Zdaniem Roberta Maja z Ipopemy Securities konsensus rynkowy dla wyników PGE był bardzo wysoko ustawiony jak na drugi kwartał, który obok trzeciego jest sezonowo najsłabszym w roku. Na kwartalnie słabsze wyniki – jak tłumaczy – mogła wpłynąć niższa cena sprzedaży energii zrealizowana przez grupę w tym okresie (PGE komunikowało w całym roku przedział 163-165 zł/MWh, w II kwartale było 163 zł/MWh), do której mogły się dołączyć m.in. wyższe koszty zakupu uprawnień do emisji CO2 i wyższe koszty w segmencie górniczym.

- Ostatecznie jednak nie są to złe rezultaty. Wyniki PGE są zgodne z moimi oczekiwaniami jeśli chodzi o wolumeny produkcji, nawet nieco wyższe jeśli chodzi sam wynik w segmencie wytwarzania. Może to być związane z zaszytym właśnie w tym segmencie one offem wynikającym z nabycia po korzystnej cenie akcji Polimeksu, co Energa przypisała do wyniku EBITDA. Słabiej niż się spodziewałem wypadła natomiast dystrybucja i sprzedaż – wskazuje Maj.

- Chociaż wolumeny produkcji i ceny energii są poniżej moich oczekiwań, to wkładając do modelu analitycznego wartości podane przez spółkę wygląda, że operacyjne rezultaty PGE w tym segmencie są pod kontrolą – stwierdza Tomasz Duda z Erste. Analityk zakładał, że największy wytwórca wyprodukuje 13,8 TWh (w rzeczywistości było 12,9 TWh) przy cenie za energię średnio 164 zł/MWh (było 162,5 zł/MWh). Z kolei sprzedaż i produkcja z odnawialnych źródeł były na spodziewanym przez Dudę poziomie. - Z kolei dystrybucja zanotowała kilka milionów mniej zysku niż oczekiwaliśmy. Jednak wolumeny cały czas rosną – zauważa analityk Erste, który jest tuż przed zmianą rocznych prognoz dla spółek energetycznych, w tym PGE.

Podczas środowej sesji kurs PGE spadał nawet o 2,7 proc. Trzy godziny po otwarciu notowań za akcję płacono 12,67 zł, co oznacza spadek o 2,21 proc. wobec otwarcia. Analityk Ipopemy tłumaczy to chęcią części inwestorów do realizacji zysków. – Rynek najwyraźniej uznał, że to dobry moment, by zrealizować część zysków na tej spółce. Być może obawia się też kolejnych decyzji PGE dotyczących wydatków na inwestycje i modernizacje dostosowujące flotę wytwórcza do nowych wymogów środowiskowych – zastanawia się Maj.