W 2011 roku Apple postanowiło sobie za cel, by zasilanie należących do firmy obiektów odbywało się tylko za pomocą odnawialnych źródeł energii. Niedawno gigant oficjalnie ogłosił, że udało mu się osiągnąć cel w 100 procentach. A jeszcze w 2010 OZE zaspokajały tylko 16 procent zapotrzebowania budynków Apple na energię.
- Jesteśmy zobowiązani do pozostawienia naszego świata w lepszym stanie niż go zastaliśmy na samym początku naszej działalności. Po latach ciężkiej pracy czujemy dumę, że udało nam się osiągnąć nasz cel – powiedział Tim Cook, prezes zarządu Apple.
Jako pierwsze energią z odnawialnych źródeł były zasilane centra zarządzania danymi. Z OZE, w 100 proc., już od 2014 roku korzystały więc takie usługi i narzędzia Apple jak Siri, iCloud czy Apple Music. Cały program realizowano zaś w 43 krajach – nie tylko na Zachodzie, ale także w Indiach czy w Chinach.
Najbardziej widowiskowym projektem zrealizowanym w ramach tego celu jest oczywiście Apple Park. Budynek korzysta z różnych źródeł odnawialnych, w tym z paneli zamontowanych na dachu, a dających energię ze Słońca. Moc zamontowanych paneli to 17 MW.
Apple realizował swój cel nie tylko tam, gdzie łatwo to zrobić – chociaż firma nie zajmuje się już produkcją, to zadbała również o to, by zredukować zanieczyszczenia również tam, gdzie wytwarzane są produkty jej marki. W 6 chińskich prowincjach zainwestowano w farmy wiatrowe i słoneczne, w tym w unikalną elektrownię słoneczną stworzoną w taki sposób, by światło dochodziło także do trawy, a same panele nie przeszkadzały zwierzętom hodowlanym w korzystaniu z pastwisk. Łącznie projekty w Chinach mają moc 485 MW.