determinującym sukces danej branży.

– Polskie przedsiębiorstwa przez wiele lat koncentrowały się wyłącznie na chłonnym i relatywnie duży rynku wewnętrznym i nie miały presji na sprzedaż za granicą. Jednak w tej chwili coraz więcej polskich firm nie tylko sprzedaje swoje produkty i usługi na zagranicznych rynkach, ale też coraz częściej przejmuje lokalne przedsiębiorstwa – podkreśla Jerzy Kalinowski.

Polski przemysł kosmiczny

W tym modelu rozwija się chociażby Asseco Poland. Firma prowadzi swój biznes już w ponad 50 krajach. Coraz śmielej wkracza w inne perspektywiczne segmenty, które na pierwszy rzut oka z informatyką mają niewiele wspólnego. Asseco stworzyło np. naziemną stację kontroli lotu, przeznaczoną do sterowania i nadzorowania operacji wykonywanych przez platformy bezzałogowe (drony). Rzeszowska grupa dostrzegła też swoją szansę w sektorze kosmicznym. Od trzech lat współpracuje z Europejską Agencją Kosmiczną. Właśnie pochwaliła się kolejnym kontraktem: ma zbudować aplikacje służące do monitorowania i zarządzania eksperymentalnymi misjami.

Rząd chce, aby sektor kosmiczny stał się polską specjalizacją. W opublikowanej niedawno strategii znalazł się ambitny cel: do 2030 r. obroty polskich firm z tej branży mają stanowić co najmniej 3 proc. ogólnych obrotów unijnego rynku kosmicznego. Ministerstwo Rozwoju podkreśla, że sektor ten ma coraz większe znaczenie dla gospodarki światowej. Jego globalne obroty w 2015 r. wyniosły 330 mld dol.

Impulsem do rozwoju tej branży w Polsce było przystąpienie Polski do Europejskiej Agencji Kosmicznej. Świadczy o tym chociażby fakt, że w chwili akcesji na portalu internetowym Agencji zarejestrowanych było mniej niż 50 polskich podmiotów zainteresowanych udziałem w przetargach. Teraz jest ich ponad sześć razy więcej.

Polska gospodarka urośnie w tym roku o około 3,2 proc. – według prognoz analityków ankietowanych przez agencję Bloomberg – ale niektóre branże zanotują zdecydowanie wyższą dynamikę. Bardzo dobrze radzą sobie te, które swoją pozycję budują już od dłuższego czasu, na przykład motoryzacja. 2016 rok był dla niej najlepszym rokiem od 16 lat. Wzrosła produkcja i sprzedaż pojazdów, a eksport był rekordowo wysoki. Świetnie radzą sobie takie firmy jak bydgoska Pesa, która ma wiodącą pozycję w segmencie taboru kolejowego; jej pojazdy trafiają na wiele światowych rynków.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Materiał partnera
Najważniejsza jest idea demokracji. Także dla gospodarki
Wydarzenia Gospodarcze
Polacy szczęśliwsi – nie tylko na swoim
Materiał partnera
Dezinformacja łatwo zmienia cel
Materiał partnera
Miasta idą w kierunku inteligentnego zarządzania
Materiał partnera
Ciągle szukamy nowych rozwiązań