Rafinerie. Harvey bije w ceny ropy

Wyłączenie wielu rafinerii zakłóciło światowy popyt na ropę.

Aktualizacja: 03.09.2017 18:55 Publikacja: 03.09.2017 18:43

Rafinerie. Harvey bije w ceny ropy

Foto: Bloomberg

Huragan Harvey, który niedawno uderzył w Teksas, wstrzymał działanie 12 amerykańskich rafinerii posiadających łączne moce przerobowe wynoszące 3,5 mln baryłek dziennie. Wyłączenie z użytku blisko jednej czwartej mocy przerobowych rafinerii w USA wpłynęło na wzrost cen paliw na stacjach o blisko 10 centów (analitycy prognozują, że mogą one sięgnąć 20 centów, a średnia cena benzyny wyniesie nawet 2,55 dol. za litr), ale cena ropy spadła. O ile na początku zeszłego tygodnia cena surowca gatunku WTI wynosiła 48 dol. za baryłkę, o tyle w piątek po południu 46,8 dol. Na początku sierpnia płacono za baryłkę nieco ponad 50 dol. Za baryłkę ropy gatunku Brent płacono w piątek 52,7 dol., czyli niemal tyle, co na początku sierpnia.

Co prawda huragan Harvey doprowadził do wstrzymania wydobycia ropy z części złóż łupkowych w Teksasie, ale analitycy wskazują, że będą to tylko krótkotrwałe zakłócenia. Dużo większym problemem jest wpływ, jaki ma na popyt na ropę przerwa w pracy wielu amerykańskich rafinerii. Może ona ciążyć rynkowi przez wiele tygodni.

– Produkcja wzrośnie szybciej niż przerób ropy w rafineriach, więc to tylko nasili problem nadmiaru ropy na rynku – twierdzi Tony Nunan, analityk z Mitsubishi.

– Po poprzednich huraganach letni spadek zapotrzebowania ze strony rafinerii był niemal dwukrotnie silniejszy, niż wskazywałaby zwyczajowa sezonowość wynikająca z prac konserwacyjnych. Im poważniejsze będą podtopienia i im dłużej będzie trwał paraliż sektora paliwowego, tym silniejsza i trwalsza będzie również spadkowa presja na ceny ropy. Ostre zwyżki cen benzyny i załamanie kursu ropy WTI nie powinny mieć jednak trwałego charakteru, spodziewamy się wymazywania tych tendencji – komentuje Bartosz Sawicki, szef działu analiz TMS Brokers.

Huragan powinien mieć również duży wpływ na procesy przebiegające na ryku naftowym w średnim terminie. – Huragan Harvey nie tylko wywołał chaos w notowaniach, ale też zaburza ocenę procesów dostosowawczych i tempo wymazywania globalnej nadpodaży surowca. W kolejnych tygodniach będzie odciskać bardzo silne piętno na cotygodniowych danych o zapasach, przez co spadnie ich wiarygodność i ranga – dodaje Sawicki.

Eksperci wskazują, że wielkim zagrożeniem dla rynku naftowego mógłby być ewentualny konflikt USA z Koreą Północną. Analitycy firmy Wood Mackenzie podkreślają, że tego typu konfrontacja zagroziłaby dostawom ropy do Chin, Japonii oraz Korei Południowej, czyli szlakom, przez które idzie 34 proc. całych światowych morskich przewozów ropy.

Korea Płd. i Japonia mogłyby uruchomić rezerwy strategiczne pozwalające na pokrycie popytu przez 90 dni. Chiny, oprócz rezerw, mogłyby sięgnąć po swoją krajową produkcję ropy, ale część tej produkcji mogłaby być zagrożona. Chińskie wydobycie ropy sięga 3,95 mln baryłek dziennie, z czego 1,5 mln przypada na produkcję ze złóż położonych w odległości około 200 km od granicy z Koreą Północną.

Analitycy Wood Mackenzie przypominają, że na Chiny, Japonię i Koreę Południową przypada 65 proc. mocy przerobowych rafinerii w całej Azji. Przerwanie dostaw do tych rafinerii poważnie uderzyłoby więc w popyt na światowym rynku naftowym, ale sama groźba wojny może prowadzić do wzrostu zapasów.

Cena ropy wti spadła w ostatnich dniach, a ropy brent wróciła na poziom z początku sierpnia 2017 r

Huragan Harvey, który niedawno uderzył w Teksas, wstrzymał działanie 12 amerykańskich rafinerii posiadających łączne moce przerobowe wynoszące 3,5 mln baryłek dziennie. Wyłączenie z użytku blisko jednej czwartej mocy przerobowych rafinerii w USA wpłynęło na wzrost cen paliw na stacjach o blisko 10 centów (analitycy prognozują, że mogą one sięgnąć 20 centów, a średnia cena benzyny wyniesie nawet 2,55 dol. za litr), ale cena ropy spadła. O ile na początku zeszłego tygodnia cena surowca gatunku WTI wynosiła 48 dol. za baryłkę, o tyle w piątek po południu 46,8 dol. Na początku sierpnia płacono za baryłkę nieco ponad 50 dol. Za baryłkę ropy gatunku Brent płacono w piątek 52,7 dol., czyli niemal tyle, co na początku sierpnia.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie