Chłodne przyjęcie koncepcji samolotu B737-10

Duże firmy leasingowe chłodno przyjęły propozycję Boeinga uruchomienia produkcji największej wersji samolotu z rodziny B737 MAX, by konkurował z A321neo

Publikacja: 09.03.2017 09:55

Koncern zaczął proponować liniom lotniczym model o nazwie B737 MAX 10X twierdząc, że będzie to najbardziej sprawna maszyna wąskokadłubowa w lotnictwie, czemu Airbus zaprzecza.

Szef Air Lease, Steven Udvar-Hazy, uważany za jednego z najbardziej wpływowych ludzi w branży lotniczej, zakwestionował logikę dodawania dłuższej wersji B737 MAX 9 wyprowadzonego w tym tygodniu z hali produkcyjnej, który słabo sprzedaje się.

— Należy zadać pytanie, czy Boeing rozważałby w ogóle produkcję MAX 10, gdyby nie było A321neo — stwierdził na konferencji finansowej w San Diego zorganizowanej przez ISTAT Americas. — Kiedy rozmawia się z liniami lotniczymi, to koncepcja dłuższego 737 jest pod każdym względem reakcją na sukces A321neo. To sposób ochrony pewnego poziomu udziału rynkowego w segmencie ponad 200 miejsc na pokładzie — dodał.

Jeśli Boeing postanowi oficjalnie uruchomić jego produkcję, jak się oczekuje, będzie to jeden z pięciu wariantów unowocześnionej rodziny wąskokadłubowych B737. Teraz najlepiej sprzedaje się B737 MAX 8 na 162 miejsca, następca bardzo udanego B737-800.

Przedstawiciele kilku firm leasingowych i inni uczestnicy tej konferencji, która może nadać ton nowym działaniom twierdzili, że Boeing może zaszkodzić sprzedaży modelu MAX 9, a będzie mu trudno zmniejszyć sprzedaż A321neo.

— Bardzo trudno wybrać zwycięzcę z tej piątki, ale nie ma wątpliwości, że dojdzie do wzajemnej kanibalizacji — powiedział prezes AerCap, drugiej największej na świecie firmy leasingu B737 MAX, Aengus Kelly — My uważamy, że MAX 8 będzie zwycięzcą w tej rodzinie.

Boeing wykorzystał doroczną konferencję do nasilenia marketingu wersji MAX 10. Twierdzi, że wydłużenie kadłuba MAX 9 i dodanie 12 miejsc dorówna pojemności A321neo, który zabiera 185 osób, a w ciaśniejszej konfiguracji ponad 200. Amerykański samolot byłby dostępny od 2020 r. i miałby większy zasięg od rywala — poinformował wiceprezes marketingu, Randy Tinseth.

Szefowie Airbusa zaprzeczają temu. Przedstawiciele sektora twierdzą, że MAX 10 jest taktyczną odpowiedzią na A321neo w przygotowywanej strategii Boeinga mającej pokryć lukę między samolotami wąsko- i szerokokadłubowymi.

Koncern zaczął proponować liniom lotniczym model o nazwie B737 MAX 10X twierdząc, że będzie to najbardziej sprawna maszyna wąskokadłubowa w lotnictwie, czemu Airbus zaprzecza.

Szef Air Lease, Steven Udvar-Hazy, uważany za jednego z najbardziej wpływowych ludzi w branży lotniczej, zakwestionował logikę dodawania dłuższej wersji B737 MAX 9 wyprowadzonego w tym tygodniu z hali produkcyjnej, który słabo sprzedaje się.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko
Ekonomia
Wierzyciel zlicytuje maszynę Janusza Palikota i odzyska pieniądze