Stracony czas w szkołach

Przez ostatnie dwa tygodnie nauczyciele głowili się nad tym, jak zapełnić czas uczniom. A można było zorganizować kompleksowy kurs pierwszej pomocy.

Aktualizacja: 24.06.2016 22:54 Publikacja: 23.06.2016 19:21

Stracony czas w szkołach

Foto: 123RF

W piątek 10 czerwca wystawiono wszystkie oceny. Od tego czasu nauczyciele markowali pracę z uczniami. Część organizowała wielogodzinne zajęcia na boiskach, inni trzymali podopiecznych w ławkach, nadrabiając zaległości i zadając nawet prace domowe. A można było w tych dniach przygotować wszystkim uczniom w Polsce kurs pierwszej pomocy. Umiejętności tych szkoła nie uczy, a szkoda.

Za każdym razem, gdy ktoś zasłabnie w kościele czy autobusie, z przykrością stwierdzam, że niewiele osób potrafi udzielić jakiejkolwiek pomocy. Podstawy ratownictwa warto znać nie tylko podczas wakacji, kiedy topi się kilkadziesiąt osób, do wielu wypadków dochodzi na wsiach podczas prac rolnych. No i oczywiście wypadki komunikacyjne. W zeszłym roku w na drogach zginęło 2938 osób, a 39 778 zostało rannych. Eksperci wskazują, że kilkadziesiąt osób dałoby się uratować, gdyby pierwsza pomoc przedmedyczna została im udzielona od razu. Oczywiście istnieje strach pomagania poszkodowanym, by nie wyrządzić im krzywdy. Ale gdy zostaniemy nauczeni kluczowych zasad ratownictwa, taka obawa znika.

Kursy pierwszej pomocy organizuje w szkołach fundacja Jurka Owsiaka i chwała mu za to, ale to niestety kropla w morzu potrzeb.

Konieczny jest kompleksowy program przyjęty przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, który powinien zostać wdrożony w całej Polsce. Do szkoleń warto zaprosić takie organizacje jak Fundacja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, Polski Czerwony Krzyż, a także Straż Pożarną, WOPR, GOPR i TOPR.

Gdy policzymy wszystkie organizacje, które zajmują się ratownictwem, okaże się, że dysponujemy ogromną kadrą, która mogłaby przekazać swoją wiedzę uczniom. Rola szkoły jest tu fundamentalna. Osoba, która nie zostanie nauczona pierwszej pomocy w szkole, ma nikłe szanse na to, że nabędzie te umiejętności w innych miejscach – chyba że sama pójdzie na płatne szkolenie do firmy profesjonalnie uczącej ratownictwa.

Kursy pierwszej pomocy w pracy to fikcja, bo w kilkadziesiąt minut nie da się przekazać wiedzy i nauczyć w praktyce zasad ratownictwa. Nawet podczas szkoleń na prawo jazdy pomoc przedmedyczna traktowana jest po macoszemu.

Za miesiąc Światowe Dni Młodzieży. Trzymam kciuki, by nic złego się nie stało, ale z pewnością wielu pielgrzymów zasłabnie. Gdyby wszyscy uczniowie w Polsce byli przeszkoleni z podstaw ratownictwa, pomocy udzielano by znacznie szybciej i sprawniej.

W piątek 10 czerwca wystawiono wszystkie oceny. Od tego czasu nauczyciele markowali pracę z uczniami. Część organizowała wielogodzinne zajęcia na boiskach, inni trzymali podopiecznych w ławkach, nadrabiając zaległości i zadając nawet prace domowe. A można było w tych dniach przygotować wszystkim uczniom w Polsce kurs pierwszej pomocy. Umiejętności tych szkoła nie uczy, a szkoda.

Za każdym razem, gdy ktoś zasłabnie w kościele czy autobusie, z przykrością stwierdzam, że niewiele osób potrafi udzielić jakiejkolwiek pomocy. Podstawy ratownictwa warto znać nie tylko podczas wakacji, kiedy topi się kilkadziesiąt osób, do wielu wypadków dochodzi na wsiach podczas prac rolnych. No i oczywiście wypadki komunikacyjne. W zeszłym roku w na drogach zginęło 2938 osób, a 39 778 zostało rannych. Eksperci wskazują, że kilkadziesiąt osób dałoby się uratować, gdyby pierwsza pomoc przedmedyczna została im udzielona od razu. Oczywiście istnieje strach pomagania poszkodowanym, by nie wyrządzić im krzywdy. Ale gdy zostaniemy nauczeni kluczowych zasad ratownictwa, taka obawa znika.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Edukacja
Klucz odpowiedzi do arkusza Próbnej Matury z Chemii z Wydziałem Chemii UJ 2024
Edukacja
Próbna Matura z Chemii z Wydziałem Chemii Uniwersytetu Jagiellońskiego 2024
Edukacja
Sondaż: Co o rezygnacji z obowiązkowych prac domowych myślą Polacy?
Edukacja
Koniec obowiązkowych prac domowych. Prezes ZNP mówi: Za szybko
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Edukacja
Olimpiada z chemii przepustką do dobrego liceum? MEN nie mówi „nie”