#RZECZoBIZNESIE: Jerzy Topolski: Linii energetycznych nie opłaca się ubezpieczać

Na przestrzeni 15 lat średnia szkodowość naszej linii wynosi od kilku do kilkunastu mln zł. Mniej więcej dwa razy tyle musielibyśmy zapłacić składek ubezpieczeniowych – mówi Jerzy Topolski, Wiceprezes Zarządu ds. Operatora, Tauron Dystrybucja, gość programu Marcina Piaseckiego.

Aktualizacja: 10.11.2017 12:10 Publikacja: 10.11.2017 11:41

#RZECZoBIZNESIE: Jerzy Topolski: Linii energetycznych nie opłaca się ubezpieczać

Foto: tv.rp.pl

Gość przyznał, że wydawało się, iż dwa orkany w październiku spowodują bardzo dużo zniszczeń, ale dzięki zarządzaniu siecią, skutki w Tauronie były stosunkowo niewielkie.

- W 100 proc. zabezpieczyć przed tym się nie da. Zjawiska losowe traktujemy w kategoriach zarządzania ryzykiem. Nie da się uniknąć tego typu zdarzeń, ale prowadzimy szereg działań, które pozwolą ograniczać skutki zdarzeń – mówił Topolski.

Zdradził, że od 6 lat prowadzone jest kilka programów, które przynoszą znamienite efekty. - Jednym z nich jest program wycinkowy. Nasze pasy wycinki są na tyle szerokie, że masowych zjawisk nie ma – stwierdził.

Gość podkreślił, że Tauron stara się prowadzić politykę ubezpieczeniową pragmatycznie i oszczędnie. - Dbamy o to, żeby każdy koszt miał swój wymiar rzeczowy i był w pełni uzasadniony – mówił.

- Nie jest prawdą, że nie ubezpieczamy majątku. Majątek kluczowy, punktowy, o dużej wartości jest ubezpieczony. Są to np. stacje transformatorowe wysokich napięć – dodał.

Przyznał, że nie są ubezpieczane linie.

- Jest to drogie. Co 2 lata robimy przegląd szkodowości i zapytanie jakie są koszty ubezpieczenia do pewnego poziomu tego majątku. Nasz majątek sięga miliardowych wartości, więc nikt by nas nie ubezpieczył na 100 proc. Na przestrzeni 15 lat średnia szkodowość naszej linii wynosi od kilku do kilkunastu mln zł. Mniej więcej dwa razy tyle musielibyśmy zapłacić składek - tłumaczył Topolski.

Podkreślił, że spółka nie cierpi z powodu zniszczeń. - Nasz majątek jest odtwarzany, bo się starzeje. Na odtwarzanie majątku jako Tauron Dystrybucja wydajemy rocznie 700-800 mln zł. W sytuacji zdarzenia jak orkan, tylko przesuwamy część środków odtworzeniowych i przyspieszamy wymianę starego majątku. Najczęściej uszkodzeniom ulega majątek stary. Nowy jest odporny na większość zjawisk, może poza powodzią – mówił.

- Jakby przyspieszamy odtwarzanie majątku w punktach, które uległy uszkodzeniu. To jest kwestia zarządzania tylko kilkoma procentami wartości. Te zdarzenia i tak by nastąpiły za 5-6 lat, a będzie zrobione dzisiaj – dodał.

Topolski przyznał, że sieć energetyczna jeszcze dzisiaj nie jest nasycona informatyką, więc jest odporna na cyberataki. - Jednak cała energetyka idzie w kierunku inteligentnej sieci. W grupie Tauron mocno pracujemy nad polityką bezpieczeństwa, aby wszystkie wdrażane systemy były absolutnie zabezpieczane – podsumował.

Gość przyznał, że wydawało się, iż dwa orkany w październiku spowodują bardzo dużo zniszczeń, ale dzięki zarządzaniu siecią, skutki w Tauronie były stosunkowo niewielkie.

- W 100 proc. zabezpieczyć przed tym się nie da. Zjawiska losowe traktujemy w kategoriach zarządzania ryzykiem. Nie da się uniknąć tego typu zdarzeń, ale prowadzimy szereg działań, które pozwolą ograniczać skutki zdarzeń – mówił Topolski.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie