Gazprom podał dziś, że 29 maja w Brukseli wiceprezes Aleksandr Miedwiediew spotka się z komisarz Margaret Vestager. Chodzi o zakończenie prowadzonego od jesieni 2012 r dochodzenia antymonopolowego Unii wobec rosyjskiego koncernu. Gazprom miał naruszyć unijne prawo na rynkach Bułgarii, Czech, Estonii, Węgier, Łotwy, Litwy, Polski i Słowacji. W szczególności chodziło o uzależnianie zniżek od udziału w rosyjskich projektach inwestycyjnych, zawyżania cen, uniemożliwiana dalszego eksportu zakupowanego w Rosji gazu.

Rosjanie zaproponowali ugodę i szereg zmian w umowach i działaniach na wymienionych rynkach. Pozwoliłoby to na uniknięcie kary. Do 4 maja zainteresowane państwa miały czas na przesłanie opinii nt. tych propozycji. Obecnie Komisja Europejska analizuje otrzymane odpowiedzi. Bruksela zapowiedziała, że jeżeli nie będą one korzystne dla proponowanego rozwiązania, to nie zostanie ono zaakceptowane.

W czwartek Piotr Woźniak prezes PGNiG zapowiedział, że Polska domaga się kary pieniężnej dla Gazpromu i jeżeli takowej nie będzie, to Polska zaskarży decyzję KE. Kara, jak wcześniej wyliczyły rosyjskie media, może sięgnąć nawet 15 mld dol. (do 15 proc. rocznych przychodów na rynkach ośmiu poszkodowanych państw).