Samorządy zwolnią nauczycieli po wyborach

Samorządy na razie ograniczają nauczycielom wymiar godzin. Zwolnią ich po wyborach.

Aktualizacja: 15.06.2017 07:07 Publikacja: 13.06.2017 19:00

Szefowa MEN Anna Zalewska zapewniała, że zwolnień nie będzie

Szefowa MEN Anna Zalewska zapewniała, że zwolnień nie będzie

Foto: PAP, Leszek Szymański

Reforma edukacji to dla samorządów problem nie tylko finansowy i organizacyjny, ale także polityczny. Samorządowcy obawiają się bowiem, że zwalniając duże grupy nauczycieli w przyszłym roku, zaszkodzą sobie przed zbliżającymi się wyborami lokalnymi. Dlatego zamiast zwalniać, wolą obniżyć nauczycielom wymiar etatu.

Z danych zebranych przez Związek Nauczycielstwa Polskiego wynika, że od września 2017 r. aż 10 tys. nauczycieli nie będzie miało pełnego etatu. To o 4 tys. więcej niż tych, którzy według szacunków związkowców utracą zatrudnienie.

– Nie mamy jeszcze pełnych danych. Na razie nauczyciele uzupełniają swoje godziny [do pełnego etatu] w innych szkołach, głównie podstawowych – tłumaczy Monika Pawlak z biura prasowego łódzkiego ratusza. Dodaje, że są u nich tacy nauczyciele, którzy będą pracować nawet w czterech placówkach równocześnie. To ok. 47 osób.

Podobnie jest w Warszawie. – Blisko 7 tys. nauczycieli będzie miało mniejszy wymiar zatrudnienia – mówi Katarzyna Pieńkowska ze stołecznego ratusza. Dodaje, że 1,5 tys. nauczycieli będzie pracowało w dwóch placówkach, 192 – w trzech. Jest to blisko dziesięciokrotny wzrost w stosunku do obecnego roku szkolnego.

W Lublinie wymiar etatu zostanie zmniejszony 20 osobom. – Zachęcaliśmy dyrektorów wszystkich typów szkół do współpracy w celu zagwarantowania pracy każdemu nauczycielowi – tłumaczy Ewa Dumkiewicz-Sprawka, dyrektor wydziału oświaty i wychowania w tamtejszym urzędzie miasta.

Ponadto m.in. w Poznaniu etat zostanie zmniejszony 29 nauczycielom, w Olsztynie – 25, w Bydgoszczy – 160.

– Ograniczenie etatów było od początku wpisane w tę reformę. Dlatego właśnie w ustawie znalazł się zapis o tym, że od września stopnie awansu zawodowego będą mogli robić także nauczyciele zatrudnieni na pół etatu – mówi Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZNP.

Dla nauczycieli zmniejszenie wymiaru etatu oznacza też niższe dochody. Ale w wielu przypadkach uda się je uzupełnić, pracując w innej szkole. Monika Pawlak z łódzkiego ratusza przyznaje też, że dyrektorzy gimnazjów już się martwią, jak ułożyć plan lekcji we wrześniu, by pogodzić potrzeby nauczycieli przemieszczania się między szkołami z możliwościami placówki i uczniów.

Nie jest to łatwe, zwłaszcza na na prowincji, gdzie szkoły znajdują się od siebie w znacznej odległości. I dojazd 15–20 km do kolejnej szkoły jest problemem zarówno z uwagi na stratę czasu, jak i na koszty. Ale to i tak lepsza alternatywa niż bezrobocie.

– W wielu regionach szkoła często jest jednym z największych pracodawców. Takie zwolnienia to dla wielu osób byłby dramat życiowy, a dla samorządowców – cios wizerunkowy. Dlatego wolą ograniczać koszty społeczne reformy poprzez zatrudnienie dwóch nauczycieli na pół etatu zamiast jednego na cały – mówi Marek Wójcik, ekspert Związku Powiatów Polskich.

Dodaje, że spotkał się już z samorządowcami, którzy celowo namawiają nauczycieli do tego, by zgodzili się na zmniejszenie wymiaru etatu, by nie wywoływać niechęci społecznej w czasie zbliżającej się kampanii wyborczej. – Po wygranych wyborach i tak wręczymy im wypowiedzenia. Innego wyjścia nie będzie – mówi nieoficjalnie jeden z samorządowców.

– Dla mnie wprowadzanie trochę na siłę reformy edukacji jest sposobem na rozprawienie się z samorządami w białych rękawiczkach. Mają nadzieję, że niezadowoleni rodzice i nauczyciele dadzą temu wyraz w najbliższych wyborach samorządowych – komentuje Jacek Kucharczyk, dyrektor Instytutu Spraw Publicznych.

Dodaje jednak, że to ryzykowna strategia, bo przeciwko zmianom w oświacie jest także wielu sympatyków PiS. – Paradoksalnie może to się negatywnie odbić na wyniku wyborów – dodaje.

ZNP ocenia, że większe zwolnienia będą za rok i za dwa lata.

Reforma edukacji to dla samorządów problem nie tylko finansowy i organizacyjny, ale także polityczny. Samorządowcy obawiają się bowiem, że zwalniając duże grupy nauczycieli w przyszłym roku, zaszkodzą sobie przed zbliżającymi się wyborami lokalnymi. Dlatego zamiast zwalniać, wolą obniżyć nauczycielom wymiar etatu.

Z danych zebranych przez Związek Nauczycielstwa Polskiego wynika, że od września 2017 r. aż 10 tys. nauczycieli nie będzie miało pełnego etatu. To o 4 tys. więcej niż tych, którzy według szacunków związkowców utracą zatrudnienie.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Edukacja
Klucz odpowiedzi do arkusza Próbnej Matury z Chemii z Wydziałem Chemii UJ 2024
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Edukacja
Próbna Matura z Chemii z Wydziałem Chemii Uniwersytetu Jagiellońskiego 2024
Edukacja
Sondaż: Co o rezygnacji z obowiązkowych prac domowych myślą Polacy?
Edukacja
Koniec obowiązkowych prac domowych. Prezes ZNP mówi: Za szybko
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Edukacja
Olimpiada z chemii przepustką do dobrego liceum? MEN nie mówi „nie”