Pisze o tym dziś USA Today powołując się na dane koalicji antyterrorystycznej. W 2015 r dochody z sprzedaży ropy przez terrorystów zmniejszyły się z 50 mln dol. miesięcznie do 4 mln dol.. Według anonimowych źródeł ropa z syryjskich terenów okupowanych przez bandyckie ugrupowania była przez pośredników najpierw sprzedawana na rynku krajowym lub też przewożona cysternami do sąsiednich rafinerii na przerób.

W ciągu roku dawało to terrorystom ok. 0,5 mld dol. dochodów co stanowiło połowę wpływów samozwańczego państwa. Druga połowa to były pieniądze zarobione na grabieżach i napadach.

„Strata połowy dochodów dużo znaczy. Ich tereny zmniejszają się, podobnie jak ich możliwości nakładania i wymuszania podatków i haraczy na ludności" - cytuje gazeta Andrew Tabler'a analityka Waszyngtońskiego Instytutu Polityki Bliskowschodniej.

Ważną rolę w spadku dochodów terrorystów ze sprzedaży ropy odgrywa też utrata kontroli nad największym złożem ropy i gazu w Syrii - Konoko.