Dogrywka dla OZE na tych samych zasadach

Ministerstwo Energii oraz Urząd Regulacji Energetyki zgadzają się na przeprowadzenie aukcji uzupełniającej dla odnawialnych źródeł energii w najbliższych miesiącach.

Publikacja: 17.01.2017 15:31

Dogrywka dla OZE na tych samych zasadach

Foto: Bloomberg

Odbyłaby się ona na dotychczasowych zasadach, czyli jeszcze przed nowelizacją ustawy o OZE.

Według wiceministra Andrzeja Piotrowskiego oraz prezesa URE Macieja Bando miałoby to być rozwiązanie satysfakcjonujące branżę rozgoryczoną problemami podczas pilotażu przeprowadzonego z końcem grudnia 2016 r. Wówczas wielu przedsiębiorców nie złożyło oferty ze względu na problemy z dostępnością do platformy internetowej.

Prezes URE odmówił udzielenia odpowiedzi na pytanie o skalę problemu ze względu na wpływ tej informacji na planowane postępowanie. Jednak w odpowiedzi na nasze pytanie regulator sygnalizował, że nie były to przypadki jednostkowe. Bo skutecznie złożonych ofert złożyli właściciele 209 instalacji, a kaucje były zabezpieczone na 440 mikrorachunkach (każdy rachunek odpowiada jednej instalacji ubiegającej się o wsparcie w aukcji, a wpłacenie kaucji było jednym z warunków udziału).

- Wyciągając wnioski chcemy zapewnić, że przyszła aukcja nie odbędzie się jednego dnia i w tych samych godzinach nie będą przeprowadzane postępowania dla kilku koszyków technologicznych – obiecał we wtorek Bando. Piotrowski potwierdził, że ministerstwo pracuje nad przeprowadzeniem dodatkowej aukcji. Miałaby się ona odbyć w ciągu 2-3 miesięcy, niezależnie od aukcji dużej planowanej na 2017 r. – Ten mechanizm pozwoli dać szansę tym przedsiębiorcom, którzy nie mieli możliwości zalogować się do systemu – tłumaczył wiceminister energii.

Podkreślił też, że ze względu na istniejące uregulowania prawne, aukcja musi się odbyć na takich samych zasadach, jak ta grudniowa. Nie może być jednak skierowana wyłącznie do podmiotów, które nie czują się usatysfakcjonowane przeprowadzonym postępowaniem.

To oznacza, że wadliwe przepisy ustawy o OZE nie będą teraz nowelizowane. Piotrowski tłumaczył, że przechodzenie ścieżki legislacyjnej w przypadku projektu rządowego trwałoby sześć miesięcy, a projektu poselskiego – przynajmniej trzy miesiące. Z kolei regulator argumentował, że tak krótki czas nie byłby osiągalny ze względu na techniczny aspekt – do nowelizowanej ustawy trzeba byłoby dostosować platformę aukcyjną, co wiązałoby się z koniecznością rozpisania przetargu.

ME pracuje nad rozporządzeniami wykonawczymi w sprawie kolejnych aukcji. Te dotyczące ilości zamawianej energii oraz kolejności aukcji są już po etapie Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów i są dalej procedowane. Z kolei rozporządzenie dotyczące cen referencyjnych ma być gotowe w najbliższym czasie.

Z naszych informacji wynika, że ceny referencyjne mogą być wyższe niż te proponowane przy grudniowej aukcji. Prawdopodobne jest także zaproponowanie całego tegorocznego wolumenu (ok. 300 MW) w koszyku dla nowych instalacji do 1 MW. Tam w grudniu była największa konkurencja. Walczyła o wsparcie głównie fotowoltaika, ale kontrakty wygrały także małe wiatraki.

Odbyłaby się ona na dotychczasowych zasadach, czyli jeszcze przed nowelizacją ustawy o OZE.

Według wiceministra Andrzeja Piotrowskiego oraz prezesa URE Macieja Bando miałoby to być rozwiązanie satysfakcjonujące branżę rozgoryczoną problemami podczas pilotażu przeprowadzonego z końcem grudnia 2016 r. Wówczas wielu przedsiębiorców nie złożyło oferty ze względu na problemy z dostępnością do platformy internetowej.

Pozostało 85% artykułu
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie