Niekorzystny wyrok w sprawie smogu, ale na razie bez kar

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że Polska złamała prawo unijne dopuszczając do nadmiernych wieloletnich przekroczeń stężeń pyłu zawieszonego PM10 w powietrzu. Wcześniej podobny wyrok w Unii Europejskiej usłyszała tylko Bułgaria.

Aktualizacja: 22.02.2018 10:11 Publikacja: 22.02.2018 09:38

Niekorzystny wyrok w sprawie smogu, ale na razie bez kar

Foto: Adobe Stock

Na razie wyrok to tylko ostrzeżenie nie wiążące się z karami finansowymi. By takie nałożyć konieczna jest druga rozprawa. A ta będzie się mogła odbyć po pewnym czasie. Chodzi o to, by polskie władze mogły zareagować na postanowienie Trybunału i próbować wdrożyć działania naprawcze.

Szacunki Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, bazujące na wytycznych Komisji Europejskiej, wskazują, że kary finansowe, jeśli zostaną orzeczone, mogą być nieco łagodniejsze. Grzywny mogą przyjąć formę ryczałtu lub kary okresowej. W przypadku Polski kara okresowa może wynieść od 5 tys. euro do 303,96 tys. euro za każdy dzień naruszenia, a kara w postaci ryczałtu od 4,3 mln euro do ponad 50 mln euro (zakładając, że od pierwszego do drugiego wyroku upływają cztery lata, a naruszenie trwa dalej).

- Kary są środkiem ostatecznym. Mamy nadzieję, że do nich nie dojdzie i polski rząd jak najszybciej przyjmie regulacje niezbędne do poprawy jakości powietrza – zauważa Agnieszka Warso-Buchanan radca prawny organizacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.

Jej zdaniem wyrok to podwójnie zła wiadomość dla Polaków, którzy nie tylko muszą pogodzić się z przegranym procesem sądowym, ale i nadal oddychać powietrzem, które nam szkodzi. - Działania polskich władz są zbyt powolne w stosunku do skali zagrożenia – komentuje prawniczka.

Zwłaszcza, że od lat polskie władze są świadome skali zanieczyszczeń powietrza i wiedzą, jakie działania pozwoliłyby je ograniczyć.

Poprzednie rządy wolały ten problem chować pod dywan. Obecna władza obiecywała zmianę - w ubiegłym roku ogłosiła program „Czyste powietrze". Jednak po roku od jego ogłoszenia większość obiecanych regulacji, jak np. normy jakości paliw, jest opóźnionych. - Te przyjęte, jak strefy czystego transportu, są zbyt ogólne, a ich wprowadzenie będzie zależeć od dobrej woli samorządów" – podkreśla Warso-Buchanan.

Przypomnijmy, że prawo UE zobowiązuje Państwa Członkowskie do utrzymania takiej jakości powietrza, aby nie zagrażała zdrowiu ludzi. Zgodnie z Dyrektywą 2008/50/WE w sprawie jakości powietrza i czystszego powietrza dla Europy, dopuszczalne wartości stężeń pyłu zawieszonego PM10 nie mogą przekraczać średniorocznie 40 µg/m3 oraz 50µg/m3 w ciągu doby. Norma dobowa może być przekroczona maksymalnie do 35 razy w roku.

Choć wyrok Trybunału będzie dotyczył lat 2007-2013, w Polsce wciąż notuje się przekroczenia pyłu PM10: w 2016 roku zarejestrowano je w 35 na 46 stref - wynika z „Oceny jakości powietrza w strefach w Polsce", sporządzonej przez GIOŚ w 2017 r .

Główną przyczyną zanieczyszczenia powietrza w Polsce jest niska emisja pochodząca ze spalania kiepskiej jakości węgla w domowych piecach. Podobny wyrok za przekroczenia dopuszczalnych wartości pyłów zawieszonych PM10 usłyszała w kwietniu 2017 roku Bułgaria. Tam, podobnie jak w Polsce, węgiel stanowi główne paliwo dla energetyki i ogrzewania domów.

Raport Najwyższej Izby Kontroli z grudnia 2014 r. mówi, że Polsce za naruszenia dyrektyw powietrznych grożą nawet 4 mld zł kary. Do nałożenia kar dochodzi jednak dopiero po kolejnym procesie sądowym. Komisja najpierw musiałaby złożyć wniosek do Trybunału o rozpoczęcie postępowania w sprawie nałożenia grzywny. Cały proces trwa kolejnych kilka lat.

Na razie wyrok to tylko ostrzeżenie nie wiążące się z karami finansowymi. By takie nałożyć konieczna jest druga rozprawa. A ta będzie się mogła odbyć po pewnym czasie. Chodzi o to, by polskie władze mogły zareagować na postanowienie Trybunału i próbować wdrożyć działania naprawcze.

Szacunki Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, bazujące na wytycznych Komisji Europejskiej, wskazują, że kary finansowe, jeśli zostaną orzeczone, mogą być nieco łagodniejsze. Grzywny mogą przyjąć formę ryczałtu lub kary okresowej. W przypadku Polski kara okresowa może wynieść od 5 tys. euro do 303,96 tys. euro za każdy dzień naruszenia, a kara w postaci ryczałtu od 4,3 mln euro do ponad 50 mln euro (zakładając, że od pierwszego do drugiego wyroku upływają cztery lata, a naruszenie trwa dalej).

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie