Beneficjenci chwalą
Na co konkretnie można pozyskać dotacje? - Włączyliśmy zielone światło dla bardzo szerokiego spektrum nowatorskich rozwiązań. Celowo nie określamy obszarów badawczych ani nie wskazujemy konkretnych sektorów gospodarki, których mają dotyczyć projekty. Oczekujemy jednak, aby technologie i produkty, które powstaną dzięki naszemu wsparciu, wychodziły naprzeciw potrzebom rozwijającej się gospodarki i posiadały potencjał rynkowy – mówi prof. Maciej Chorowski, dyrektor NCBR. Aby zobrazować, czego mogą dotyczyć badania można wskazać wybrane już w poprzednich konkursach projekty. Jedną z 450 firm, które pozyskały już dofinansowanie z „szybkiej ścieżki" jest Advanced Protection Systems z Gdyni. Spółka otrzymała grant na opracowanie i rozwój wielosensorowego systemu do wykrywania i śledzenia bezzałogowych statków powietrznych (system wychwytujący drony).
- Bez dotacji nie bylibyśmy w stanie udźwignąć finansowo przedsięwzięcia, dlatego bardzo doceniamy pomoc z NCBR. Bez niej zabrakłoby nam funduszy na badania i doprowadzenie systemu do momentu wprowadzenia go na rynek – mówi Radosław Piesiewicz, prezes Advanced Protection Systems. Jak dodaje, opracowany przez jego firmę system wdrożono już na stadionie piłkarskim Arki Gdynia. – Była to pierwsza realizacja naszego systemu, dzięki której oficjalnie chroniliśmy rozgrywki młodzieżowych mistrzostw Europy U21 w piłce nożnej, które odbywały się m.in. w Gdyni – mówi
Piesiewicz przypomina, że firma już wcześniej rozwijała bazowe systemy radarowe. – Kilka lat temu prowadziliśmy analizy rynkowe szukając swej niszy. Kierowaliśmy się w stronę dronów, ale gdy dwa lata temu dron przeleciał nad elektrownią atomową we Francji i wszyscy zdali sobie dopiero sprawę, że może to być zagrożenie, na które nie było wtedy odpowiedzi wiedzieliśmy już, że to nasza szansa – tłumaczy szef Advanced Protection Systems. – Teraz to już nie jest nisza, ale też nasza technologia jest już uznawana za wiodącą w skali globalnej, a od maja br. można ją zakupić – dodaje Piesiewicz.
Inną firmą, która otrzymała dotację (prawie 3,5 mln zł) na opracowanie innowacyjnego modelu wibratora bezprzekładniowego oraz przesiewacza do recyklingu odpadów jest Goster z Bydgoszczy. - Gdyby nie dotacja, nie zdobylibyśmy się na tak duży projekt badawczy tym bardziej, że jesteśmy niewielką firmą – mówi Paweł Pater z Gostera. – Za dofinansowanie, które wykorzystamy w 100 proc., bo nasz projekt trwa do marca 2019 r., kupiliśmy sprzęt badawczy i możemy współpracować nie tylko z naukowcami z Polski, ale i z Australii, a to ważne, bo w naszym kraju zjawiskami wibracji zajmuje się profesjonalnie naprawdę niewiele osób. Prototyp naszego wibratora waży 300 kg, a maszyna, w której go używamy, 2 tony. Waga takich maszyn dochodzi do 40 t i produkują je wielkie światowe koncerny. Dlatego dla nas to ze wszech miar prestiżowy projekt będący dużym skokiem w przyszłość – dodaje Pater.
Firma opatentowała już swoje unikalne w skali świata rozwiązanie (patent ruchu jałowego i zasilania z wibratora). – Żywotność naszych wibratorów, które mogą znaleźć zastosowanie w różnych maszynach nie tylko do przesiewu odpadów, ale także w przemyśle wydobywczym czy spożywczym, jest kilkukrotnie wyższa od dotychczasowych. Umożliwiają też one sprawdzenie, przy jakich ruchach dochodzi do najlepszego przesiewu materiałów, a jest to też i oszczędność energii, bo jednym silnikiem zasilamy dwie maszyny – tłumaczy Pater przyznając, że gdyby nie dotacja, dojście firmy do takiego rozwiązania zajęłoby 10-15 lat,.