Według danych Gastransport GmbH - niemieckiego operatora gazociągu OPAL, Gazprom już zwiększył przesył swojego gazu tą drogą. Jak podaje agencja Interfaks, zapełnienie OPAL rosyjskim gazem we wtorek 27 grudnia wynosiło 87,3 proc. mocy całkowitej. Tranzyt gazociągiem Nord Stream (dwie nitki na dnie Bałtyku, łączące się na terenie Niemiec z OPAL) osiągnął maksymalną w ciągu ostatnich pięciu lat wielkość - 101 proc. mocy rury (rocznie pozwala to przesłać ponad 55 mld m3).

W OPAL Gastransport GmbH potwierdzono, że wzrost przesyłu rosyjskiego surowca, był możliwy dzięki decyzji Komisji Europejskiej pozwalającej Rosjanom na zwiększeniu wykorzystania gazociągu z 50 proc. mocy do blisko 80 proc.

Decyzja została ogłoszona 19 grudnia i tego samego dnia odbyła się pierwsza aukcja na dostawy gazu na styczeń. Wygrał Gazprom (bo prawdopodobnie był jedynym uczestnikiem). Następna aukcja ma się odbyć 16 stycznie; przedmiotem jest gaz na luty. Niemcy odmówili podania, kto w tak krótkim czasie, zamówił u Rosjan większe ilości gazu.

W Komisji Europejskiej gazeta Kommersant dowiedziała się, że przyjęto tam do wiadomości wczorajsze oświadczenie prezesa PGNiG w sprawie wstrzymania przez trybunał w Luksemburgu decyzji w sprawie OPAL. KE jest przekonana, że decyzja jest zgodna z Trzecim pakietem energetycznym.

Sąd miał zobowiązać KE do przedstawienia szczegółowej analizy uzasadniającej decyzję a PGNiG do pogłębienia argumentów świadczących, że decyzji Brukseli zagrozi bezpieczeństwu energetycznemu Polski i regionu.