Polska wychodzi z innowacyjnego dołka

Wydatki firm na badania i rozwój zaczęły rosnąć. Dzięki funduszom unijnym i wsparciu państwa nasza gospodarka ma szanse stać się bardziej innowacyjna.

Aktualizacja: 20.02.2017 20:07 Publikacja: 20.02.2017 19:05

Foto: 123RF

Innowacje należą do kluczowych czynników rozwoju gospodarczego i wzrostu atrakcyjności danego kraju z punktu widzenia inwestorów. Sprzyjają także budowaniu przewagi konkurencyjnej oraz tworzeniu nowych miejsc pracy.

Niestety, dotychczas innowacyjność polskich firm była słaba na tle przedsiębiorstw europejskich. W latach 2012–2014 odsetek przedsiębiorstw aktywnych we wdrażaniu innowacji wynosił w Polsce 18,6 proc. i był niższy niż niemal we wszystkich krajach Unii Europejskiej (z wyjątkiem Rumunii).

Wkrótce może się to zmienić. Wsparcie przedsiębiorstw prowadzących działalność badawczo-rozwojową (B+R) znalazło się wśród priorytetów rządu. Projekty takie mogą także liczyć na dofinansowanie z funduszy unijnych.

Zwiększają się wydatki

W nowej unijnej perspektywie finansowej na badania i rozwój przeznaczono znaczną część środków z funduszy UE. Czy będzie to wystarczający impuls do pobudzenia innowacyjności gospodarki? Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że niekoniecznie.

Tylko z Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka w latach 2007–2013 do rodzimego sektora małych i średnich przedsiębiorstw trafiło z unijnych funduszy 5 mld euro. Nie dało to jednak oczekiwanego efektu.

Jak mówi Anna Ciamciak z Poznańskiego Parku Naukowo-Technologicznego, mimo dużych dotacji na innowacje ich oddziaływanie na gospodarkę jest mało widoczne. Wskaźnik poziomu innowacyjności w Polsce od lat utrzymuje się na poziomie 0,29 (przy maksymalnym pułapie 1). Plasuje nas to w ogonie rankingu innowacyjnych gospodarek UE.

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w latach 2013–2015 aktywność innowacyjną wykazało niecałe 19 proc. firm przemysłowych i 10,6 proc. usługowych.

O nieznacznej skali wzrostu innowacyjności mogą świadczyć również wydatki na ten cel. GUS podaje, że w 2015 r., w porównaniu z 2014, nakłady firm usługowych na innowacje nie tylko nie wzrosły, ale wręcz spadły – o ponad 350 mln zł (do 12,64 mld zł).

Powiało optymizmem

Sytuacja zaczyna się jednak poprawiać. Świadczy o tym fakt, że w 2016 r. wskaźnik łącznych wydatków na prace badawczo-rozwojowe po raz pierwszy w historii sięgnął 1 proc. polskiego PKB (od 2011 do 2015 r. łączne nakłady na B+R urosły aż o 54 proc.). Duża w tym zasługa firm, które były motorem inwestycji w badania i rozwój. Zainwestowały one w ubiegłym roku ponad 8,4 mld zł. Ich nakłady na B+R wzrosły prawie o 2 mld zł. Dominik Rozkrut, prezes GUS, prezentując te dane, uznał je za bardzo dobre. Jak twierdził, daje to nadzieję na poprawę pozycji Polski w rankingach.

Szczególnie cieszy zmiana struktury wydatków na B+R. Choć wydatki rządowe wzrosły o ponad 300 mln zł, to udział państwa spada. Zyskują na znaczeniu inwestycje firm. Stanowią one prawie 40 proc. wszystkich nakładów na B+R (w strategii lizbońskiej zapisano, że ze źródeł publicznych powinna pochodzić jedna trzecia środków na ten cel, a z prywatnych – dwie trzecie).

O widocznej poprawie w zakresie innowacyjności świadczą dane ADP Polska. Wynika z nich, że zatrudnienie w firmach tzw. nowoczesnej gospodarki w 2016 r. wzrosło o 4,5 proc. (rok do roku). Największy skok zanotowano w czwartym kwartale, gdy pracę w najbardziej innowacyjnych spółkach znalazło o ponad 5 proc. osób więcej niż w 2015 r. W zatrudnianiu przodowały firmy produkcyjne, które w ubiegłym roku zwiększyły swoje zasoby kadrowe o 8 proc.

Strategiczne wsparcie

Analitycy są przekonani, że ta pozytywna tendencja utrzyma się między innymi dzięki zaangażowaniu państwa w budowę innowacyjnej gospodarki.

– W planie Morawieckiego innowacyjność stanowi jeden ze strategicznych priorytetów. Dzięki środkom unijnym powstały programy wspierające rozwój start-upów, inkubatorów i publiczno-prywatnych funduszy seedowych (fundusze zalążkowe inwestujące w nowe przedsięwzięcia – red.). Wprowadzono ulgi podatkowe. Duże polskie przedsiębiorstwa coraz śmielej inwestują w projekty innowacyjne – mówi Marek Rosiński, partner w kancelarii Baker McKenzie.

Firmy globalne od wielu lat zakładają w Polsce centra usług wspólnych, które w coraz większym stopniu świadczą usługi wymagające wysokich kwalifikacji, w tym usługi badawczo-rozwojowe. Już dzisiaj w tym sektorze zatrudnionych jest w Polsce ponad dwa razy więcej osób niż w górnictwie, a polski sektor finansowy jest uznawany za jeden z najbardziej innowacyjnych w Europie.

Znikają bariery utrudniające budowę przewagi innowacyjnej przez polskie firmy. Kolejną zamierza usunąć Ministerstwo Sprawiedliwości, które rozpoczęło prace nad wprowadzeniem wyspecjalizowanych sądów do spraw własności intelektualnej. Eksperci pozytywnie oceniają ten ruch. Sądy takie istnieją we wszystkich czołowych gospodarkach na świecie.

– To bardzo ważne brakujące ogniwo w rozwoju innowacyjnej gospodarki w Polsce – dodaje Marek Rosiński.

Innowacje należą do kluczowych czynników rozwoju gospodarczego i wzrostu atrakcyjności danego kraju z punktu widzenia inwestorów. Sprzyjają także budowaniu przewagi konkurencyjnej oraz tworzeniu nowych miejsc pracy.

Niestety, dotychczas innowacyjność polskich firm była słaba na tle przedsiębiorstw europejskich. W latach 2012–2014 odsetek przedsiębiorstw aktywnych we wdrażaniu innowacji wynosił w Polsce 18,6 proc. i był niższy niż niemal we wszystkich krajach Unii Europejskiej (z wyjątkiem Rumunii).

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Materiał partnera
Najważniejsza jest idea demokracji. Także dla gospodarki
Wydarzenia Gospodarcze
Polacy szczęśliwsi – nie tylko na swoim
Materiał partnera
Dezinformacja łatwo zmienia cel
Materiał partnera
Miasta idą w kierunku inteligentnego zarządzania
Materiał partnera
Ciągle szukamy nowych rozwiązań