Gazprom wystąpił do ukraińskiego operatora magistrali gazowych Ukrtransgaz z prośbą o zwiększenie tranzytu gazu w związku z planowanym remontem gazociągu Nord Stream, poinformował w komunikacie Naftogaz (właściciel Ukrtransgazu).

W ciągu najbliższych 7 dni Rosjanie zwiększą przesył gazu na Ukrainę o 47 mln m3 do 315 mln m3. Strona ukraińska podkreśla, że tranzyt zapewni, choć podkreśla, że tak duże wahania przesyłu nie są za pisane w umowie tranzytowej.

- Jeżeli w 2016 roku Nord Stream stanął na 8 dni, to w tym roku na 11. W odróżnieniu od rosyjskiego gazociągu, prace profilaktyczne przy magistralach ukraińskich są prowadzone w roboczym reżimie i nie powodują wyłączenia przesyłu gazu. Dlatego to właśnie Ukraina pozostaje najpewniejszą trasą tranzytu gazu na zachód Europy - podkreśla Naftogaz.

Dziennie ukraińskimi magistralami może płynąć do 400 mln m3 gazu. Koncern podaje też, że Rosjanie nie przestrzegają parametrów technicznych z umowy tranzytowej. Ciśnienie gazu z Rosji w największym punkcie odbioru Sudża jest o 3 atmosfery niższe od poziomu zapisanego w umowie. Skutkuje to tym, że strona ukraińska musi dodawać swojego gazu do tranzytu, by utrzymać normy przesyłu.

W ciągu 8 miesięcy tego roku tranzyt rosyjskiego surowca przez Ukrainę zwiększył się o 23 proc. do 51,2 mld m3. Dodać trzeba, że Ukraina nic z tego gazu nie bierze na własne potrzeby, bo od 25 listopada 2015 r nie kupuje gazu z Gazpromu.