Duże rozbieżności w wycenie redukcji mocy

Dziewięciu przedsiębiorców chce dostawać co miesiąc pieniądze za gotowość do ograniczenia poboru energii w razie jej niedoborów.

Aktualizacja: 12.06.2017 21:12 Publikacja: 12.06.2017 20:48

Foto: 123RF

W przetargu Polskich Sieci Elektroenergetycznych na usługi DSR (ograniczenie poboru na żądanie) przyjęto wszystkie oferty. Rozstrzygnięto dwa postępowania. W programie gwarantowanym, gdzie firmy dostają pieniądze nie tylko za samą redukcję, ale też za gotowość, operator zgromadził łącznie 361 MW latem i 315 MW zimą. Do programu bieżącego, gdzie jest tylko płatność za faktyczne ograniczenie poboru, zgłosiło się pięciu przedsiębiorców.

– Program bieżący nie był sukcesem. Zgromadzony potencjał to teoretycznie 50 MW. W programie gwarantowanym wynik mógłby być nawet lepszy, gdyby PSE dało więcej czasu uczestnikom przetargu – mówi „Rzeczpospolitej" jeden z uczestników rynku DSR.

Duży rozstrzał cenowy

Do udziału w programie gwarantowanym zgłosił się m.in. produkujący stal ArcelorMittal, chemiczny PCC Rokita, ZGH Bolesław, dwie huty, a także największa spółka PGE. Są też dwie firmy agregujące EnerNOC i Enspirion (należy do Energi). Największy potencjał redukcji zgłosiła ta ostatnia (137 MW, zimą ok. 100 MW), najmniejszy EnerNOC i RE Alloys (po 10 MW). Ceny za gotowość oscylują od 60 do 89,7 zł za MW w każdej godzinie gotowości. W przypadku potrzeby ograniczenia poboru rachunek będzie wyższy. Płatności za 1 MWh ograniczenia oscylują od 3 tys. zł/MWh (RE Alloys) do ponad 13,77 tys. zł/MWh (EnerNOC i ZGH Bolesław), czyli maksymalnej założonej przez operatora cenie.

Duże widełki widać także w przypadku programu bieżącego (od 6,5 tys. zł/MWh do 13,5 tys. zł/MWh), gdzie zgłosiło się pięć firm, m.in. Tauron, ArcelorMittal, ale też EnerNOC, Energy Solution czy enMS. W przypadku rzeczywistego wezwania PSE do zredukowania mocy uczestnicy programu bieżącego nie muszą na nie odpowiadać. Przedsiębiorca otrzymujący miesięczny abonament za brak takiej odpowiedzi będzie karany.

Wskazane kwoty za faktyczne ograniczenie są cenami maksymalnymi. Każdorazowo w przypadku zapytania PSE przedsiębiorca będzie mógł jednak położyć niższą ofertę.

Więcej mniejszych

– Znaczące różnice w wycenie usługi redukcji mocy wynikają z odmiennej specyfiki i związanych z tym kosztów ograniczania zapotrzebowania na moc w poszczególnych gałęziach przemysłu – tłumaczy dr Joanna Maćkowiak Pandera, prezes Forum Energii. – W zależności od specyfiki procesów produkcyjnych zakłady mogą taniej lub drożej ograniczyć pobór energii. Początkowy koszt jest większy, bo niektóre zakłady muszą przeorganizować procesy produkcyjne – precyzuje Maćkowiak Pandera.

Zdaniem dr. Jana Rączki z think tanku Regulatory Assistance Project pozytywny jest fakt, iż PSE rozstrzygnęło przetarg przed sezonem letnim. Liczy jednak na rozwój programu płatności za DSR w kierunku obniżenia progu wejścia. W pierwszym przetargu wynosił on 10 MW. – Jeśli zostałby obniżony w przyszłości do 1 MW, mogłoby to zaktywizować szereg mniejszych podmiotów, jak ośrodki rekreacyjno-sportowe, centra handlowe czy centra biurowe – wylicza Rączka.

Z szacunków RAP wynika, że mobilizacja takich odbiorców wpłynęłaby na zgromadzenie potencjału DSR oscylującego wokół 1 GW.

W przetargu Polskich Sieci Elektroenergetycznych na usługi DSR (ograniczenie poboru na żądanie) przyjęto wszystkie oferty. Rozstrzygnięto dwa postępowania. W programie gwarantowanym, gdzie firmy dostają pieniądze nie tylko za samą redukcję, ale też za gotowość, operator zgromadził łącznie 361 MW latem i 315 MW zimą. Do programu bieżącego, gdzie jest tylko płatność za faktyczne ograniczenie poboru, zgłosiło się pięciu przedsiębiorców.

– Program bieżący nie był sukcesem. Zgromadzony potencjał to teoretycznie 50 MW. W programie gwarantowanym wynik mógłby być nawet lepszy, gdyby PSE dało więcej czasu uczestnikom przetargu – mówi „Rzeczpospolitej" jeden z uczestników rynku DSR.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie