Milionów Polaków nie stać na prąd i ciepło

Problem z zaspokojeniem podstawowych potrzeb energetycznych ma obecnie 12,2 proc. z nas – szacuje Instytut Badań Strukturalnych.

Aktualizacja: 03.04.2018 06:47 Publikacja: 02.04.2018 21:00

Milionów Polaków nie stać na prąd i ciepło

Foto: Adobe Stock

– Jeśli koszt zaspokojenia potrzeb energetycznych jest tak wysoki, że członkowie gospodarstwa domowego stają przed dylematem, czy je ograniczać, czy też oszczędzać kosztem innych dóbr, np. żywności, leków czy edukacji, to mówimy o ubóstwie energetycznym – definiuje IBS, który w raporcie próbuje oszacować skalę zjawiska.

1,3 mln gospodarstw

Wnioski nie są optymistyczne. Choć statystyki pokazują zmniejszanie się liczby osób ubogich energetycznie na przestrzeni ostatnich kilku lat (m.in. dzięki programowi 500+), to problem dotyczy nadal 4,6 mln osób zamieszkujących 1,3 mln gospodarstw.

Byłoby jeszcze więcej, gdyby zastosować kryterium z Wielkiej Brytanii: 10 proc. dochodów przeznaczanych na energię i ciepło. – Wtedy 40 proc. naszych gospodarstw domowych zyskałoby status ubogich energetycznie – zauważa Konstancja Ziółkowska, analityk IBS. – Dlatego do tej grupy zaliczamy odbiorców z najniższymi dochodami i dopiero w tej grupie szukamy tych, którzy muszą liczyć się z wysokimi kosztami energii – tłumaczy.

IBS rozróżnia ubóstwo energetyczne od dochodowego. To zbiory pokrywające się tylko w pewnym stopniu. Istnieją osoby, które mieszkają w starych, nieocieplonych domach, choć ich dochody nie są bardzo niskie. Są też oszczędzający na ogrzewaniu i żyjący w warunkach niskiego komfortu cieplnego. – Z drugiej strony osoba o niskich dochodach mieszkająca w małym lokalu ocieplonego bloku zazwyczaj ma niewielkie rachunki za energię – dodaje Ziółkowska.

Najgorzej na wsi

Z tegorocznego badania – na podstawie danych z 2016 r. – wynika, że problem w większości dotyczy mieszkańców wsi. Stopa ubóstwa energetycznego sięga tam 20 proc. Również w małych miejscowościach (do 20 tys. mieszkańców) problem dotyka co piątej osoby. Skala zjawiska jest za to niewielka w miastach powyżej 200 tys. mieszkańców. Wiąże się to zarówno z wyższymi dochodami, jak też lepszymi warunkami życia, m.in. z dostępem do sieci ciepłowniczej i gazowej.

Mniejszy problem z zaspokojeniem potrzeb energetycznych mają też mieszkańcy budynków wielorodzinnych, zwłaszcza tych ocieplonych w przeszłości. W tej grupie ubóstwo dotyka mieszkańców przedwojennych kamienic. W przypadku domów jednorodzinnych skala zjawiska dotyczy 75 proc. mieszkańców. Częstym powodem jest duża powierzchnia domu i jednocześnie jego słaba efektywność energetyczna.

Eksperci IBS rekomendują wdrożenie systemowych rozwiązań. Wśród instrumentów pomagających usunąć przyczyny ubóstwa energetycznego na czołowe miejsce wysuwają termomodernizację. W doraźnym łagodzeniu skutków mają pomagać zasiłki celowe.

Oba te elementy mają być wdrożone w pilotażowym programie rządu zainaugurowanym w Skawinie i obejmującym 23 z 33 miejscowości z najgorszej jakości powietrzem. Najubożsi otrzymają tam pomoc finansową (nawet do 100 proc. nakładów) na wymianę systemu grzania.

Pierwsze Wnioski ze skawiny

Rządowy pilotaż w zakresie termomodernizacji wpisuje się w rekomendacje IBS. Są już wstępne wnioski z pierwszych audytów energetycznych przeprowadzanych w Skawinie, gdzie projekt zainaugurowano. – Jeden z wniosków jest taki, że koszty eksploatacji po ociepleniu domów nie spadną w każdym przypadku – wskazuje Andrzej Guła z Polskiego Alarmu Smogowego. To dlatego, że te gospodarstwa domowe często korzystały np. z nieodpłatnie pozyskanego drewna czy niedostatecznie ogrzewały niektóre części domu. – Kolejnym wnioskiem jest to, że grupa osób ubogich energetycznie będzie szersza niż ta objęta pomocą społeczną z MOPS, którego kryteria są ustawione na granicy skrajnego ubóstwa – wymienia Guła. W Skawinie trwają prace nad projektem uchwały z kryteriami kwalifikującymi do grupy uprawnionych do wsparcia. Pod uwagę brane są nie tylko kryteria dochodowe, ale i niedochodowe (np. niepełnosprawność czy samotne rodzicielstwo).

– Jeśli koszt zaspokojenia potrzeb energetycznych jest tak wysoki, że członkowie gospodarstwa domowego stają przed dylematem, czy je ograniczać, czy też oszczędzać kosztem innych dóbr, np. żywności, leków czy edukacji, to mówimy o ubóstwie energetycznym – definiuje IBS, który w raporcie próbuje oszacować skalę zjawiska.

1,3 mln gospodarstw

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie