Litewska ropa nie dla Rosjan

Trzeba zrobić wszystko, by złoża ropy na litewskich wodach terytorialnych nie dostały się rosyjskim koncernom - uważają politycy i eksperci z Litwy.

Aktualizacja: 10.03.2018 18:15 Publikacja: 10.03.2018 17:56

Litewska ropa nie dla Rosjan

Foto: Bloomberg

Premier Mateusz Morawiecki potwierdził w piątek podczas wizyty na Litwie zainteresowanie Polski ewentualnymi litewskimi złożami podmorskimi. O prowadzenie prac poszukiwawczych i wydobywczych na litewskich wodach zabiega już PKN Orlen. Tymczasem na Litwie rozgorzała dyskusja, jak nie dopuści do złóż rosyjskiego giganta Łukoil. Pompuje on już ropę z podmorskich złóż po rosyjskiej stronie Mierzei Kurskiej.

Romas Szwedas, ekspert energetyczny podkreślił, że zainteresowanie Polaków to dobra wiadomość. Zwrócił jednak uwagę, że Litwa nie ma doświadczenia w dużych projektach wydobywczych.

- Musimy tu działać krok po kroku i przejrzyście. Każdy pośpiech i niejasna decyzja doprowadzi do negatywnych skutków - podaje portal Delfi. Ekspert przypomniał sytuację z gazem łupkowym i zainteresowanym nim amerykańskim Chevron.

- To doby przykład, jak nie należy postępować. Litwa ma gaz łupkowy, ale z powodu upolitycznienia dostępu do niego, miały miejsce ataki informacyjne. Amerykanie się wycofali, skończyło się wstydem i nie mamy nawet odwiertu próbnego, nie wiemy więc, ile w rzeczywistości jest na Litwie tego gazu - dodał Szwedas.

Podobnie jak inni eksperci uważa on, że najlepiej jeżeli w przetargu na poszukiwania i wydobycie uczestniczyć będzie jak najwięcej chętnych.

- Ważne, by inwestorzy odpowiadali kryterium integracji europejskiej. Ten warunek musi być jednym z najważniejszych, ale sformułowany w formie, która nikogo nie dyskryminuje - strzegł Szwedas wspominając, że tuż za litewskimi wodami pracuje rosyjski Łukoil.

Bardziej otwarcie sformułował to Gabrielius Landsbergis lider konserwatystów, wnuk głowy państwa litewskiego 1990-1992 Vitautasa Landsbergisa. Jego zdaniem Rosjan nie można dopuszczać do projektów strategicznych, bo grozi to bezpieczeństwu Litwy. A takim projektem jest poszukiwanie i wydobycie surowców energetycznych.

Polityk dodał, że trzeba zrobić wszystko, by potwierdzić istnienie ropy po litewskiej stronie wód terytorialnych i uruchomić jej wydobycie. Inaczej Rosjanie przepompują litewską ropę poprzez swoje złoże.

Zapał studzi geolog Saulius Szliaupa: „ Jeszcze w czasach sowieckich zostało wywierconych kilka odwiertów. Nie znaleziono jednak jakiś perspektywicznych struktur. Może bliżej granicy w Łotwą można na coś liczyć. Ponieważ jednak w Polsce i w obwodzie kaliningradzkim takie złoża są i zostały już uruchomione, to i na litewskie trzeba patrzeć optymistycznie - dodaje.

W mijającym tygodniu władze Litwy zdecydowały o zgodzie na poszukiwania a wypadku odkrycia - wydobycie ropy z dna Morza Bałtyckiego w litewskiej strefie.

Premier Mateusz Morawiecki potwierdził w piątek podczas wizyty na Litwie zainteresowanie Polski ewentualnymi litewskimi złożami podmorskimi. O prowadzenie prac poszukiwawczych i wydobywczych na litewskich wodach zabiega już PKN Orlen. Tymczasem na Litwie rozgorzała dyskusja, jak nie dopuści do złóż rosyjskiego giganta Łukoil. Pompuje on już ropę z podmorskich złóż po rosyjskiej stronie Mierzei Kurskiej.

Romas Szwedas, ekspert energetyczny podkreślił, że zainteresowanie Polaków to dobra wiadomość. Zwrócił jednak uwagę, że Litwa nie ma doświadczenia w dużych projektach wydobywczych.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie