Konkurować z dużymi ośrodkami w Europie

Europejski Kongres Gospodarczy przekłada się na zyski, a także wzmacnia prestiż miasta na mapie biznesowej – mówi prezydent Katowic Marcin Krupa.

Aktualizacja: 09.05.2017 21:37 Publikacja: 09.05.2017 20:54

Konkurować z dużymi ośrodkami w Europie

Foto: materiały prasowe

Rz: Śląsk jako jedyny w Polsce region dostał szansę zbudowania metropolii pod przewodnictwem Katowic. Jak tę szansę dobrze wykorzystać?

Marcin Krupa: Jestem gorącym orędownikiem metropolii, bo widzę w niej szansę na wielki skok cywilizacyjny – zarówno dla Katowic i dla każdej gminy, która będzie w ten projekt włączona. Gdy przyjeżdżają do nas zagraniczni inwestorzy – często mówimy im, że jesteśmy stolicą dwumilionowej metropolii. To robi wrażenie – połączone możliwości kilkunastu miast, duży kapitał ludzki, zaplecze uniwersyteckie czy setki miejsc wartych zobaczenia. Razem możemy więcej i musimy to wykorzystać. Pojawią się pola dla wspólnych działań w takich strategicznych obszarach, jak ochrona powietrza, transport czy rozwój. Na metropolii wszyscy zyskamy – bo większy może więcej. Trochę przypomina to moment, w którym czekamy na pociąg. I albo zaraz do niego wsiądziemy i pojedziemy do celu, albo zostaniemy na dworcu i będziemy żałować niewykorzystanej szansy. Mówiąc o metropolii pamiętajmy jednak o cierpliwości, bo to nie jest tak, że za kilka miesięcy z nieba zacznie spadać manna. O metropolii należy myśleć w perspektywie długofalowej, bo wiele podejmowanych działań właśnie po kilku czy też kilkunastu latach przyniesie owoce. Przykładowo, w rok nie polepszymy zasadniczo jakości powietrza, ale w ciągu pięciu czy dziesięciu lat jest to już możliwe.

Atrakcyjność miasta podnosi na pewno prestiżowa impreza biznesowa EKG, która od ośmiu lat odbywa się w Katowicach. Jakie korzyści wskazałby pan jako największe, najistotniejsze?

To największa i najważniejsza impreza biznesowa w tej części Europy. Dla nas to kolejna szansa, by pokazywać Katowice gościom z całej Europy. EKG świetnie wpisuje się w rozwój turystyki biznesowej, która jest dźwignią rozwoju miasta. W ubiegłym roku przyjechało do nas aż 762 tys. gości na wydarzenia konferencyjne i targowe, a każda taka impreza przekłada się na realne zyski dla hotelarzy, restauratorów, taksówkarzy czy firm eventowych. Europejski Kongres Gospodarczy wzmacnia także wizerunek i prestiż miasta na biznesowej mapie Europy, co pozwala nam sprawniej przyciągać inwestorów – takich, jak np. IBM, PwC, którzy tworzą dla naszych mieszkańców atrakcyjne miejsca pracy w nowoczesnych sektorach. To z kolei wpływa na wysokie miejsca w międzynarodowych rankingach – np. rok temu zajęliśmy piąte miejsce w rankingu fDi Magazine z grupy „Financial Times" w kategorii strategii przyciągania zagranicznych inwestycji bezpośrednich.

Aglomeracja górnośląska ma świetne drogi, stadiony, centra rozrywki i wystawiennicze. Czego nam jeszcze potrzeba, by go nie zmarnować dla pokoleń?

Dziś przede wszystkim potrzebujemy dobrej współpracy wszystkich gmin tworzących powstającą metropolię. Musimy być jak dobry zespół piłkarski, choć mamy różne pozycje na boisku, gramy do jednej bramki. Zamiast rywalizować między sobą, będziemy konkurować z porównywalnymi ośrodkami w Europie. Przypomina to w odpowiedniej skali sytuację, w której Polska weszła do Unii Europejskiej. Moment ten stał się kołem zamachowym przemian gospodarczo-społecznych w Polsce. Wierzę, że u nas będzie podobnie, jeśli czasem zdecydujemy się porzucić partykularne interesy dla wspólnych celów.

CV

Marcin Krupa ma 41 lat. Prezydentem Katowic jest od 2014 r. Wcześniej był zastępcą prezydenta Piotra Uszoka m.in. do spraw planowania strategicznego, rozwoju systemów transportowych, ochrony i kształtowania środowiska i radnym miejskim. Ukończył wydział transportu Politechniki Śląskiej. Ma stopień doktora nauk technicznych z dziedziny budowy i eksploatacji maszyn.

Rz: Śląsk jako jedyny w Polsce region dostał szansę zbudowania metropolii pod przewodnictwem Katowic. Jak tę szansę dobrze wykorzystać?

Marcin Krupa: Jestem gorącym orędownikiem metropolii, bo widzę w niej szansę na wielki skok cywilizacyjny – zarówno dla Katowic i dla każdej gminy, która będzie w ten projekt włączona. Gdy przyjeżdżają do nas zagraniczni inwestorzy – często mówimy im, że jesteśmy stolicą dwumilionowej metropolii. To robi wrażenie – połączone możliwości kilkunastu miast, duży kapitał ludzki, zaplecze uniwersyteckie czy setki miejsc wartych zobaczenia. Razem możemy więcej i musimy to wykorzystać. Pojawią się pola dla wspólnych działań w takich strategicznych obszarach, jak ochrona powietrza, transport czy rozwój. Na metropolii wszyscy zyskamy – bo większy może więcej. Trochę przypomina to moment, w którym czekamy na pociąg. I albo zaraz do niego wsiądziemy i pojedziemy do celu, albo zostaniemy na dworcu i będziemy żałować niewykorzystanej szansy. Mówiąc o metropolii pamiętajmy jednak o cierpliwości, bo to nie jest tak, że za kilka miesięcy z nieba zacznie spadać manna. O metropolii należy myśleć w perspektywie długofalowej, bo wiele podejmowanych działań właśnie po kilku czy też kilkunastu latach przyniesie owoce. Przykładowo, w rok nie polepszymy zasadniczo jakości powietrza, ale w ciągu pięciu czy dziesięciu lat jest to już możliwe.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Europejski Kongres Gospodarczy
Na jakie inwestycje stać dziś samorządy?
Materiał partnera
Bezpieczeństwo energetyczne jest kluczowe
Materiał partnera
Trzeba więcej inwestować w odnawialne źródła energii
Materiał partnera
Inwestujący w Polsce oczekują stabilności
Materiał partnera
Trendy gospodarcze w centrum uwagi