Gdańska Galeria Metropolia stała się znana z powodu pomysłu na to, jak ominąć zakaz handlu w niedziele. Zarządca centrum handlowego, firma Centrum Hevelius wykorzystała bliskość stacji kolejowej Gdańsk Wrzeszcz i postanowiła przekształcić centrum handlowe w dworzec kolejowy. Że takie działanie ma sens pokazuje przykład sklepów sieci Biedronka znajdujących się na dworcach kolejowych w Warszawie czy Krakowie – mogły być one czynne pomimo zakazu handlu.

W Galerii Metropolia, jak twierdził w liście do najemców dyrektor obiektu Andrzej Klein miały powstać kasy biletowe SKM i PK IC oraz punkt informacji pasażerskiej. Miało się to odbyć na podstawie umów z przewoźnikami. PKP Intercity nie spodobała się zawarta w tym liście sugestia, że Centrum Hevelius ma umowę z PKP IC, gdyż takiej umowy nie podpisano.

O tym, że przewoźnik uważa, że sprzedaż jego biletów odbywa się w sposób nieuprawniony, jako pierwsze poinformowały „Wiadomości Handlowe". Podały one również, że spółka zarządzająca Galerią Metropolia bilety kolejowe sprzedaje w dość sprytny sposób – bilety kupowane są prze z Centrum Hevelius przez internet, po czym odsprzedawane po cenie nominalnej pasażerom. Zdaniem PKP jest to naruszenie praw konsumenta, zdaniem Centrum Hevelius wszystko jest w zgodzie z prawem.

Przedstawiciele Galerii Metropolia twierdzą, że cały czas prowadzą rozmowy z PKP Intercity w sprawie sprzedaży biletów.

Tymczasem 11 marca punkty w centrum handlowym kontrolowała Państwowa Inspekcja Pracy. Nie wykryła ona nieprawidłowości - w otwartych punktach za kasami stali właściciele lub członkowie ich rodzin.